- 3 months ago
#drama #tvseries #movielover #filmcommunity #englishdrama #watchnow #mustwatch #cinema #tvshows #seriesaddict #hollywood #netflix #primevideo #hbo #streaming #actor #actress #filmlife #movienight #movietime #dramalover #filmreview #moviereview #screenplay #director #onset #dramaseries #thriller #romancedrama #crime #detective #tvdrama #binge #bingewatch #episodic #moviefan #movietrailer #comingsoon #moviemagic #behindthescenes #filmmaking #tvaddict #classicdrama #newrelease #internationaldrama #englishmovies #tvseriesjunkie #bigscreen #dramaobsessed #mustsee
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00¶¶
00:30¶¶
01:00¶¶
01:10¶¶
01:14¶¶
01:20¶¶
01:24¶¶
01:28¶¶
01:32¶¶
01:35¶¶
01:46Dziękuję, chłopaki. Dosyć na dzisiaj.
01:53Władziu? Władziu, pozwól na chwilę.
01:55Wait a minute.
02:00I heard you come from us?
02:01Yes, sir.
02:02No problem.
02:03No problem.
02:04There's no one.
02:05There's no one.
02:06Yes, it's true.
02:07Where are you going?
02:08To your home.
02:09No.
02:10No.
02:11No.
02:12No.
02:13No.
02:14No.
02:15No.
02:16No.
02:17No.
02:18No.
02:19No.
02:20No.
02:21No.
02:22No.
02:23No.
02:24Nie.
02:25Nie.
02:26Ja postanowiłem.
02:27Przemyślałem to wszystko.
02:28Ale zastanów się.
02:29Na rozsądek, na roztropność nigdy nie jest za późno.
02:31No póki co opodowasz mi się.
02:33Trenujesz do ostatniej chwili.
02:35Chcę być w formie.
02:36Jesteś.
02:37Szkoda tylko, że odchodzisz od nas.
02:54Szkoda się stało, że przyjała do nas, ale teżested jo yapıyor.
02:57Zzłowaj m esc Reichu Minnesota.
02:58Też
03:24Cześć.
03:26Cześć.
03:28Cześć.
03:30Cześć, Hannes.
03:32Pysk, Dziołuszko.
03:34Coś mi się postarzałaś od ostatniego spotkania.
03:36Ty strasznie miły jesteś.
03:38O całe 24 godziny postarzaliśmy się oboje.
03:42To ty już liczysz doby i godziny?
03:44No.
03:45Tak ci spieszno?
03:46Aha.
03:48Ile nam zostało jeszcze czasu?
03:52Całe życie.
03:53No to dlaczego uciekasz?
03:57Nie uciekam dziewczyno, tylko wracam.
04:01Wygmówka zawsze jest dobra.
04:03Mówiłeś, że ci tu dobrze.
04:05Mógłbyś zostać.
04:07Tam będzie lepiej.
04:09Mam nadzieję, że do mnie przyjedziesz, co?
04:13Tak. Ja już wiem jak to będzie.
04:15Zaprosisz mnie raz.
04:17Może dwa.
04:19A potem przestaniesz się odzywać.
04:21Przyślesz jakąś kartkę na imieniny.
04:23No i tak się skończy.
04:25Jakoś ty domyślna.
04:27Mógłbym dokładnie powiedzieć tak samo.
04:29Ale nie mów.
04:30Ty zaczęłaś.
04:31Mówiłem ci tysiąc razy, że w Warszawie nie zostanę.
04:33Że wrócę do siebie.
04:35Powiedziałaś, że do mnie przyjedziesz.
04:37No co cię tu trzyma? Mieszkasz kątem u siostry.
04:39Zobaczmy się.
04:41Najważniejsze, że jesteś przy mnie.
04:43Hanysku.
04:52Hanys.
04:53Zagraj nam coś.
04:55To tak na pożegnanie.
04:56Nie.
04:57Śląskiego blusa.
04:58Tak jest, śląskiego blusa.
04:59Nie, nie mam gitary.
05:00Cięść gitary.
05:01Sieć.
05:02Zagraj, zagraj.
05:03Zagraj.
05:04Zagraj.
05:05Zagraj.
05:06Zagraj.
05:07Zagraj.
05:08Zagraj.
05:09Zagraj.
05:10Zagraj.
05:11Zagraj.
05:12Zagraj.
05:13Zagraj.
05:14Na Śląsk przyjechali gorole.
05:16Czterdziestu na jednym kole.
05:19Na nogach mieli futbole.
05:22To byli właśnie gorole.
05:25Jak i dla naszych tatów.
05:27Śpiwom se śpiwom i śpiwom.
05:29Bo śpiwom tak śpiwom.
05:30Ten śląski blus.
05:32Brawo!
05:34Brawo!
05:43Pociąg pośpieszny z Warszawy Wschodniej do Kliwic,
05:46przez koluszki Częstochowe Katowice,
05:48odjedzie staru szóstego, przy peronie drugim.
05:51Powtarzam.
05:52Pociąg pośpieszny z Warszawy Wschodniej do Kliwic,
05:55przez koluszki Częstochowe Katowice,
05:58odjedzie staru szóstego, przy peronie drugim.
06:01To dla ciebie.
06:08Pamiętaj, że czekam.
