Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 3 days ago
Welcome to TinyTales Channel. Być kobietą w Birkenau 1986
Transcript
00:00Thank you for listening.
00:30Dorf Birkenau bei Auschwitz. Wieś Brzezinka koło Oświęcimia. Kobiecy obóz zagłady.
00:53Nie słychać gwaru, nie słychać bicia, nie słychać jęków rodzącej i pierwszego krzyku dziecka.
01:02Życie, nawet to okupacyjne, pozostało już dla tych ludzi za drutami, za setkami kilometrów przejechanych w bytlęcych wagonach.
01:20Na rampę w Brzezińce trafiali jeszcze całymi rodzinami. Ukradkiem, pod parą śmierci, przez szpary w barakach śledziły te sceny oczy więźniarek.
01:31Odbywała się selekcja.
01:32Jakieś osoby silniejsze, kobiety, dziewczyny silniejsze, mężczyzni silniejsi, ładniejsze dziewczyny.
01:43Oddzielano od rodziców, od dzieci i na jedną stronę. Na drugą stronę mówiono im, że idą do fabryki. O widzicie, są kominy.
01:53Tam pójdziecie, będziecie pracować. A co do rzeczy, każdy trzymał ten swój skarb, który mógł zabrać ze sobą, myśląc, że to mu się przyda.
02:02A tymczasem kazali to zostawić i że to będzie doniesione, tam dowiezione do nich i oni to dostaną. Mają tylko iść naprzód.
02:08I tak szli prosto do komory gazowej.
02:16Jak my wysiadły z tego, to wyszła taka blokowa i mówi tak, Cuganki, tu jest lagier śmierci.
02:25No to my się porozpłakały wszystkie, o ile nas tam było i tam my były.
02:30Za chwilę wyszedł, o, wyszli Niemcy, takie młode, o, i rozbiór, o, zdarli wszystko ze siebie, o, co by miały, bluzki, no, spódnice, wszystko, o, jak matka mnie urodziła, tak, o, tak mnie rozebrali.
02:46Łańcuszek miałam na sobie, wszystko mi to zabrali.
02:48No i po kolei pod prysznic, pod prysznicem, o, nas wykąpali i później, jak nas wykąpali, dali nam takie, o, pasiaki, niby te drewna, takie buty i takie koszulki, takie po pas, o, tak jak nas pięci wyrała dziecka.
03:07I później na lagier, on, zapędzili tam.
03:10I męża dali na męski, a mnie dali do kobiet, tam była jedna sztuba taka, co kobiety były, siedziały, a mężczyźni byli na, coś na trzech tam.
03:25I tam, tam żeśmy siedzieli, przechodziliśmy dwie selekcje tam były, co wyczytywali tam i brali na śmierć, do autobuszu brali tych więźniów.
03:35No ale na szczęście mnie nie, ja byłam trzeci miesiąc w ciąży.
03:41Niech wspomnienia więźniarek Brzezinki będą świadectwem tego dramatu, gdy młoda kobieta, Żydówka, Rosjanka czy Polka, znalazła się w tym oceanie śmierci, niosąc w sobie poczęte nowe życie.
04:05Kobiece domy w Birkenau.
04:36Blok 17 był tak zwanym szonum z blokiem. Miał być blokiem dla ozdrowieńców. Jednak na tym bloku były wszystkie choroby.
04:46Począwszy od duru brzusznego, tyfusu plamistego, pęcherzycy, malarii, różnych gryp, angin, zapalenia płuc, różnych ropniaków.
04:55Był także blokiem, na którym zaczęły od grudnia 1943 roku rodzić kobiety.
05:01W takim bloku umieszczano tysiąc ludzi. A jeżeli to i więcej czasem.
05:14No i dostawano co? Kilkadziesiąt dostaną aspiryn, jakieś kofeiny, jakieś tabletki, salicylaty. To było najwyżej.
05:27I teraz podzielić to między te chore. To była straszna rzecz. Dało się jednej, druga mnie, mnie, mnie wyciągała ręce i zaraz potem ona dostała, bo to i to wymyślali, że specjalne względy mają niektórzy.
05:45No to były rzeczy niemożliwe do pokonania. System chyba był ten, żeby nienawiść wywołać między nami jednej do drugiej.
05:56Gdy mnie zawezwał Lagerarzt, czy ja rozumiem, że tu nie może być zakładany Kinderheim, dziecinec?
06:03No, też to rozumiem oczywiście. W tych warunkach zresztą nie mógłby być.
