M jak miłość - odcinek 1889 - Poniedziałek 17 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki M jak miłość - odcinek 1890 - Wtorek 18 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
00:00Na na na na na na na na, na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość, M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Gdy kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość, M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na na na na na na na na na
00:51Na na na na na na na na
00:53Na na na na na na na na na
00:56Na na na na na na na na
00:58Maria niepokoi się coraz bliższą relacją swojego męża z tajemniczą Agnes
01:11Polubiliście się?
01:13O nie
01:14Nic z tych rzeczy
01:17No nie wiedziałam o tym, że Elsa, znaczy jej mama jest dla ciebie tak ważna
01:22Agnes było włamanie do twojego mieszkania, nie możesz tu wrócić, to dla ciebie zbyt niebezpieczne
01:30Agnes, co się dzieje?
01:32Mam trochę problemów i chciałam przed nimi ocieknąć, ale one mnie dopadają
01:39Tak, słucham?
01:41Potrzebuję pana pomocy
01:42Czy Agnes tym razem zdobędzie się na szczerość i wyzna Arturowi, że jest jego córką?
02:02Sporo
02:08Coś
02:31COŁA!
02:33COŁA!
02:34COŁA!
02:36COŁA!
02:39COŁA!
02:42COŁA!
03:01Cześć, Sophie. Przepraszam, że nie odbierałam. Pakowałam się.
03:22Chyba zaczyna mnie odbijać.
03:26Wydaje mi się, że Martin jakimś cudem wpadł na mój trop.
03:31Tak, jestem ostrożna. Właśnie wymeldowałam się z hotelu, ale kompletnie nie wiem co dalej. Co ja mam robić?
04:01KONIEC
04:05KONIEC
04:07KONIEC
04:09KONIEC
04:11KONIEC
04:13KONIEC
04:15KONIEC
04:17KONIEC
04:19KONIEC
04:21KONIEC
04:23KONIEC
04:25KONIEC
04:27KONIEC
04:29KONIEC
04:31KONIEC
04:33KONIEC
04:37KONIEC
04:39KONIEC
04:41KONIEC
04:43KONIEC
04:45KONIEC
04:47KONIEC
04:49KONIEC
04:51KONIEC
04:53KONIEC
04:55KONIEC
04:57KONIEC
04:59KONIEC
05:01KONIEC
05:03KONIEC
05:05KONIEC
05:07KONIEC
05:09KONIEC
05:11KONIEC
05:13KONIEC
05:15KONIEC
05:17KONIEC
05:19KONIEC
05:21KONIEC
05:23KONIEC
05:25KONIEC
05:27KONIEC
05:29KONIEC
05:31KONIEC
05:33KONIEC
05:35A może zatrzymała się gdzieś w drodze powrotnej?
05:39A może po prostu...
05:42Nie chcę ci zawracać więcej głowy.
05:44W końcu jesteście dla siebie obcymi osobami.
05:48Masz rację.
05:51Przesadzam.
05:53Paweł, odzywał się już? Powiedział, kiedy przyjadą?
05:57Będę na miejscu.
05:59Gdyby miał pan problem z dojazdem, proszę dzwonić.
06:04Tak, do widzenia.
06:08Dzwonili z firmy transportowej. Bloczki fundamentowe będą w grabinie za dwie godziny.
06:14Antoś nakarmiony, możemy zaraz jechać.
06:17Rozmawiałem też z Tartakiem.
06:19Krewno ruszy spod hala w przyszłym tygodniu.
06:22A wiesz, co to oznacza?
06:27No, że możemy ruszyć z budową domu.
06:30Naszego domu?
06:33Niemczech.
06:34No!
06:35Nie.
06:36Nie.
06:37Nie.
06:38Ochrzekaj.
06:39Kochanie, naprawdę chcesz to wszystko sama robić?
07:07Zaproponowałem firmę do pakowania i nadal podtrzymuję tę ofertę, to co?
07:12Może jestem sentymentalna, ale wolę sama pakować nasze osobiste rzeczy, pożegnać się z tym domem.
07:23Nie chcę, żeby tutaj się kręcił ktoś obcy.
07:26Wiesz co, ja zawiozę tylko tatkowi dokumenty, żeby zdążył z nimi do urzędu i zaraz wracam i we wszystkim ci pomogę, ok?
07:35Ok, możesz spakować ewentualnie książkę, ale tylko te z dolnej półki, z górnej ja spakuję, dobra?
07:42Ok.
07:43Ok.
07:44No.
07:45Ok.
07:46Ok.
07:47Ok.
07:48Ok.
07:49Ok.
07:50Ok.