06:11No, to wypijmy za zdrowie i szczęśliwy powrót naszego kochanego Władzia.
06:26Wiecie, bałem się już, że skoro się wybrał w świat, to nie zechce tutaj do nas wrócić.
06:38A razem budowaliśmy ten dom.
06:40Cieszę się dlatego, że zamieszkasz tu w nim razem z nami.
06:46Znajdziesz jakąś dobrą robotę, no i po prostu będziesz żył.
06:52Tak jak my. Prawda? No.
07:07Co Władziu?
07:12Że coś powiedziałem?
07:14Ależ nie, ja po prostu nie piję.
07:16Trochę winka mógłbyś.
07:18Babciu, to też alkohol.
07:20Na to, a z dziadków nie ma wymówki?
07:23Ja dziadka bardzo szanuję.
07:25Ale utrzymanie wysokiej formy
07:27wymaga pełnej dyscypliny.
07:29Przestrzegania surowego reżimu.
07:31Zostawiam się, że ma rację.
07:34Powiedz nam Władziu, co ty masz zamiast teraz robić?
07:37To, co umiem najlepiej.
07:39Kopać piłkę.
07:40Co? Według ciebie to jest robota?
07:42Bardzo ciężka dziadku.
07:44Nie wiem ile ubywa Mietkowi po jego dniówce.
07:47Ile wujkowi, ile ojcu.
07:50Mnie ubywa do dwóch kilogramów wagi.
07:52To by znaczyło, że po miesiącu treningów osiąga pan wagę niemowlęcia.
07:57Nie, to się szybko regeneruje.
07:59Ale ten ubytek jest faktem.
08:01Dziadzio myśli, że to z lenistwa?
08:03Cicho, cicho słyszycie jak Kasia gra?
08:07Co tam takie granie?
08:09Wydawałoby się za mąż, urodziła dzieci,
08:13wychowywała je na porządnych ludzi,
08:15a nie takie tam pinkanie.
08:18Co to za życie, cały dzień przy pianinie?
08:21Bawcie się dobrze.
08:23Ja już muszę iść.
08:25Odprowadzę cię.
08:29Tak szybko uciekasz.
08:41Trzeba było przyjść za liną.
08:43Chcesz by ojciec mnie spieronił,
08:45a matka dała mi ścierą po głowie.
08:47Co teraz będzie z Władziem?
08:51Dała sobie radę.
08:53A jednak się boję.
08:55Nie ma czego.
08:57Władek wie co robi.
08:59To co mieciu?
09:01Twój tata poszedł nakarmić króliki, co?
09:04Króliki, króliki.
09:06Oj Zosiu, wiem, że mu do tej dokturki pilną.
09:09Dziadziu, tata jest po zawale i musi być pod stałą opieką lekarską.
09:14No co Antek, zadzwonimy po Ludwika i zagramy w skata, co? Chodź.
09:24Do zobaczenia.
09:26Ty jesteś inżynierem, a ja piłkarzem.
09:29Należę do najlepszych w kraju.
09:32Nie wiem, czy ty też w swoim fachu zajmujesz taką lokatę.
09:35No, no, ostro pan bije.
09:38A gdyby na przykład pan był śmieciarzem, powiedzmy najlepszym w kraju,
09:43to też by pan się porównywał z magistrem inżynierem?
09:48Po pierwsze, mówić do kuzyna męża pan to tak jakoś sztywno.
09:53Bruderszaftu po polsku nie proponuję, chyba że go wypijemy sokiem pożyczkowym.
09:57Władek.
09:58Renia.
10:00Po drugie, Mietek ma nade mną przewagę.
10:04Chociaż młodszy o rok już się ożeniu.
10:08Otóż chcę wam powiedzieć, że niedługo obaj będziemy mieli takie śliczne żony.
10:12A po trzecie, gdybym był śmieciarzem, to bym się nie wstydził.
10:15Ale nie odpowiedziałeś mi precyzyjnie na moje pytanie.
10:18Ale wstęp miałeś znakomity, wobec czego uznaję za ważne.
10:22No, na nas już czas.
10:25Wpadnij kiedyś do nas. Póki co mieszkamy u ojca.
10:45Jak zapewne niektórzy tu obecni wiedzą, wrócił Władek Baleczku.
10:52W tym gronie nie muszę przypominać kto to jest.
10:56Na razie nie znalazł sobie klubu.
10:59Zastanawia się.
11:01No to w takim razie trzeba się koło niego zakręcić i to piorunem.
11:06To bardzo ważna sprawa.
11:08Z takim zawodnikiem jest szansa zdobyć czołowe miejsce uprawniające do startu w europejskich pucharach.
11:14Długo nas tam nie było.
11:16Koledzy, rozmawiałem z Władziem szczerze.
11:23Powiedział, że pójdzie tam, gdzie najwięcej dostanie.
11:27No i wpuszcz mnie.
11:28Oczywiście.
11:29No to nie ma na co czekać.
11:31Trzeba się z nim dogadać natychmiast, bo nam go sprzątnął z przed nosa.
11:34Klubów na Śląsku nie brak.
11:36Proponuję, żeby tą sprawą zajął się kolega Kątny.
11:39Resztę proszę odłożyć na bok najważniejsza.
11:44Teraz jest sprawa Baryczka.
