M jak miłość - odcinek 1890 - Wtorek 18 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki M jak miłość - odcinek 1890 - Poniedziałek 17 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
02:15Słuchaj, ale jeżeli nie musisz, to tego nie bierz, okej?
02:18Ja przed operacją wzięłam wtedy tylko połowę i błagam Cię, nie bierz więcej.
02:21Bo jeszcze Cię odetnij i nie wydłukasz przysięgi, okej?
02:24Okej.
02:26To ostateczność, tak?
02:29Jeszcze jedno okrążenie.
02:30Dawaj, dawaj, dawaj, dawaj!
02:32Go, go, go, go!
02:39Hej.
03:06Hej.
03:07A czemu nie odbierasz?
03:09A co tu zrobisz?
03:12Miałem w pobliżu nocną obserwację i pomyślałem, że może uratowałabyś mnie mocną kawą.
03:22Sprawdzasz mnie.
03:24Sprawdzasz, czy nie zabalowałam.
03:26No coś, Ty.
03:28Słuchaj, nie martw się.
03:29Dzień jak co dzień.
03:30Jest piękna pogoda, słońce świeci.
03:33Facet, którego kocham, bierze ślub z kobietą, którą kocha.
03:36I z którą on dawna planował życie, więc serio, to jest powód, żeby zabalować.
03:49Dobra, zmieńmy temat.
03:51Super, że mi jesteś.
03:53Bo mi pomożesz.
03:53Chodź, ja się przybiorę i...
03:55Ale, błaga, najpierw kawusia.
03:57Dzięki, zapomniałam klucze, obudziłam Cię?
04:09Nie, no to już nie spalamy.
04:10To zaraz zrobię śniadanie, tylko wezmę szybki prysic.
04:12Nie, śniadanie.
04:15A może przyłączyłbyś się do mnie?
04:19Taki nasz ostatni narzeczeński prysic.
04:22Chodź, chodź.
04:23We czwórkę.
04:29Spokojnie, my tylko na chwilę.
04:32A co się stało?
04:34Musieliście tak oświcie wyruszyć z rudy?
04:38Erwin chciał ruszać w środku nocy.
04:40No tak, w środku nocy, żeby zdążyć, zanim zaczniesz szykować,
04:44To śląska koronka?
04:53No i prawdziwsza.
04:56To jest zweron Twojej babci.
04:58Bo ja nie mamy.
05:00Aż boję się dotknąć.
05:03Będziesz wyglądać jak marzenie.
05:04Muszę chyba się z nim rozstać.
05:22Potrzebuję tutaj na tym zadupiu sprawnego samochodu.
05:26Pomogę Ci wybrać coś sensownego.
05:28Kolega prowadzi komis.
05:30A że co, że sama sobie nie poradzę z tym?
05:33Co?
05:34Słuchaj, a mógłbyś mnie zawieźć do Warszawy?
05:38Potrzebuję podjechać do jubilera po zamówienie.
05:41Naprawił mi bransoletkę.
05:44Naprawdę?
05:44Naprawdę.
05:47Ale że co, że myślisz, że pojadę do kościoła?
05:51I co, i na pytanie, kto zna powód, żeby tych dwoje nie mogło być razem,
05:54powiem ja, Martyna, kocham pana młodego?
05:57Po pierwsze, to nie jest ślub kościelny, tylko cywilny.
06:01Sprawdzisz?
06:04Nie.
06:14Niestety, ale chyba mamy trupa.
06:17No to co robimy?
06:20Pojedziemy moim.
06:23Fulera jasna, zapomniałem zanieść garnitur do pralni.
06:25A mam plamę na klapie.
06:27No to przysługa za przysługę.
06:30Ty mi pomożesz wybrać samochód, a ja tobie nowy garnitur.
06:35Naprawdę?
06:36Po co?
06:37Bo facet sam sobie nie...
06:38Bo facet sobie nie poradzi.
06:39Co, i nie wybiorę sobie fajnego garnituru?
06:42Tak, sam?
06:42Nie?
06:43No chodź.
06:49Tadam.
06:50Nie wiedziałam, że mamy po babci takie pamiątki.
06:53Też myślałem, że welon całkiem przepadł razem z suknią, wiesz?
06:57Ale ostatnio zgadałem się z ciotką Hanką.
07:00Długa historia.
07:01W każdym razie namierzyłem go dopiero wczoraj.
07:03No i stąd ten pośpiew.