06:09No więc dlatego ja panią poprosiłem, per ZI, żeby pani od jutra zaczęła przerywanie ciąży.
06:16I to w każdym miesiącu, żeby nie było tutaj możliwości gromadzenia dzieci.
06:21Odpowiada mu, Herr Lagerarzt, ja tego nie mogę zrobić.
06:28Dlaczego? No bo ja jak kończyłam studia, przyrzekałam, że drugiemu człowiekowi nie będę robić nic złego.
06:35A on tak pomyślał, pomyślał, popatrzył na mnie.
06:39No ja, ja, ja, ja. Możesz odejść. No i wyszłam.
06:44Teraz on. Zawezwał żydowskie lekarki i im to rozkazał.
06:49On oczywiście, rozkaż każdy. Muszą spełnić masę, było śmierci potem.
06:56A koleżanka doktor Werkentin z Warszawy, to był słynny rentgenolog przedwojenny,
07:03ta widocznie psychicznie nerwowe nie wytrzymała i poleciała na druty.
07:08Wołaliśmy za nią, żeby ją odwieźć od tego, nie dało się.
07:13Wpadła na druty i leżyła.
07:14W 1944 roku, nie wiem co spowodowało, że SS-man polecił mnie wydzielić trzy sztuby bloku.
07:39Sztuby taką, to nazywamy, to nazywaliśmy te przestrzenie między dwoma łóżkami i te trzecie,
07:47czyli dziewięć łóżek. To jest jedna sztuba, a drugie dziewięć, druga sztuba.
07:52Druga sztuba. Takie dwie sztuby mi dał i powiedział i przysłał,
07:56przywieziono do mnie stół ginekologiczny, instrumentów pełno.
08:00Wszystko to było po Żydach, których zagazowano, a którzy mieli te rzeczy przy sobie.
08:05Czyli zarekwirowano może w domu i przywieziono.
08:10I powiedział mi, że mogę leczyć sobie choryści na sprawy kobiece
08:16i będę miała możność porody odbierać tutaj wraz z położną.
08:23I odtąd się zaczęło prawie normalne odbieranie dzieci.
08:28Gdy miała poród skomplikowany, na przykład rodziło się nóżkami,
08:33czy rodziło się pośladkami dziecko, czy główka była zahaczona rączką czy nóżką,
08:42no to wówczas już to nie należy do położnej.
08:46I wówczas wiedząc o tym, że ja jestem tym ginekologiem i położnikiem w obozie,
08:51położnikiem, przez blok przechodził dołem komin.
08:56No i na tym poziomym kominie odbierało się dzieci.
09:02Na oczach dosłownie wszystkich leżących na tych łóżkach.
09:06No nie było to proste, nie było to łatwe.
09:36Rodziłam to dziecko na tym piecu, tak jak pani doktor mówiła.
09:51Urodziłam, zostałam zaraz kwotę.
09:53Dali mnie na takie łóżko, które już kobieta jedna zmarła, warszawianka.
09:57Dzień wstecz, która urodziła i zmarła.
10:00Tam dziecko też się zniszczyło.
10:02No ja miałam znowu, że jak urodziłam, też nie mogłam karmić.
10:06No to była taka, co i zmarło dziecko.
10:08I ona znowuż mi pokarmiła trochę, mi pomagała to dziecko, żeby nie zmarło.
10:15Kąpane było w takiej maleńkiej miedniczce, jak to.
10:18Takie malutkie, że to dziecko się tam tak nie zmieściło do kąpieli.
10:23No tak trochę akuszerka wzięła, żeby tak oką patrzy go.
10:27Pani Leszlińska była akuszerką i ona odbierała.
10:30Nie było mowy o leczeniu dzieci.
10:33Były te rewiry, ale to oni nie leczyli niby.
10:37I tak mojemu dziecku zakrapiali oczy.
10:41Miała strasznie oczy za...
10:44No po prostu tak jakby nie widziała wcale na oczy.
10:46Więc powiedziała mi, ta lekarka była taka...
10:48Jakaś innej narodowości Czechosłowacka, czy jakaś lekarka i mówi tak, proszę pani, zakrapiamy oczy.
10:57Jak pani przyjdzie, to niech pani dziecku oczy przemywa pokarmem, czy czymś, bo zakrapiamy na...
11:03Czy się zmieniają kolory.
11:07Bo oni Niemcy to tylko z niebieskimi oczami te dzieci wybierali.
11:11I wzywają mnie, że mi będą dziecko zabierać, że mam oddać dziecko sama, bo dziecko pójdzie na niemieckie wychowanie.