07:51Ok.
07:52Ok.
07:53Ok.
07:54Ok.
07:55Ok.
07:56Ok.
07:57Ok.
07:58Ok.
07:59Ok.
08:00Ok.
08:01Ok.
08:02Ok.
08:03Ok.
08:04Ok.
08:05Ok.
08:06Ok.
08:07Ok.
08:08Ok.
08:09Ok.
08:10Ok.
08:11Ok.
08:12Ok.
08:13Ok.
08:14Ok.
08:15Ok.
08:16Ok.
08:17Ok.
08:18Ok.
08:19Ok.
08:20Ok.
08:21Ok.
08:22Ok.
08:23Co to jest?
08:25To jest mój kochany wezwanie do wojny.
08:28Zerwałam to z płotu i z tablicy ogłoszeń.
08:31Bóg racz wiedzieć, co jeszcze nimi obwiesił.
08:34Myślisz, że to sprawka Tadeusza?
08:36A czy ja?
08:37Tadeusz już oficjalnie chce mnie wysadzić ze stołka.
08:41Zaraz z nim porozmawiam.
08:42Poczekaj, Zosieńko, a jeśli to ci co...
08:45Ci odpetyci to powiesili?
08:47Albo to jakaś prowokacja?
08:49Zosiu, pomyśl, komuś może zależeć, żeby puściły ci nerwy,
08:56albo żebyś straciła panowanie nad sobą.
08:59No, w obu sytuacjach wszystko obróci się przeciwko tobie.
09:05No to co robimy?
09:07Trzeba zachować spokój i działać dyskretnie.
09:10Najpierw zdobędziemy dowody, że to rzeczywiście Tadeusz zamierza zostać sołtysem,
09:14a potem przypszamy go do muru i zrobimy konfrontację.
09:20Ale bez świadków.
09:26I wtedy ułomot.
09:28Ale co?
09:29Cześć, Agnes.
09:45Przepraszam, że tak wydzwaniam.
09:49Ja szanuję twoją prywatność, w żaden sposób nie chciałbym się narzucać.
09:54Ale...
09:56No po prostu martwię się.
09:59Chociażby przez wzgląd na twoją mamę, która kiedyś była dla mnie...
10:04Naprawdę kimś bardzo ważnym.
10:08Mówiłaś, że masz kłopoty.
10:13Chciałbym ci pomóc.
10:15I zrobię to.
10:17Kiedy tylko się odeziesz.
10:20No, to tyle.
10:23Dzięki.
10:25Cześć.
10:26Cześć.
10:40Cześć, Agnes.
10:41Przepraszam, że tak wydzwaniam.
10:43Ja szanuję twoją prywatność.
10:45W żaden sposób nie chciałbym się narzucać.
10:47Ale...
10:49No po prostu martwię się.
10:51Chociażby przez wzgląd na twoją mamę, która kiedyś była dla mnie...
10:54Naprawdę kimś bardzo ważnym.
10:57Mówiłaś, że masz kłopoty.
10:59Chciałbym ci pomóc.
11:00I zrobię to.
11:02Jakie ty tylko się odeziesz.
11:09Rozmawiałeś ostatnio z Piotrzkiem. Co z tą sprawą z Walatem?
11:12Rozmawiałem.
11:13I?
11:14Jeszcze nie wpłynął akt oskarżenia.
11:16Musimy uzbroić się w cierpliwość.
11:19No już jak to jest.
11:22Opinia biegłego, przesłuchanie świadków.
11:25Pewnie jeszcze trochę potrwa.
11:28Zanim zapadnie wyrok.
11:30Od którego i tak się pewnie odwołają.
11:32Nie wiem, już po prostu chciałabym, żeby było po wszystkim.
11:35Ja też.
11:39Ale on odpowie za wszystko. Zobaczysz.
11:41Zobaczę.
11:43Stryj.
11:49Cześć stryju.
11:50Właśnie jedziemy do grabiny z Franką i Małym. Co tam?
11:53A to fajnie, że jedziecie razem.
11:55Bo tak z Hanią myślimy, że skoro rusza cię z budową domu, może wyślesz Frankę z łopokiem do nas.
12:00A sam na spokojnie ogarniesz budowę domu. Co?
12:02Stryjek, bardzo ci dziękuję za zaproszenie, ale może w jakiś wakacyjny weekend.
12:07Teraz chcę być z Pawłem.
12:09To znaczy chcemy.
12:11Antos jest do niego bardzo przywiązany.
12:15A ty?
12:17W ogóle nie może bez niego zasnąć.
12:19No jak to tak?
12:20Ja też.
12:21Dłużej nie będę namówiał.