07:07Przecież ja wiem, że teraz tak się nie chodzi do ślubu, ale...
07:11No kiedyś taka koronka to było coś.
07:13Może teraz też się przyda.
07:15A nawet...
07:16Nawet jakbyś nie chciała to...
07:18To ja chcę, żeby ten welon był u ciebie.
07:23Wujku.
07:25Planowałam coś skromnego.
07:28Ale to jest prawdziwe cudo.
07:31Dziękuję.
07:33Dziękuję nie tylko za welon, ale...
07:39Za to, co dla nas zrobiłeś, Sanią.
07:43Zastąpiłeś nam rodziców.
07:46Przepraszam.
07:58Zbieramy się.
08:01Też się musimy przebrać.
08:03I zabrać Szymka, Maję.
08:05O, ten mi się podoba.
08:23Jest lepszy niż ten grafitowy.
08:24To wezmę go.
08:25A opuść ręce, bo muszę coś sprawdzić.
08:28A wyciągnij przed siebie.
08:29No nie, no są za krótkie te rękawy.
08:33No nie mamy czasu na poprawki.
08:35Mogłaby pani coś jeszcze innego nam pokazać?
08:37Dobrze, bo...
08:38O, tyle jest dzisiaj.
08:40Garnitur musi leżeć idealnie.
08:41No naprawdę to przyleży.
08:43Nie, nie leży.
08:44Są za krótkie te rękawy.
08:45A ja mam tu coś w ogóle do powiedzenia?
08:47No masz, no ty wybierasz przecież, nie?
08:49Ja tylko doradzam.
08:51Poczekaj, tylko pojedziemy do komisu.
08:52O, dziękuję bardzo.
08:55No i super.
08:56A krawat?
08:59To sama jak źle, wiesz.
09:01Jak jesteś taka mądra?
09:03Zaraz coś znajdziemy.
09:04W jakim kolorze ma pani sukienkę,
09:06żeby to się wszystko kolorystycznie zgrywało?
09:14W granatowym.
09:15Przez to wszystko to ja też już miałem dzisiaj jakieś dziwne sny.
09:25Spokoj, to wiadomo, odręb.
09:28Rynku, podaj mi torebkę, proszę.
09:29Ty wiesz, akurat mam ze sobą takie tabletki ziołowe.
09:32Całkiem skuteczne, chociaż zupełnie naturalne.
09:35Zostaw jabłem dla kogo.
09:36O, to jabłere.
09:37Dzięki.
09:40Dobra, no to pa.
09:43Będź nie dobrze.
09:44Nie żegnamy się, tylko się nie spóźnicie.
09:47Do wieczora, to pa pa.
09:50Czliśmy się w urzędzie.
09:51Pa.
09:52No dobra, to chodź tak na do odreagowania.
09:55Szybki, bo już nie istnieje.
09:57Wariat, przeczytań.
09:59Ostatni, ostatni.
10:00Ostatni.
10:00Ostatni.
10:01Ostatni.
10:14Ostatni.
10:15Ostatni.
10:17Ostatni.
10:18Ostatni.
10:18Ostatni.
10:19Ostatni.
10:20Bewbodan.
10:20Ostatni.
10:21I wanna be the reason you can't keep your hands to yourself
10:27And that you can't think about anybody else
10:33When you're up all night, they're dreaming
10:37I wanna be the reason
10:40Proszę bardzo.
10:48Dziękuję.
10:50Te dziękujemy bardzo.
10:51Dziękuję.
10:52Do widzenia.
10:53Do widzenia.
10:54Idziesz?
10:56Co się dzieje?
11:01Nie, nic.
11:16Do widzenia.
11:18Do widzenia.
11:19Życzę państwu udanej imprezy.
11:20Dziękujemy bardzo.
11:21Dziękujemy bardzo.
11:24Nie, nie, nie przestraszyłam się, tylko po prostu jestem zajęty przygotowaniami, a ty się nie spóźnij, bo Kama się wkurzy.
11:31Tak, Kama, przyjechał wasz tort, piękny, tylko jest jeden mały problem, wysyłam ci zdjęcie, zobacz sama.
11:38Dobra, powiem Ani, żeby się tym zajęła, ja muszę teraz lecieć do fryzjera.
11:49No, dzięki.
11:50No, dzięki.
11:51Pa, pa.
11:52Powodzenia, pa.
11:53Zobacz.
11:54Uuuu.