11:53Panie dyrektorze, nadarza się rzadka okazja pozyskania dla naszego klubu świetnego piłkarza.
11:59A co mnie tu chodzi, co?
12:02Jest okazja, no to korzystajcie z niej.
12:04Kątny, jestem dyrektorem kopalni, a nie prezesem klubu sportowego.
12:10Jeżeli zdobędziemy tego zawodnika, nasza lokata w lidze na pewno podskoczy.
12:17Człowieku, ja już tego nie mogę słuchać.
12:22Wiadoliliście, że nie macie nowoczesnego boiska.
12:25W porządku.
12:26Zbudowaliśmy boisko z podgrzewaną płytą.
12:29Wybudowaliśmy kryty basen, urzadziliśmy saunę.
12:32A wy co?
12:33Wkadza teraz leczycie w tej saunie.
12:36W saunie nie można.
12:38Szlak by ludzi trafił.
12:40Ale kata ani brgnęła.
12:43Nasza kopalnia już dała dość dużo pieniędzy na sekcję piłkarską.
12:47Wiesz wszyscy wasi piłkarze są u nas na etatach, prawda?
12:52A niektórzy to nawet po pieniądze nie przychodzą do kasy, tylko trzeba im posyłać do domu.
12:56Nie, nie, Kątny.
12:58W tym roku nie dam ani grosza.
13:01Ale nie chodzi o pieniądze.
13:03No to o co?
13:05Ten zawodnik postawił nam pewne warunki.
13:10Między innymi mieszkanie, M5 i przydział na samochód.
13:15Mhm.
13:17Może z kierowcą, co?
13:19Pan dyrektor sobie ze mnie żartuje.
13:22A ja tu jestem służbowo.
13:24Służbowo?
13:25To twoje miejsce jest w dziale zaopatrzenia, a nie przy załatwianiu spraw klubu.
13:35A jeżeli chcesz, to pójdziemy do cechowni, zwołamy ludzi i posłuchamy służbowo, co oni myślą o naszych piłkarza. Co?
13:43Pan dobrze wie, kto jest prezesem klubu.
13:46Słuchaj, Kątny, ty mnie nie strasz. Dobrze?
13:56A w ogóle w tej chwili nie ma ani mieszkania, ani samochodów.
14:02W klubie mamy inne informacje.
14:05Właśnie pan, to znaczy nasza kopalnia, ma jeszcze talony i kilka wolnych mieszkań.
14:13W zjednoczeniu powiedzieli, że pan jest dobrym gospodarzem.
14:17Bo Azelina ostatnio szkodzi, Kątny.
14:25Pan dyrektor wie, kto jest tym zawodnikiem.
14:28Mhm.
14:29Właśnie dlatego nie dam ani mieszkania, ani samochodu.
14:32Dzień dobry.
14:33Dzień dobry.
14:34Dzień dobry.
14:35Dzień dobry.
14:36No cześć. Cieszę się, że przyjąłeś moje zaproszenie.
14:39Dzień dobry.
14:40Dzień dobry.
14:41Dzień dobry.
14:42Dzień dobry.
14:43Dzień dobry.
14:45Dzień dobry.
14:46Dzień dobry.
14:47Dzień dobry.
14:48Dzień dobry.
14:49Dzień dobry
14:58No, cześć
15:02Cieszę się, że przyjąłeś moje zaproszenie
15:04Wielki to dla mnie zaszczyt
15:06Dlaczego wujek chce mi dokluczyć? Za co?
15:10Słyszałem, że chcesz zasilić nasz klub
15:13Ani nie, to klub
15:14Chcę, żebym do niego przystał
15:16Największe pieniądze po prostu, co?
15:21Musi, skoro chcesz, żebym do niego przyszedł
15:23Teraz będziesz pracował
15:26Znowu na naszej kopalni
15:28Na dole z najwyższą pensją
15:30Wszystko na to wskazuje
15:31A powiedz mi
15:34Byłeś na dole kiedyś?
15:37Wujku, po co?
15:39No nie wiem, na ciekawości
15:41Tam nie ma okien
15:43Ani trawy
15:45Warto by jednak zobaczyć swoje miejsce pracy
15:49Co?
15:51Zapraszam cię na wycieczkę na dół
15:52Chyba nie odmówisz tego swojemu ojcu krzestnemu
15:55Co?
15:57Jutro
15:57Czekaj na mnie rano w biurze
15:59Dobrze?
16:00Dobra
16:01Szczęść Boże
16:10Na poziom czterysta pięć
16:12Zdrowia
16:13Zdrowia
16:14Zdrowia
16:16to
16:27the
16:29the
16:36yeah
16:39Oh God!
16:41Oh God!
16:43Oh God!
16:45What are you doing?
16:47Come to see your work.
16:49Do you all have a living?
16:51Yes, the Korczyk is already 7 years old.
16:53Come on.
16:55We won't be able to go.
16:57Let's go.
17:09Let's go.
17:11Let's go.
17:13Let's go.
17:25Let's go.
17:33Let's go.
17:39What are your thoughts?
18:00Very interesting. Thank you for the journey, but I don't write it on the next one.
18:06No, to co jest trudniejsze? Trening albo mecz? Czy to, co widziałeś tutaj?
18:12Wybacz, wujku, ale to są zajęcia nieporównywalne.