12:22Rodzina tak musi być razem, rozumiem.
12:24No to trzymajcie się razem z Junioki, hej!
12:26Pa!
12:27Pa!
12:32Nie możesz beze mnie żyć.
12:34No nie.
12:49Dzień dobry!
12:51Mamo, ja myślałem, że ty będziesz w przychodni.
12:54Dziełam wolne, żeby się nacieszyć moim maleństwem.
13:00A dzisiaj dwie babcie będą cię rozpieszczać.
13:04Poradzisz sobie?
13:05No ja muszę jechać po towar, a potem mam jeszcze kilka rzeczy na działce do zrobienia.
13:09No oczywiście, że sobie poradzę.
13:10Czekaj, dam ci jeszcze ciasta na drogę.
13:14To co lubisz?
13:15O, dziękuję.
13:17Jedź, ja wszystkim się zajmę, położę, nakarmę młodego.
13:21Idź.
13:22Nie, nie, nie ma mowy.
13:23Ty idź na spacer, odpocznij sobie.
13:26Niczym się nie zajmuj i nie przejmuj się.
13:28Ja się wszystko...
13:29To jest bardzo dobry pomysł.
13:31Tak, tak, świetnie.
13:32Ale korzystajmy, póki możemy.
13:34Pa, pa, pa.
13:35Pa!
13:38A kuku?
13:40Trzeba ukryć numer w ustawieniach i wyświetlić jako zastrzeżony.
13:45Tadeusz się nie skapnie.
13:46A z kądy to wszystko wiesz?
13:48Halo?
13:49A dzień dobry, pan Tadeusz Kieblicz?
13:50Tak, przy telefonie.
13:51O, z tej strony Jan Nowak, Nowak, dziennikarz z Głosy Grudka.
13:52Tak, a w czym mogę pomóc?
13:53Podobno stara się pan o fotel sołtysa w grabinie.
13:55Mógłby pan potwierdzić tę informację?
13:57Przepraszam, a od kogo pan to słyszał?
13:59Cała wieś o tym gada.
14:00Pani Kisielowa?
14:01Pani Kisielowa?
14:02Pani Kisielowa?
14:03Kto mówi?
14:04Przepraszam, wszystko zepsułam.
14:05Co teraz?
14:06Zostaje nam plan B.
14:07Łomot?
14:08Obserwacja obiektu, Zosiu.
14:09Mógłby pan potwierdzić tę informację?
14:12Przepraszam, a od kogo pan to słyszał?
14:14Cała wieś o tym gada.
14:16Pani Kisielowa?
14:17Kto mówi?
14:21Przepraszam, wszystko zepsułam.
14:24Co teraz?
14:27Zostaje nam plan B.
14:28Łomot?
14:30Obserwacja obiektu, Zosiu.
14:39Cieszę się, że wszystko się udało.
14:49Pani jedno moment, pomógł koment i jeźdźcie.
14:54Nie, ale to wszystko jest dobrze.
14:57Bardzo dziękuję.
14:58To jest naprawdę duża pomysła.
15:01Cała przyjemność pomysła.
15:03Mid smart
15:05Akbas
15:15Zamknij.
15:17D1, Redaktanku
15:27Zosiu
15:29Zosiu
15:29Zosiu
15:30Zosiu
15:30Zosiu
15:31Zosiu
15:33Boże, Dorota, nic ci nie jest, kochani.
16:03Nie, wszystko w porządku.
16:08Co ty wyprawiasz?
16:10Przecież ja miałem sięgnąć te rzeczy z górnej półki, tak?
16:14Nic ci nie jest?
16:14Nie.
16:15Ręka ci nie boli?
16:16Zrobiłam lemoniady na piersie i powie, co tam u Tadeusza jest już ta decyzja.
16:33Dzień dobry.
16:37Dzień dobry.
16:38Dzień dobry.
16:40Dzień dobry.
16:41Dzień dobry.
16:43KONIEC
17:13Zobacz, a to jest pszczółka. Widzisz? O, pole działa.
17:41Tak, pszczółki są bardzo pożyteczne, wiesz? Zapylają kwiatki i z tych kwiatków powstają potem, o proszę, orzeszki, małe orzeszki. Zobacz, jaki orzeszek. Proszę, będziesz mógł go spróbować niedługo.
18:01Tak, co? A to jest mama. Stęskniła się za tobą bardzo. Wiedziałam, że nie wytrzyma długo bez ciebie.
18:10Kochanie, wzięłabyś to ode mnie?
18:22Za chwilkę, dobrze?
18:24Za chwilkę, dobrze?
18:26Dobrze, dobrze.