11:55No nie, ja czułam, że coś pójdzie nie tak.
11:57Kochanie, ale to jest może dobra wróżba na te 20 lat, naprawdę.
12:01No, a ja myślę, że leki twoje mamy w ogóle nie działają.
12:04Dobrze, ale trafisz do urzędu, trafisz, daj Zousa, pa.
12:07Pa.
12:08Pa.
12:13Sam nie wiem, czy bałem się, że to Kaśka, czy miałem nadzieję, że to ona.
12:21Oboje jesteśmy żałośni, nie sądzisz?
12:23Jak cholera.
12:24To moja.
12:26Dobra, dość tego użalania się nad sobą.
12:29Mam jeszcze dzisiaj sporo innych spraw na głowie.
12:31Dzień dobry.
12:32Dzień dobry.
12:34Odbierasz tę swoją bransoletkę i jedziesz prosto do domu, jasne?
12:37Ale, że co, ty myślisz, że ja jestem jakąś stalkerką albo masochistką?
12:41Mam nadzieję, że nie.
12:44Bawi się dobrze.
12:46Dzięki.
12:47Cześć.
12:48Jedziemy.
12:51Może zadzwoń do niej jeszcze raz.
12:53Cześć, przepraszam za skóźnienie, ale wbiłam się w straszne korki.
12:56Nic się nie stało.
12:57Hej, hej.
12:58Chyba skóźnię się na własny ślub.
13:00Siadaj.
13:01Dobra, gdzie mam siadać?
13:02Tutaj.
13:03Ogarniemy cię ekspresowo.
13:05Napijesz się kawy?
13:06O nie.
13:07Za bardzo strzęcą mi się ręce.
13:09No to herbatki.
13:10O tak.
13:14Ale oddychaj.
13:15Oddycham.
13:16Chociaż oddychanie chyba tu nic nie pomoże.
13:18Zdążymy.
13:19Oddych.
13:20O.
13:21O.
13:22O.
13:23Muszę wsiadę.
13:24O.
13:25O.
13:26O.
13:27O.
13:28O.
13:29O.
13:30O.
13:31O.
13:32O.
13:33O.
13:34O.
13:35O.
13:36O.
13:37O.
13:38O.
13:39O.
13:40O.
13:41O.
13:42O.
13:46O.
13:47O.
13:48O.
13:49O.
13:50O.
13:51No.
13:52Na przykład ktoś was przysłał?
13:54Ile bierzecie co?
13:55Tysiąc za taniec?
13:57A dwa za numerek na zapleczu?
14:00FALANT!
14:01Przepraszam panią bardzo za moje ostatnie zachowanie, to nieporozumienie takie, zachowałem się jak...
14:19Jak cham, którego miałam nigdy więcej nie spotkać.
14:22Tak właśnie było.
14:29Do widzenia.
14:31I voilà.
14:43Jesteście niesamowite.
14:45Co, podoba ci się? Chcesz coś zmienić, poprawić?
14:48Nie, nie, nie. Jest idealnie.
14:52O Boże, jak późno.
14:54Dobra dziewczyna, muszę lecieć.
14:56Życzcie mi powodzenia.
14:57Powodzenia.
14:58Zania.
14:58A, Zania.
15:00Pa.
15:00Pa.
15:01Pa.
15:01Szadlona.
15:06A jaką ty herbatę zrobiłaś?
15:07Z tej białej puszki, otworzyłam nową.
15:10To były moje ziała na sen.
15:11No i widziałaś, jaka była nakręcona, nic się nie stanie.
15:22A, świetnie.
15:23No to w takim razie proszę liczyć na odpowiednią opinię o Państwa usługach.
15:27Do widzenia.
15:27I co, nie, nie, nie wymieniam tego tortu?
15:34Nie.
15:35Idą w zaparte, że to nie jest ich wina.
15:39No dobra, to zrobimy tak, że pojedzie odbierz kwiaty, ja pojadę załatwię nowy tort, Kamie wyzwiemy taksówkę i wszyscy spotkamy się w urzędzie, dobra?
15:47Dobra.
15:49Kama, Jezus, gdzie ty byłaś?
15:51Chodź, pomogę ci się ubrać.
15:54No chodź, dawaj, dawaj.
15:55Ej, ej, ej, ale co tak nerwowo, grzeczniej do panny młodej.
16:01O, dwa schabowe z kapustą.
16:07Denerwuje się.
16:11Nie zdejmę tego.