18:15No, to w takim razie zapytam inaczej. Kto powinien w pierwszej kolejności dostać mieszkanie?
18:20Ten ze ściany czy piłkarz?
18:23Każdy powinien dostać. A jeżeli są jakieś trudności, to wybacz, wujku, ale nie ja jestem za to odpowiedzialny.
18:28Są od tego ludzie, którzy biorą za to pieniądze.
18:31Nie wiem, dlaczego ten górnik czeka już 7 lat na mieszkanie.
18:34Ja jestem dobry i należy mi się w sporcie, tak jest, nie ja to wymyśliłem.
18:37A w ogóle o czym my tu rozmawiamy? Postawiłem warunek klubowi, a nie kopalni.
18:42No, bo sam jesteś dureń albo próbujesz go ze mnie zrobić.
18:47Klub nie ma własnych samochodów ani mieszkań, otrzymuje je kosztem górników.
18:51Żeby jakiś piłkarz mógł dostać mieszkanie, to któryś z górników musi poczekać jeszcze kilka lat.
18:56Ale ja właśnie się z tym nie zgadzam.
18:59No to gdzie ma mieszkać piłkarz? W szopie? W suterenie?
19:02Myślałem, że jednak zrozumiesz coś po tej naszej wycieczce.
19:07Owszem, zrozumiałem. Nie lubisz piłkarzy.
19:11Jest świetny w driblingu. W rachunkach także.
19:17Muszę go mieć. Imponuje chłopakom. Starają mu się dorównać. To bardzo ważne panowie.
19:24Mnie się też podoba. Formalnie nie jest jeszcze naszym zawodnikiem, a regularnie przychodzi na trening.
19:31Stary, tylko mi się tu nie rozpłacz. Przychodzi, bo nie chce stracić formy.
19:37Panowie, on jest nam potrzebny. To bardzo ważne. Tyle mam do powiedzenia.
19:44No i co?
19:46Byłem u Kandery dwa razy. Trzeci raz nie pójdę. Nie chcę dostać po mordzie.
19:51No to pójdziemy wyżej do prezesa.
20:01Hejdź tam.
20:31Good morning, Director.
20:33Good morning.
20:34Good morning.
20:54How does it play, President?
20:56Today I can't even do this.
21:01Trzeba dbać o kondycję.
21:0311 kopalń,
21:05zakład remontowo-budowlany,
21:07jest koło czego chodzić,
21:08a wszystko musi grać.
21:09Trzeba mieć końskie zdrowie.
21:11Jeszcze Pan Dyrektor znajduje czas
21:12na prezesowanie Górniczemu Klubowi Sportowemu.
21:14Nic, tylko podziwiać taką żywotność.
21:17Takiego podlizywania to ja nie lubię,
21:19to tak dla jasności.
21:21Ośmieliłem się tylko powiedzieć to, co myślę.
21:24To proszę, chodźcie Panowie.
21:26Wysiu, podaj nam coś do picia i nie żałuj logo.
21:36Proszę.
21:40No więc konkretnie o co chodzi?
21:43Dyrektor Kandyra
21:45nie chce dać
21:46ani mieszkania, ani samochodu.
21:48Cóż, Wojtoś znowu się stawia.
21:51Ale pogadam z nim.
21:52Zrobić co potrzeba.
21:53Możecie być Panowie pewni.
21:56Wysiu, Panowie też zjeżdżą obiad.
21:58U mnie.
21:59No, tośmy załatwili co trzeba.
22:19Koniaczek też był wspaniały.
22:21A kaczuszka?
22:23Mmm.
22:39A nie zmień Pan tę płytę.
22:41A co mi te referaty?
22:43O demokracji i sprawiedliwości różnych takich.
22:46Ten klub nie może spać z pierwszej ligi.
22:48Pan wie kto jest jego kibicem?
22:50Wiem.
22:51No to wie Pan wszystko.
22:53Wszyscy stają na głowie, żeby nie dopuścić do spadku,
22:55a Pan mi mówi, że nie da temu Pentakowi przydziału.
22:58Bo ten Pentak to mój siostrzeniec.
23:01No, tego nie wiedziałem.
23:05No tak, teraz Pana rozumiem.
23:07Częściowo.
23:08Ale dlaczego Pan tego od razu nie powiedział?
23:10Człowiek niepotrzebnie się denerwuje.
23:12To zrobimy to tak.
23:16Przydziały na mieszkanie i samochód przekaże Pan na zjednoczenie,
23:19a ja to puszczę na klub i gra.
23:21A jeżeli ktoś się przyczepi,
23:23wielki kiwis nam pomoże.
23:27Myśli Pan, że to w porządku?
23:29A Pan, że nie?
23:32Aleśmy się zeszmacili.
23:35Dlatego żyjemy.
23:37Cześć pracy.
23:39Do widzenia.
23:42Przystępujemy do kolejnego punktu programu,
23:47do wolnych wniosków.
23:49Dyrektor Kandyra ma głos.
23:50Proszę.
23:58Zjednoczenie zwróciło się do nas z prośbą
24:01o odstąpienie jednego mieszkania M5
24:04oraz talonu na Fiata 125P.
24:09Nie chciałbym decydować o tym sam.
24:13Proszę o wyrażenie zgody i podjęcie odpowiedniej uchwały.