18:32Napij się wody.
18:34Aaa, wiedziałem.
18:39Boli. Mogę?
18:41Wiesz co, skończy się pewnie tylko zasinieniem.
18:45A gdzie dokładnie cię boli?
18:49Daj spokój. Zrobię zimny okład. Do wesela się zagoi.
18:55A!
18:57Wiedziałem. A tylko dotknąłem.
19:01Jedziemy do przychodni. Może nas ktoś jeszcze tam przyjmie. Zapraszam, zapraszam.
19:06Odpadłaś mi dzisiaj.
19:11No to co, niedługo rozpoczynacie budowę.
19:15Wszystkie zezwolenia macie załatwione?
19:18Tak, chyba tak.
19:20Nie wiem, mam. Wiesz, Paweł się tym zajmuje.
19:24Smutna jesteś.
19:26Ostatnio kiepsko się czuję.
19:30A coś się stało?
19:31Nie mogę przestać myśleć o tym wypadku.
19:39Co by było, gdybyśmy tego dnia mieli trochę mniej szczęścia?
19:46Byłam tam dziś.
19:50I nagle uświadomiłam sobie, że wszystkie plany, marzenia,
19:54wszystko runałoby jak domek z karty.
20:01Wiesz, myślenie o przyszłości nie ma sensu.
20:04I tworzenie alternatywnych zdarzeń też nie ma sensu.
20:08Jesteście zdrowi i bezpieczni.
20:19Mamo, możesz mi coś obiecać?
20:20Tak.
20:21Jeśli kiedyś coś by mi się stało, zajmiesz się Antosiem?
20:30Możesz mi to obiecać?
20:32Tak.
20:33Chodź, kochanie.
20:34Chodź, kochanie.
20:50Słuchajcie, wygląda to niestety na zwichnięcie stawu mostkowo-obojczykowego.
20:56O, tak to wygląda.
21:00Zwichnięcie, ale nie złamanie.
21:04No to chyba nic poważnego.
21:06No co nie do końca jest, tak.
21:08A poza tym zdjęcie RPG nie zawsze daje pełen obraz urazu.
21:13A gdzie możemy to potwierdzić? Co sugerujesz?
21:20Na pewno potrzebne będzie badanie obrazowe.
21:22Będzie potrzebna konsultacja ze specjalistą.
21:25No i niestety nasz ortopeda dzisiaj nie przejmuje.
21:27Ale z czystym sumieniem mogę Wam polecić Olka Chodogowskiego.
21:32To jest brat Marcina.
21:33Ok, świetnie.
21:34To bardzo dziękujemy.
21:35Po weekendzie od razu się do niego umówię.
21:37A my jutro się widzimy właśnie na ślubie Marcina, prawda?
21:41Tak, ale jednak rekomendowałbym, żeby nie odkładać tego do poniedziałku,
21:45bo może się okazać, że staw wymaga zespolenia zabiegowego.
21:49Nie, bo myślę, że jakoś przeżyję.
21:52A jednak bym sugerował, żeby...
21:54Poniedziałek od razu się tam umówię.
21:56Zresztą panowie litości, no.
21:58Sukienka wybrana, prezenty zapakowane.
22:01Nie ma mowy, żebym zrezygnowała z takiej imprezy.
22:04Ale tańca obiecuję, że sobie odpuszczę.
22:13Dziękuję bardzo.
22:14Dzięki, cześć.
22:23Bukiet na jutro zamówiłam w grudku, wiesz, w tej małej, rodzinnej kwiaciarni.
22:27To będziemy musieli wyjechać trochę wcześniej, żeby go odebrać, dobra?
22:30Tak.
22:34A dlaczego nie skręciłeś? Dokąd jedziemy?
22:38Do Warszawy, do kliniki ortopedycznej, tak jak zalecił Artur.
22:41No ale przecież mówiłam, że umówię się po weekendzie.
22:44Po weekendzie może być za późno.
22:46Zdjęcie RTG nie wykazało wszystkiego.
22:49No ale...
22:50Ale żadnych ale.
22:51Robię to dla twojego dobra.
22:53Czasem warto słuchać męża.
23:03Rozchmurz się, kocham cię.
23:04Przecież to Zenek Wróblewski z Rady Gminy. Robert, czy ty myślisz, że...
23:19Myślę, że Tadeusz zbiera głosy poparcia. A kto wie, może nawet je kupuje.
23:29No...
23:31To więcej dowodów nie potrzebujemy.
23:35W ogóle nie ma problemu.
23:40Zajmuj się spokojnie Dorotą.
23:42Najważniejsze, że dostaliśmy to zielone światło z urzędu.