16:14To jest jakiś spisek.
16:16Najpierw tort, teraz to.
16:19A przecież cała się rozmarza, nie?
16:21Tnij.
16:28U.
16:31Zrobiło się jakoś dziwnie gorąco.
16:40No dobra, ej, ruchy, ruchy.
16:43No kończycie później.
16:45O, co ona taka nerwowa?
16:47Chill.
16:49Denerwujesz się, kochani?
16:51W ogóle.
16:53W ogóle?
16:58Mogę?
16:58Tak, pewnie.
16:59Chciałam ci przedstawić naszą nową stażystkę.
17:01Proszę, proszę, proszę, ale miałem taką operację...
17:02Dzień dobry.
17:03Dzień dobry.
17:06Klaudia Zalewska.
17:08Miło mi.
17:09Dzień dobry.
17:10Dzień dobry.
17:10Dzień dobry.
17:15Przepraszam, blok operacyjny.
17:19Halo.
17:22Proszę.
17:23Tak, już zaraz będę.
17:27Coś nie tak?
17:28Po prostu nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żebym pracowała tutaj.
17:40A dlaczego?
17:47Spytałeś naszą starzystkę, ile weźmie za seks?
17:50Kochanie, cicho. Co cicho? Co cicho?
17:52To w ogóle nie tak. A jak?
17:54Proszę, wyjaśnij mi to. Bardzo cię proszę.
17:56Ja nie wiedziałem, że ona jest naszą starzystką.
17:59Ty nie wiedziałeś. A nie, no to jak ty nie wiedziałeś, no to w takim razie wszystko w porządku.
18:03Ty naprawdę uważasz, że to jest zabawne?
18:05Błagam cię, nie teraz. No jesteśmy spóźnieni.
18:07Musimy się ogarnąć, żeby zdążyć na ślub.
18:09Ale nic mnie to nie obchodzi. Ja stąd się nigdzie nie ruszę,
18:11dopóki mi nie wyjaśnisz, co się wydarzyło w tej cholernej knajpie.
18:14Nie teraz. Nie mamy czasu. Masz.
18:16Przebierz się i widzimy się w aucie.
18:26Przebierz się.
18:28Przebierz się.
18:29Przebierz się.
18:30Przebierz się.
18:31Przebierz się.
18:32Przebierz się.
18:33Przebierz się.
18:34Przebierz się.
18:35Dobra idę, bo się rozkleję.
18:53My już jedziemy!
19:01Twoja taksówka zaraz będzie!
19:03Koma do cholery! Dlaczego ty mnie odbierasz? Za chwilę bierzesz ślub, wszyscy na ciebie czekają. Błagam cię, zadzwoń do mnie!
19:31O, Aniu!
19:37Wujek! Jak tam dziecko, wszystko dobrze? Tak, tak, wszystko w porządku. Kama potrzebuje jeszcze tylko minutki, wiesz jak to jest. Zresztą my nadal czekamy na świadka.
19:45Trochę się bałem, że panna młodo dała nogę.
19:49Kama, gdzie ty jesteś, do cholery? Błagam cię, zadzwoń do mnie!
19:55Hej, przepraszam za spóźnienie, awarii.
19:59W porządku, czekamy jeszcze na pannę młodą.
20:01Co?
20:03A gdzie Aneta? Nie będzie jej?
20:05Trudno powiedzieć.
20:07Panie pielęgniarki mówią, że nie wstajesz? Nie chcesz współpracować? Co się dzieje?
20:29Franek, ja wiem, że jest ci ciężko, że bardzo dużo przyszedłeś i my wszyscy tutaj chcielibyśmy cię jakoś wesprzec, jakoś ci pomóc.
20:45Jak długo jeszcze będę?
20:49Myślę, że z tydzień, może trochę dłużej. Trochę nas niepokoją twoje wyniki badań i chcemy się jeszcze trochę wzmocnić.
20:57A potem? Będę musiał wrócić do domu? Tak?
21:03Franuś, posłuchaj mnie. Mogę?
21:10Przeciwko twojemu ojczymowi toczy się sprawa karna.
21:13Próżyło też postępowanie w sądzie rodzinnym.
21:17To wszystko na pewno trochę potrwa i wcale nie będzie łatwe.
21:22Ale obiecuję ci, że zrobimy wszystko, żeby...
21:25żebyś nie wrócił do tego człowieka.
21:29A tak w ogóle to obiad ci stygnie.