24:16Zjednoczenie dostaje więcej talonów niż my.
24:26A jak jest z mieszkaniami?
24:28Nie wiem. Pytam więc.
24:30Dlaczego kosztem naszych ludzi
24:34ma ktoś ze zjednoczenia otrzymać to, co nam się należy?
24:42Jak się będziemy pozbywać tego, co do nas należy,
24:46to ja do emerytury nie dostanę mieszkania.
24:48A czekam już 7 lat.
24:52Zjednoczenie z jednoczeniem, owszem,
24:54ale my musimy pilnować swoich spraw.
24:56Stawiam wniosek, aby nie odstępować z naszej puli niczego.
25:04Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?
25:07Po co? Przegłosować wniosek!
25:10W takim razie przystępujemy do głosowania.
25:13Kto jest za odstąpieniem mieszkania i talonu?
25:18Kto przeciw?
25:23W naszym zawodzie jedną z najbardziej cenionych wartości
25:27jest lojalność.
25:29A pan się temu sprzeniewierzył. To jest po prostu świństwo.
25:32Może pan sobie urżyć.
25:34Zażyłem środki uspokajające.
25:37Dyrektor, który musi podpierać swoje decyzje
25:42uchwałami rady zakładowej, jest kukłą, a nie dyrektorem.
25:47A ja myślę, że o tym, co jest własnością załogi,
25:53powinni decydować jej przedstawiciele.
25:55Przedstawicielem załogi jest dyrektor.
25:58Kogo biorą do galopu za niewykonanie planu?
26:01Przedstawicieli?
26:02Kto zbiera cięgi za rosnącą wypadkowość?
26:06Związki zawodowe?
26:08Przedstawiciele!
26:10To dobre na akademię rocznicową do klaskania.
26:14A jak pan zagospodarowywał pidło?
26:17Też się pan pytał rady o zgodę?
26:19Więc proszę mi tutaj blachy na oczy nie wieszać,
26:22że tego nie można było załatwić bez pytania o pozwolenie.
26:25Po prostu pan nie chciał.
26:27Kiedyś trzeba zdecydować się na uczciwość.
26:31Tak.
26:33Dzisiaj najłatwiej być uczciwym.
26:38Stać z boku, za nic nie odpowiadać, zadowolić się byle czym.
26:43Pan chce być takim czyścioszkiem prosto z pralni chemicznej.
26:48No niestety nie ma takiej pralni, która by to wszystko wyczyściła.
26:52A, mieszkanie i talon na Fiata zdobędę bez pańskiej pomocy.
27:01Ale nie zapomnę panu tego.
27:04Nigdy.
27:07Najchętniej to bym cię zabrał od razu ze sobą.
27:10No, mieszkanie mam, meble też załatwiłem.
27:14Jeszcze tylko drobnostka.
27:16Pobrać się.
27:17Ja się cieszę.
27:22Ale równocześnie boję.
27:26Czego?
27:29We wrześniu rusza pierwsza liga.
27:32Nareszcie zagram przed naszą publicznością.
27:36Słuchaj.
27:38Może ty byś przyjechała na ten mecz, co?
27:41Słuchaj, przyjedziesz w sobotę.
27:43Ja cię przedstawię rodzicom, dziadkom całej rodzinie.
27:46Przyjedziesz?
27:50Przyjadę.
27:51Przyjadę.
27:53Przyjadę.
27:57Przyjadę się.
27:59Przybywa zastosowania.
28:00Przyjadę tam dużo chcę...
28:02Przyjadę.
28:03Przyjadę tam nic.
28:05Przy tej himla advisors hamna ciały...
28:08Przyjadę temu.
28:12Przyjadę przesadę.
28:13Co mi się tak przyglądasz?
28:15Podziwiam cię.
28:17Znowu zaczynasz?
28:18No, but look at me. I am Magister Inżynier Elektronik.
28:23She is Magister Filologii Polskiej.
28:26And you are Piłkarz.
28:29I am 8 years old in residence.
28:32Renia 6.
28:34You were not ever.
28:36We are married.
28:38You are kawalerem.
28:40You already have residence.
28:43A nam powiedziano w spółdzielni mieszkaniowej, że przed upływem 5 lat nie mamy co liczyć na nasze własne M4.
28:50Do mnie masz pretensje?
28:52Nie.
28:54Ale widzisz, przypominają mi się te wszystkie piękne hasła o sprawiedliwości społecznej, które musiałem wkuwać na pamięć.
29:05Uważasz, że to w porządku?
29:07Te hasła czy to, że ja już mam mieszkanie, a wy jeszcze nie?
29:12Bo na hasłach to ja się nie znam, a jeżeli chodzi o kolejność przedziału mieszkań to darujcie, ale nie ja to ustalałem.
29:19Tak.
29:21Nie ukrywam, że zazdroszczę Ci mieszkania i samochodu.
29:27Ale najbardziej zazdroszczę Ci niefrasobliwości, z jaką przyjmujesz tę nierówność.
29:34Wygląda na to, że nie chcesz być świadkiem na moim ślubie.
29:37Bzdura.
29:39Jesteś przecież moim bratem ciatecznym.
29:42A w rodzinie nawet najbardziej gorzka szczerość nie powinna być uważana za obrazem.
29:49Jak twoja dziewczyna?