23:46No.
23:47Dobra.
23:48No to trzymajcie się. Pa.
23:54Przestraszyliśmy cię?
23:56Nie.
23:57No szkoda.
23:59A w czym mogę państwu pomóc?
24:01Pokaż mu dowody.
24:03Wygląda znajomo?
24:06A co to jest?
24:08Ja nie mam nic wspólnego, pani Zosiu.
24:09Nie.
24:10Wisiał na słupie i na tablicy ogłoszeń.
24:13No dobrze, ale ja tego nie powiesiłem.
24:15Tadziu, nie musisz już kłamać.
24:17My już wszystko wiemy.
24:19Podrzeganie do buntu na forum internetowym Grabiny.
24:23Teraz te plakaty.
24:25I próba przekupstwa urzędnika państwowego.
24:28Ale ja tego nie...
24:30No przecież to jest pan Wróblewski.
24:32Rozliczaliśmy się za te iglaki na żywopłot.
24:36Przed urzędem.
24:37A przepraszam, a to jest zabronione?
24:38A tateczka z papierami?
24:40Co?
24:41Pewnie program wyborczy.
24:43Lub haki na moją Zosienkę, co?
24:45Tak.
24:46Proszę, panie Robercie.
24:47To jest umowa na projekt rewitalizacji starego ogródka jordanowskiego przy szkole.
24:52Moja praca.
24:53Zero polityki.
24:55Ja nie wiem, co państwo sobie ubzduraliście, ale ja nie mam nic wspólnego z tą petycją.
25:00Nie zamierzam pani zabrać stanowiska, pani Zosiu.
25:03A tak przy okazji.
25:05Proszę, żebyście państwo mnie już nie nękali.
25:07Jeżeli pani chce utrzymać stanowisko sołtysa, to niech pani zajmie się lepiej sprawami gminy.
25:12Haha.
25:13A nie mną.
25:14Może mi popchniecie, co?
25:20Udało się.
25:25No i Franka z Antkiem poszli na górę przespać się.
25:39Boli ją głowa.
25:41A Basia jeszcze w szkole?
25:44Basia z koleżanką ma pójść do sklepu kupić sukienkę na jutro.
25:49No bo oczywiście wszystko na ostatnią chwilę.
25:51Zorientowała się, że nie ma się w co ubrać. Klasy pa.
25:55Proszę, proszę, na chwilkę.
26:00Tak słucham.
26:01Dzień dobry, to ja Agnes.
26:03Agnes?
26:04Słucham, no dzwoniłem do ciebie.
26:06Wszystko w porządku?
26:07Przepraszam, ale moja sytuacja trochę się skomplikowała.
26:12Chciałam zapytać, czy oferta spotkania jest nadal aktualna?
26:15Tak, oczywiście, że tak, tak.
26:17No mów, gdzie, kiedy?
26:18Teraz?
26:19Jestem w grabinie niedaleko pana domu.
26:22Dobra.
26:23Słuchaj, to daj mi chwilkę, dobrze?
26:25No to cześć.
26:28Przepraszam bardzo, muszę coś załatwić.
26:30Wszystko wytłumaczę, jak wrócę.
26:32Dzień dobry.
26:41Dzień dobry.
26:42Dzień dobry.
26:45Miło cię widzieć.
26:48Już trochę się zacząłem martwić tym brakiem kontaktu.
26:50Nawet do twojego hotelu zadzwoniłem.
26:52Oparty pan.
26:53Chciałabym, że moja mama musiała być kimś bardzo ważnym dla pana.
27:00Była.
27:03To co?
27:04Opowiesz mi o tych twoich kłopotach, problemach.
27:06Może będę mogł czymś pomóc.
27:09To długa historia.
27:10Nigdzie mi się nie śpieszy. Chodź.
27:19A!
27:20Mhm.
27:21Nie wiem.
27:22Jakieś inne objawy?
27:23Duszności albo uczucie dławienia?
27:26Nie, nie mam.
27:27Mhm.
27:28Nie wiem.
27:30Proszę, może się pani...
27:31O, dziękuję bardzo.
27:32Pomogę.
27:33Dziękuję.
27:35Doktor Rogowski powiedział, że to tylko zwichnięcie.
27:38Owszem, ale w przypadku stawu obojczykowo-mostkowego sprawa nie jest aż taka prosta.
27:45To jest rzadki uraz i wiążą się z nim poważne komplikacje.
27:49Czyli co teraz? Usztywnienie, gips?
27:53Stabilizator, no i oczywiście rezonans na cito.
27:56I zamierzam panią to zatrzymać na kilka dni.