21:32Ty wiesz, że żeby wrócić do zdrowia, to musisz jeść?
21:35Nie smakuje mi.
21:36No i nie smakuj.
21:43Cześć.
21:44Cześć.
21:45A co to za wędrówki?
21:47A właśnie odprowadziłam Bartka.
21:49Niemal zepchnęłam go do windy, żeby wreszcie pojechał odpocząć.
21:53A to kto?
21:55Ulubiony pasjent?
21:56Coś w tym rodzaju.
21:58Chłopak stracił wszystko.
22:00Dom, marzenia o piłce.
22:02Staram się tu zaglądać do niego, żeby się nie czuł taki samotny.
22:06Ej, a dlaczego ty nie jesteś teraz na ślubie?
22:08No bo się pokłóciłam z Ulubiem.
22:10No ale z Kamu i Marcinem chyba się nie pokłóciłaś.
22:12Nie no oczywiście, że nie.
22:13Zaraz tam jadę.
22:14Tylko musiałam trochę odparować, żeby tego dziada mojego męża nie utłucną. Amen.
22:18Ten etap małżeństwa jeszcze chyba przede mną.
22:20Może cię ominię.
22:21Może.
22:22Na razie.
22:23Cześć.
22:38Cześć dzieciaki. Cześć. Ale fajny dzień.
22:53Proszę pani, niech pani zobaczy.
22:57Ej, ej, ej. Uciekajcie do siebie.
23:00A przepraszam. Wiem, że pani na pewno ma jakieś czynności, ale jeszcze chwilkę poczekajmy, dobra?
23:05Kama, co jest? Błagam cię, zadzwoń do mnie, błagam cię.
23:12Nie odbiera?
23:13Nie, nie odbiera. Może to jest jakiś koszmar?
23:16Domu jest. Na pewno jest w domu, no. Pojadę, zobaczę. Na pewno jest w domu, no.
23:21Jadę z tobą.
23:22Marcin, bierzecie ten ślub czy nie?
23:25Wracaj do środka i pinuj, żeby urzędniczka nie uciekła, dobra? Zaraz wracamy.
23:29Tak więc zaraz wracamy.
23:30Super.
23:33Mamo, nie denerwuj się.
23:35Wczoraj wieczorem przez telefon rozmawiałam z Kaumą i była strasznie zdenerwowana. Powiedziała, że ma jakieś złe przeczucia, że może stać się coś złego, że może do ślubu nie dojdzie.
23:48Mamo, no pewnie utknęła gdzieś w korku, zaraz będzie. O! No i...
23:53Już jadą. Za pięć minut powinni być.
23:58Widzisz?
23:59Wszystko w porządku?
24:09Tak, tak, tak.
24:12Wyroczę.
24:13Przepraszam panią bardzo, brat właśnie do mnie pisał. Za pięć minut powinni być i możemy ze wszystkim startować.
24:21No ale pani to pewnie przyzwyczajona, nie? Bo to nowożeńcy zawsze zakręceni.
24:25Podnie często to się zdarza. No ja sam jak pamiętam o mój ślub, to też byłem w takim stresie.
24:32Kamal?
24:41Kama!
24:42Kam!
24:43Kochanie!
24:44Nie ma jej.
24:45O nie.
24:46Ej, w skarbie. Ej, ej, ej.
24:49No...
24:51O Boże, co ze ślubem? Która godzina?
24:57O nie, Kama, to są te tabletki, które ja ci dałam. I ile ty tego wzięłaś?
25:01Od ciebie tylko jedną.
25:03Co?
25:04Boże Marcin, przepraszam.
25:06No...
25:07Najważniejsze, że się wyspałaś.
25:10Ty co robimy?
25:12Wychodzisz za mnie za mąż, czy nie?
25:15Tak.
25:16Tak?
25:17To idziemy.
25:18To chodź, chodź, chodź, chodź, chodź!
25:19Bierz, bierz, bierz!
25:20A, buty!
25:21A ostatecznie okazało się, że po prostu tę obrączkę zjadł pies.
25:26I dlatego nie byli w stanie jej jak...
25:28Nie, proszę panie, błagam.
25:30Ja już panu dziękuję.
25:32Dwie minuty.
25:33No, co ja im teraz wszystkim powiem?
25:35A to już pana z problemu.
25:36Ale chwila, moment. Przez okno widziałem jak parkowali, zaraz będą.
Be the first to comment