29:52Jest tak urodziwa jak ty.
29:54Tylko ma języczek mniej ostry.
29:56Pomogę jej wyostrzyć.
29:58A kiedy szlub?
29:59Za dwa miesiące.
30:00Za dwa miesiące.
30:01Za dwa miesiące.
30:02Za dwa miesiące.
30:04Zdjęcie.
30:05Na środku.
30:06Zdjęcia.
30:07Zdjęcia.
30:09Zdjęcia.
30:10Zdarzymym muzę.
30:12Czart.
30:13Zdjęcia.
30:17Let's go.
30:47Let's go.
31:17Pewnie to, że mi się nie należy. Niech sobie ojciec zdaruje. Proszę, siadajcie.
31:21Nie, nie. Nie to.
31:24Tak sobie myślę,
31:26że skoro już
31:29masz zapewnione warunki,
31:33wygodnego życia,
31:35byłby czas pomyśleć
31:36o nauce.
31:39Nauce?
31:39Czego na przykład?
31:41Na przykład jakiegoś zawodu.
31:43Przecież wiecznie nie będziesz grał w piłkę.
31:45Niech się mama o to nie martwi.
31:47Władź, myślę po prostu o przyszłości.
31:49Kochani,
31:51ja naprawdę urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą.
31:54Mówią, że jestem zdolny,
31:55to pogram jeszcze trochę tutaj,
31:56a potem wyjadę gdzieś do jakiejś Australii
31:59albo gdzieś dalej.
32:01Pogram trochę za zielone,
32:03wrócę i wezmę coś wajęcję.
32:04Ale najpierw się ożenię.
32:08Z Jolą.
32:10Poznacie ją.
32:10Świetna dziewczyna.
32:12Tylko pamiętaj,
32:13jak przyjedzie,
32:13nie może tu spać.
32:14Babcia by ci na ślub nie przyszła.
32:17Dobrze, dobrze.
32:19Wszystko będzie po babci Nemu
32:20z zachowaniem wszelkich pozorów.
32:22Ja ci dam pozory.
32:27Pamiętaj, że ciebie dzisiaj tutaj nie ma.
32:29Wiem.
32:30Przyjeżdżam jutro.
32:31Mhm.
32:34Zobacz.
32:41Mandat.
32:42O rany.
32:44Nic to.
32:46Jutro, jak im się przedstawię,
32:48to anulują.
33:04Proszę.
33:29O rany.
33:31Zapomniałem.
33:32Co?
33:33Chodź.
33:34Chodź, chodź, chodź.
33:35Co ty?
33:40Waria.
33:41Babcia mówiła,
33:42że mam cię przenieść przez próg.
33:44Ale to dopiero po ślubie, kochanie.
33:45Co za różnica.
33:46Nie, nie, nie, dla mnie bomba, wiesz, ale...
33:55Jutro będzie cała rodzina.
33:58Nie.
33:58Rozumiesz?
33:59Dla rodziny to ja mam coś...
34:02odpowiedniego.
34:04Pokaż.
34:07Najpierw ty pokaż mi nasze mieszkanie.
34:10Zapraszam do salonu.
34:21No jak?
34:24Cudo.
34:25To nie muzeum.
34:37Możesz wszystkiego dotknąć.
34:38Za naszą przyszłość.
35:06Tu będziesz spała.
35:18Aha.
35:20A ja w sypialni.
35:21Zobaczymy.
35:30No ale mimo wszystko najbliższa przyszłość nie rysuje się różowo.
35:35Jutro będziesz musiała spać u rodziców.
35:37Mhm.
35:38Rozumiesz te babcine zasady.
35:41A teraz...
35:43Oto twierdza bareczków.
36:00Herbu młotek i perlik.
36:03Bierz ją szturmem.
36:04Czuję się jak przed wizytą u dentysty.
36:06Masz zdrowe zęby?
36:08No.
36:08Jakby co to gryźć?
36:09O Jezus.
36:11Naprzód.
36:19To jest Jola.
36:26Władku kwiaty.
36:27O tak.
36:29Ja jestem matką Władzia.
36:32Chodź, niech cię ściskam.
36:34Byłam tak przejęta tym spotkaniem, że zupełnie zapomniałam o kwiatach.
36:38Nie szkodzi.
36:39To jest babcia.
36:41Bity.
36:46Mówią, że warszawianki zadzierają nosa.
36:49A ona ma prosty nos.
36:55Jola.
36:57To jest ojciec.
36:58Proszę.
37:01Na pewno jesteście głodni.
37:04Mamo.
37:12Cześć bratowa.
37:14Pewnie powiedzieli ci, że jestem kopnięta na punkcie muzyki.
37:17Ale wiesz, wieczorem poplotkujemy.
37:19Powiem ci dużo o moim bracie.
37:21Może się jeszcze rozmyślisz.
37:22Ty, ty, ty, ty.
37:24Bo ci rozstroję tę Katarynę.
37:26Bo ci rozstroję tę Katarynę.
37:26Niech cię ściskam.
37:29Niech cię ściskam.
37:44Niech cię ściskam.
37:46Niech cię ściskam.
37:46Niech cię ściskam.
37:46Niech cię ściskam.
37:47Niech cię ściskam.
37:47Proszę państwa.