28:00Ale gdzie?
28:01Na oddziale?
28:03Owszem, na oddziale.
28:04Może nawet dłużej, jeżeli będzie potrzebny zabieg.
28:07Ale to niemożliwe, bo ja jutro idę na wesele.
28:14Rozumiem.
28:15Wiem nawet na czyje, natomiast jako lekarz stanowczo odradzam.
28:20Chociaż oczywiście ostateczna decyzja należy tylko i wyłącznie do pani.
28:23Z mamą byłyśmy bardzo blisko i ona od początku mnie ostrzegała przed matkiem, ale ja byłam kompletnie zakochana.
28:39I na początku też wszystko w sumie było super, tylko po jakimś czasie on się tak robił bardziej zazdrosny i chciał kontrolować co robię, gdzie jestem.
28:54I boję się, że mnie znajdzie.
28:59Także dlatego zmieniłam numer telefonu i hotel.
29:04Agnes, to trzeba skończyć, bo ten facet ciebie regularnie dęka, on ciebie prześladuje od dobrych pory miesięcy.
29:13Zgłosiłaś to na policję?
29:14Tak, ale jak widać oni nic z tym nie robią.
29:20No to musisz zostać w grabieniu, no.
29:24A co?
29:26Odpoczniesz, uspokoisz się, nabierzesz dystansu, zastanowisz się co z tym fantem dalej zrobić.
29:32To dziękuję, bardzo miła oferta, ale ja tego nie mogę przyjąć.
29:37Nie chcę robić nowych problemów.
29:38Ale jakie problemy? Daj spokój, słuchaj, mieszkanie do górze i tak stoi wolne.
29:43To co? Ustalone, tak?
29:44Słuchaj, dalej jeździsz tym wypożyczonym samochodem?
29:48Tak, ale tak myślę, że chyba nie powinnam.
29:52Czuję, że Martin wie gdzie jestem.
29:55Jutro jedziemy do Warszawy, całą rodziną na wesele.
29:57Jak chcesz mogę go oddać do wypożyczalni, jeśli choć trochę się to uspokoi.
30:01A w ogóle gdzie zaparkowałaś?
30:03Od razu twoje rzeczy przeniesiemy do domu i...
30:05A co na to pana rodzina?
30:06Nie, naprawdę nie chcę mieszać.
30:10No to powiem tylko tyle ile trzeba.
30:13Że jesteś córką mojej bardzo dobrej, serdecznej przyjaciółki,
30:15że przyjechałaś na wieś odpocząć i tyle.
30:19A pana żona?
30:21Co źli pomyśli, że...
30:25Nie no, daj spowiem, proszę cię, przecież
30:28też mogłabyś być moją córką, proszę cię.
30:36Gdybyś się mnie posłuchała, to by tego nie było, wiesz o tym.
30:47Bawilibyśmy się na weselu, a teraz będziesz się bawiła na białej sali.
30:50A weź mnie nie dobijaj.
30:54Tak bardzo chciałam iść z tobą na to wesela.
30:58Tak się cieszyłam.
30:59Tak się cieszyłam.
31:02No nic to, odrobimy.
31:04Kama i Marcina zaprosimy na jakąś kolację, a ze śluwem, no to co, zrozumieją.
31:10Oni tak, ale...
31:13Martwię się o nasz kurs adopcyjny.
31:16A jeśli nie będę mogła wziąć udziału w jakichś zajęciach?
31:19A jeśli nas wykreślą?
31:21Nie, nikt nas nie będzie z niczego wykreślał jeszcze z powodu zwichniętego Wojczyka.
31:25Co ty?
31:27Zresztą w tym tygodniu nie mamy już żadnych spotkań.
31:32A w przyszłym się zobaczy.
31:34Pani Dorota Lisiecka?
31:35Zapraszam.
31:36Będziesz słuchała męża.
31:39Powtarzasz się, skarbie.
31:43O, to w weekend właśnie, posadzę kukurydzę i fasolkę szparagową. Dzieciaki ją uwielbiają.
31:51Dzień dobry.
31:53Artur, idzie z tą dziewczyną. Agnes, tak? O ile dobrze pamiętam.
32:02Dzień dobry.
32:03Dzień dobry.
32:05Agnes już poznałyście. Przyjechała tutaj do Polski trochę odpocząć, trochę pozwiedzać.
32:10Polski rynek pracy też zbadać, bo jest też lekarką, pediatrą.
32:16No ale to mniejsza o to.
32:17Pomyślałem sobie, że może mogłaby się u nas zatrzymać na jakiś czas.
32:28Tak, oczywiście. Zapraszamy.