11:19Nadadeptować będą dziecko.
11:22Niemcy przyjeżdżają do nakła, że to miało być nakle.
11:25I te dzieci będą zabierać.
11:27No nie zdążyli, bo ta córka mi zachorowała na odrę.
11:31Pierwszy poród, przy którym byłam obecna i w ogóle pierwszy poród w życiu, który widziałam,
11:39miał miejsce 5 grudnia, z 5 na 6 grudnia w nocy.
11:45Rodziła Polka ze Sosnowca.
11:47Więźniarka, która nie była numerowana, tylko tak zwana, tak zwany Ercink.
11:55To były więźniarki, które siedziały w obozie za ucieczkę w pracy, z pracy z Niemiec,
12:01które miały być tylko jakieś 6 tygodni w obozie i być z powrotem otransportowane na miejsce pracy do Niemiec.
12:09Ponieważ kobieta ta już zaczęła rodzić, więc została dłużej w obozie.
12:13Nie pamiętam jej nazwiska, mogła mieć około 30 lat.
12:17Położną była pani Stanisława Leszczyńska z Łodzi.
12:28Spokojna, drobna, bardzo, bardzo pobożna kobieta, która dobrze działała na mnie swoim spokojem.
12:38Zaczęło się rodzić dziecko.
13:03Ja się bardzo bałam.
13:06Ona, bo ona z takim spokojem powiedziała, że mi się nie bała, że wszystko dobrze idzie.
13:11Urodził się chłopczyk.
13:17Ja zaproponowałam, że będę jego chrzestomatką.
13:21Pani Leszczyńska uczuliła mnie na to, że naszym obowiązkiem jest, żeby nie dopuścić, żeby dzieci urodzone w lachrze umierały bez chrztu.
13:31Może to się teraz wydać śmieszne, może się też będzie śmiało, ale dla mnie to miało wielkie znaczenie wówczas.
13:38Pokazałam, jak się chrzci dzieci.
13:41Ochściła to dziecko.
13:42Ja nadałam mu imię Adaś.
13:44Dziecko żyło trzy tygodnie.
13:49Zmarło.
13:51A potem się zaczęło rodzić dzieci i żydowskie, i ruskie.
13:55Był nakaz od Górnych Męgelego, że dzieci żydowskie nie mają prawa żyć.
14:00Pani Leszczyńska miała rozkaz, żeby kiedy się rodzi dziecko żydowskie, nie wiązać pępowinny, tylko razem z łożyskiem wyrzucać do tak zwanego jada z szajsą.
14:19Powiedziała do mnie, nie będę herodym niewiniątek.
14:23Normalnie bandażykiem, który tak szczegła, żeby ktoś nie ukrał starego, miała przy sobie jako mały bandażyk, wiązała pępowinę, odcinała.
14:33Z dziecko zawijała w linie i kładła matce pod kocą.
14:53W maju 1943 roku sytuacja niektórych dzieci uległa zmianie.
14:59Dzieci niebiesko-okie i jasnowłose odbierano matkom i wysyłano do nakła w celu wynarodowienia.
15:06Przejmujący skowyt matek żegnał odjeżdżające transporty niemowląt.
15:12Z myślą o możliwościach odzyskania tych dzieci w przyszłości, o przywróceniu ich matkom,
15:17zorganizowałam sposób oznaczania niemowląt tatuażem, który nie zwracał uwagi esesmanów.
15:23Nie było mowy o ukryciu dziecka żydowskiego lub zmieszania go z dziećmi nierzydowskimi.
15:28Urodzone dziecko tatuowano numerem matki, topiono w beczułce i wyrzucano przed blok.
15:35Los pozostałych dzieci był najgorszy.
15:38Marły one powolną śmiercią głodową.
15:41Skóra ich stawała się cienka, pergaminowata.
15:44Przeświecały przez nią ścięgna, naczynia krwionośne i kości.
15:53Wśród tych koszmarnych wspomnień snuje się w mojej świadomości jedna myśl, jeden motyw przewodni.
16:00Wszystkie dzieci urodziły się żywe.
16:03Ich celem było żyć.
16:04Muzyka
16:15Muzyka
16:25Muzyka
16:27Muzyka
16:37Muzyka
16:39Muzyka
16:40Muzyka
16:41Muzyka
16:53Muzyka
16:54Muzyka
16:58Muzyka
17:02Muzyka
17:06Muzyka
17:10Muzyka
17:23Muzyka
17:25Muzyka
17:27Muzyka

Recommended