37:48Klasyczny hat-trick Władysława Wereczki.
37:50Trzy bramki w jednej połowie meczu.
37:53Przypomnę państwu, że ten zawodnik zaczynał piłkarską karierę w narzędzie.
37:56After a few years ago, he returned to us all the skills and skills.
38:26The Górnicy again atakują.
38:31They are more stronger.
38:39It's a loss to Wareczko from Obroncy.
38:41It's a loss to Strzała.
38:44Wareczko wpadł, but it's a loss.
38:46But the Sędzia doesn't play the game.
38:48He's not looking for the game.
38:50A
38:53a
38:55a
38:56a
38:57a
38:58blouse
38:59a
39:00a
39:01a
39:02a
39:03a
39:04a
39:06a
39:07a
39:08a
39:09a
39:10a
39:11a
39:14a
39:18a
39:19Aaaaah!
39:21Aaaah!
39:23Aaaah!
39:25Aaaah!
39:27Aaaah!
39:29Aaaah!
39:31A więc jednak, stało się proszę Państwa to czego obawialiśmy się wszyscy.
39:35Kontuzja okazała się groźniejsi.
39:37Podziękujemy Władysławowi Bareczce za wspaniałą grę podczas tego spotkania.
39:43głosu
39:47czy jest
39:50z c
40:03m
40:13Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady! Hady!
40:27Sub Droga.
40:29Paraba Raya.
40:31Space No offense time.
40:33Just a moment, I'll talk to you later, okay?
40:39It's just that we'll have to move on later.
40:43I'm so excited about this trip.
40:46I too.
40:54It's complicated, look.
40:59I don't know anything about it.
41:01To jest złamanie wieloodłamowe, bardziej zmiażdżenie niż złamanie,
41:04a poskładać można tylko operacyjnie.
41:06Na razie pacjent jest na wyciągu, a jutro zdecydujemy co dalej.
41:09Chyba wyjdzie z tego?
41:10Na pewno. Organizm jest młody i poradzi sobie.
41:13To mój chrześniak.
41:15Nie martw się stary, zrobimy co w naszej mocy.
41:18Ma swoje za uszami, ale lubię go.
41:20I chciałbym dla niego jak najlepiej.
41:31Cześć!
41:33Zapewne...
41:36Domyśla się Pan, Panie Dyrektorze,
41:38dlaczego Pana tutaj się nie poprosiłem?
41:41No nie powiem, żeby...
41:42Zadanie, które mam do spełnienia, było dla mnie...
41:47R.I.: Domyśla się pan, panie Dyrektorze, dlaczego pana tutaj siebie poprosiłem?
41:54R.I.: Nie wiem, żeby zadanie, które mam do spełnienia, było dla mnie…
41:59R.I.: Panie Naczelniku, poszczęść sobie tej zbędnej przemowy, dobrze?
42:06R.I.: A więc proszę…
42:14R.I.: Jak mi pan powie, czy to panu zawsze przypada ten zaszczyt,
42:17Prawie zawsze.
42:19No, you see pan, when I was in the director of the Kopalni,
42:23I gave him the name of the director of the Jednocence.
42:29And now, when you let me go?
42:31No, you're the director.
42:33You're presented to the bureau of studies and...
42:37...and...
42:39...and...
42:40I understand.
42:42So now, when you let me go,
42:45...powierze się to komuś innemu.
42:47Niech mi pan powie,
42:49czy to brak od wagi cywilnego.
42:51Co?
42:53Nie, nie. To pytanie nie jest skierowane bezpośrednio do pana
42:57...ale nie szkodzi, że pan jest słuszny.
42:59To jest problem natury moralnej.
43:03Pan dyrektor będzie łaskaw potwierdzić odbiór pisna.
43:15Thank you very much for your experience.
43:22I think it's a great experience.
43:25It's a great experience.
43:28It's a really nice job.
43:45Good morning, Mr. Dyrector.
43:50Good morning, Mr. Dyrector.
43:57How many people have such a Dyrector in Poland?
44:00What?
44:02Do you have any other concerns?
44:06Do you have any sense of feeling?
44:10Yes.
44:12Yes.
44:14I have to believe.
44:16Always have to have doubts.
44:18Yes, I had it from the beginning.
44:21Do you remember?
44:23Well, what about you?
44:25You still didn't let me?
44:28No, no, no.
44:30I don't have any sense of feeling.
44:33What is the court that makes you so unfair?
44:38No.
44:46First thing is, you never know what you really did.
44:51No.
44:52Chwilet.
44:54I can't wait for you.
45:01In terms of the plans of the organizational structure...
45:10And what?
45:13Yes, it was very convenient.
45:17I wanted to come back to my faith.
45:21Częściowo ci się udało.
45:28Ale tylko częściowo.
45:31No i co pani magister?
45:33Panie magistrze, inżynierze, jeszcze mi zazdrościcie?
45:35I ty to brałeś tak dosłownie?
45:37Nie musisz się teraz wycofywać.
45:40Takie przerwy w sporcie to normalne.
45:42Ryzyko zawodu.
45:45Miałeś pecha?
45:46Nie, to nie pech.
45:48Nie ma ruchu drogowego bez wypadków.
45:51Sezonu letniego bez utonięć i sportu bez kontuzji.
45:55Wypadło na mnie.