32:30To znaczy, cieszę się, że będziemy mogły się bliżej poznać ją. Prawda, mamo?
32:40Tak, tak, oczywiście.
32:41I mam nadzieję, że spodoba się pani u nas.
32:49Dziękuję. To naprawdę bardzo, bardzo, bardzo miłe.
32:53Wystarczy Agnes.
32:54Tak.
32:57Kupiłem ci trochę rzeczy.
32:59Kosmetyki, kapcie.
33:03Lubisz zwierzątka, prawda?
33:05No, będzie ci miło.
33:06Śliczna.
33:07Zawsze o takiej marzyłam.
33:08Ja wiem.
33:09Z domu rzeczy przywiozę ci jutro, co?
33:11Znaczy, jak chcesz, mogę teraz jechać.
33:12Nie, no coś, ty zostań.
33:14Nie?
33:16Kocham cię, wiesz?
33:20Parciu.
33:22A, mam coś jeszcze dla ciebie.
33:28Lubisz zwierzątka?
33:29A z jakiej okazji?
33:32No, dzisiaj mija dokładnie dwa lata, od kiedy się znamy.
33:36Naprawdę pamiętałeś?
33:37Tego nie da się zapomnieć.
33:40Nazwałaś wtedy moją rabatę pstrokacizną i wyrzuciłaś z pracy.
33:44Naprawdę byłam taka straszna?
33:46Nie.
33:49Śliczne.
33:51Dziękuję.
33:54Kocham cię.
34:07To jest naprawdę pyszne.
34:10Smakuje ci?
34:12To nasz rodowy przepis.
34:15A jabłuszka są z naszego sadu.
34:18Jest naprawdę bardzo dobre i tak przypomina mi trochę Apfelsthull mojej mamy.
34:26Ale pani jest lepsza.
34:28Są różne smaki.
34:35A ty przyjechałaś z Hamburga?
34:38Mhm.
34:40A tam sama mieszkasz czy z rodziną?
34:43Przepraszam, że jestem taka ciekawska.
34:46Nie, nie ma problemu.
34:49Mieszkała, mieszkam z moją przyjaciółką ze studiów.
34:55No dobrze, to ja może pójdę i przygotuję tobie pokój, dobrze?
35:00A potem pokażemy z mamą, gdzie będziesz spała.
35:04Dziękuję.
35:06Tak, proszę.
35:08O, Paweł!
35:10Cześć!
35:12Chodź, chodź, chodź na chwilę.
35:14Proszę, poznaj Agnes.
35:16To jest mój syn Paweł.
35:18Cześć, miło poznać.
35:20A gdzie Franka i Antoś?
35:22Są tam na dole w pokoju.
35:25No widzę, że się załapałem na świeżą szarlotkę.
35:29No, no.
35:30Hmm?
35:46Kochanie!
35:52Jak się czujesz?
35:56Już dobrze, ale strasznie głowa mnie bolała.
35:59Opowiadaj jak u ciebie na budowie.
36:03Tak, wszystko przyjechało i umówiłem się z wykonawcą, że zaczniemy pracę pod koniec czerwca.
36:09Ale mam inną dobrowiadomość.
36:10Dzwonił Piotrek i powiedział, że Walat chce się dobrowolnie poddać karze.
36:15No ale jak to możliwe? Przecież on nawet nie przyznał się do winy.
36:19No widocznie adwokat stwierdził, że go nie wybroni.
36:22Jeśli prokurator się na to zgodzi, to dostanie wyrok w zawieszeniu i pracy społecznej.
36:27Czyli jeśli prokurator na to pójdzie, to...
36:32To nie będzie rozprawy i nie będzie przesłuchania.
36:37Będziemy mogli o tym wszystkim zapomnieć.
36:40Tak.
36:41Tak.
36:42Tak.
37:11Szczerca
37:18Technology
37:33Kolejna
37:37Tak, cześć.
37:39Cześć.
37:41Ja jestem córką...
37:45...przyjaciela...
37:47...przyjaciuki...
37:49...twojego taty.
37:51O, sorry. Trochę skomplikowane,
37:53ale mam tutaj zamieszkać na jakiś czas
37:55i będę na...
37:57...zadaszu.
37:59Na poddaszu?
38:01Dobra, nieważne.
38:03Fajny masz akcent. Niemiecki.
38:05Aaa...
38:07To są sukienki na ten ślub jutro, tak?
38:09Tak, no jak widać
38:11mam kilka opcji, ale nie wiem, którą wybrać.
38:13No i mama
38:15z babcią mają trochę inny gust.
38:17Rozumiem.
38:19Mhm.
38:21A może chciałabyś mi pomóc?
38:23Tak? Jasne.
38:25Tak? Mhm. Serio?
38:27Super, dobra, to idziemy.
38:37Zobacz.
38:39Zobacz.
38:41Zobacz.
38:43Zobacz.
38:45Zobacz.
38:47Zobacz.
38:49Zobacz.
38:51Zobacz.
38:53Zobacz.
38:55Zobacz.
38:57Zobacz.
38:59Zobacz.
39:01Zobacz.
39:03Zobacz.
39:05Zobacz.
39:07Zobacz.
39:09Zobacz.
39:11Zobacz.
39:13Zobacz.
39:39Zobacz.
39:41Ale czuć, że w środku ją coś dręczy.
39:43Ma jakiś taki ciężar w sobie.
39:45Raczej ktoś.
39:47Ktoś?
39:49Poważna sprawa.
39:51A kto?
39:53Obiecłałem jej dyskrację.
39:55To nie mów.
40:01Jej były partner.
40:03Rozstali się, on najwyraźniej nie może się z tym pogodzić.
40:07Nęka ją.
40:09Anna spoderzywa, że w ogóle ją śledzi.
40:11No.
40:13Ja wiem, że być może
40:15nie powinienem się tym aż tak przejmować, ale
40:17ale jak ona mi o tym wszystkim opowiedziała, to poczułem, że po prostu
40:21nie mogę jej
40:23z tym tak zostawić.
40:25Rozumiesz?
40:27Nie rozumiem.
40:29Rozumiem to, że ona jest taka, że chce się jej pomagać.
40:35To rozumiem.
40:37No właśnie.
40:39Zdjęcia
40:41Zdjęcia
40:43Zdjęcia
40:45Zdjęcia
40:47Zdjęcia
40:49Zdjęcia
40:51Zdjęcia
40:53Zdjęcia
41:23Hej Sophie.
41:25Daję tylko znać, że zatrzymałam się w nowym miejscu.
41:29I wreszcie czuję się bezpieczna.
41:33Zdjęcia
41:35Zdjęcia
41:37Zdjęcia
41:39Chyba pierwszy raz od wielu miesięcy.
41:41Zdjęcia
41:43Zdjęcia
41:45Zdjęcia
41:47Zdjęcia
41:49Zdjęcia
41:51Zdjęcia
41:53Zdjęcia
41:55Zdjęcia
41:57Zdjęcia
41:59Zdjęcia
42:01Zdjęcia
42:03Zdjęcia
42:05Zdjęcia
42:07Zdjęcia
42:09Dobry wieczór. Jestem umówiony z Agnę Srodkę. Jest Państwa gościem. Niestety zapomniałam numeru pokoju. Przykro mi, ale nie mogę udzielać takich informacji.
42:20Rozumiem, ale Agnes to moja siostrzenica. Mam dla niej bagaż, na który czeka.
42:30Przepraszam.
42:38Mogłaby mi pani pomóc?
42:50Zdjęcia
42:52Zdjęcia
42:54O wow!
42:56To dla nas?
42:58Oczywiście.
43:00Kiedy zdążyłaś to przygotować?
43:02A, mam swoje metody. Poza tym słyszałem, że dzisiaj niewiele jadłaś.
43:11Patrz ile gwiazd.
43:12Mam nadzieję, że już niedługo będziemy tak spędzać wieczory na własnym tarasie.
43:26Już się nie mogę doczekać.
43:30Ja też.
43:32Zdjęcia
43:34Zdjęcia
43:36Zdjęcia
43:38Zdjęcia
43:40Zdjęcia
43:42Zdjęcia
43:44Zdjęcia
43:46Zdjęcia
43:48Zdjęcia
43:50Zdjęcia
43:52I nowy odcinek na M jak Miłość TVP.pl
43:56W kolejnym odcinku serialu.
43:58Słuchaj, a mógłbyś mnie zawieźć do Warszawy?
44:00Dziękuję.
44:01Za to, co dla nas zrobiłeś, Sanią. Nastąpiłeś nam rodziców.
44:04Chciałam ci przedstawić naszą nową stażystkę.
44:06Klaudia Zalewska.
44:07Odakowski, dzień dobry.
44:08Myślisz, że na pytanie, kto zna powód, żeby tych dwoje nie mogło być razem, powiem ja, Martyna, kocham pana modela?
44:14Spytałeś naszą stażystkę, ile weźmie za seks?
44:16Kama, co jest? Błagam cię, zadzwoń do mnie, błagam cię.
44:19Mamo!
44:20Przepraszam, może pani przyjeźdź wodę, bo ja mam...
Be the first to comment