45:56Dobrze, że tak spokojnie to znosisz.
46:02To jest także moja porażka, panie dyrektorze.
46:05Czemu wam mówi tak, że...
46:08Ja nie przegrałem.
46:10Po prostu zostałem brutalnie skupany.
46:15Nie dano mi żadnej możliwości obrony.
46:17Przegrać można tylko wtedy, kiedy toczy się grę.
46:24A przemoc nie jest grą.
46:26Ja toczyłem grę.
46:28Czy pan może nie wie, ile o panu?
46:31Przegrałem.
46:32No i tam na górze są za bardzo zadufani.
46:37Jeżeli się w porę nie opamiętają, skończy się to źle.
46:41Mówi pan o klubie?
46:45Spadnie z pierwszej linii.
46:47Wszyscy już o tym wiedzą.
46:48Pan dobrze wie, o czym mówię.
46:52Chciałem panu podziękować za współpracę.
46:56Mam propozycję.
46:58Przejdźmy się po piwę.
47:03Chodźmy.
47:18Fin
47:44Podchodzi pan z kopalni.
47:46It will be for me.
47:48For me?
47:52Who knows how it will be for me?
47:56Everything will be for me.
48:00And this is my biggest satisfaction.
48:04Do you see these things?
48:08The people can fly.
48:10I'm with them.
48:12It's all.
48:14Yes.
48:16It was a good idea.
48:18Our kid.
48:44I'm only 50 years old.
48:48They're already on the side of the door.
48:52I remember that I had a hit and I was nothing.
48:56And I feel great.
48:58You can see what I can do.
49:00You can see what I can do.
49:02You can see what I can do.
49:06Good, that you feel so.
49:08Cieszę się.
49:10You will have a lot of time.
49:12You will have a lot of time.
49:16What will I do?
49:18What will I do?
49:20What will I do?
49:22You will need a lot of hours to get to.
49:24You can see what I do.
49:26It's a lot of information to get to.
49:28You can see what I do.
49:30It's a lot of resources to get to.
49:32What are you ready for?
49:34...a których nie wypada wrócić na pysk.
49:39Nie tak gorzko Wojtek.
49:43Odpoczniesz.
49:48Jeszcze byłby czas.
49:51Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy.
49:53Teraz trzeba poczekać jaka będzie reakcja organizmu.
49:56Za sześć tygodni do kontroli, a potem zdecydujemy co dalej.
49:59A kiedy będę mógł znowu grać?
50:02Tego na razie panu nie powiem.
50:04Najpierw trzeba doprowadzić do tego, żeby noga była zdrowa,
50:06a potem pomyślimy o graniu.
50:09To znaczy, że mogą być jeszcze jakieś komplikacje?
50:12Tego nigdy nie wiadomo przed całkowitym wyleczeniem.
50:18Panie doktorze, ja nie jestem dzieckiem.
50:20Proszę ze mną rozmawiać szczerze.
50:23Cały czas to robię.
50:25I życzę powodzenia.
50:27Dzień dobry.
50:29Dziękuję panie doktorze za wszystko co pan dla nas zrobił.
50:34Ja bardzo dziękuję.
50:36Jeszcze raz życzę powodzenia.
50:38Dziękuję.
50:42Do widzenia.
50:43Do widzenia.
50:44Co wy tacy wystrojeni?
50:54Jest powód.
50:56Chodź, przebierzesz się.
50:58Moje najlepsze.
50:59Moje najlepsze ubranie?
51:00Mhm.
51:01Nie, nie.
51:02Nie mój przebiesz mi się doktorze.
51:03Nie,purzbie się ze posął.
51:04Nie jesteśmy zmusznić człowieku.
51:05Nie, internationally ja te nie udało się wiemy.
51:06Ta odpowiedź ostość!"
51:07Ja wyprozysđem.
51:08Pojąto chodź Byeisz
51:09łej laptops
51:10I don't know.
51:40I don't know.
52:10Na wyleczenie nogi.
52:13A nie mówiłam, że się nie zgodzi?
52:18No to jedźmy.
52:22Proszę.
52:40Dziękuje.
52:42Dziękuje.
52:44Dziękuje.
52:46Dziękuje.
52:48Dziękuje.
52:50Dziękuje.
52:52Dziękuje.
52:54Dziękuje.
52:56Dziękuje.
52:58Dziękuje.
53:00Dziękuje.
53:02Dziękuje.
53:04Dziękuje.
53:06Dziękuje.
53:08Dziękuje.
53:10Dziękuje.
53:12Dziękuje.
53:14Dziękuje.
53:16Dziękuje.
53:18Dziękuje.
53:20Dziękuje.
53:22Dziękuje.
53:24Dziękuje.
53:26Dziękuje.
53:28Dziękuje.
53:30Dziękuje.
53:32Dziękuje.
53:34Dziękuje.
54:04Dziękuje.
54:34Dziękuje.
55:04Dziękuje.
55:34Dziękuje.
56:04Dziękuje.
Recommended
0:59
|
Up next
55:10
1:33:13
2:27:30
2:07:52
1:35:39
1:52:55
1:34:06
39:44
1:48:23
2:09:15
1:32:21
1:28
2:43:22
1:55:51
1:40:37
1:26:20
1:52:27
1:42:03
1:27:05
1:06:27
1:40:37