- 1 day ago
Category
馃樄
FunTranscript
00:00DZI臉KI ZA OBSERWACIE
00:30DZI臉KI ZA OBSERWACIE
01:00Jedna mi powiedzia艂a, 偶e by艂em jak pies Pluto, a druga, 偶e jak jej stra偶nik z parkingu.
01:04Dlaczego jak stra偶nik z parkingu?
01:06A sk膮d ja mog臋 wiedzie膰?
01:09A mnie kiedy艣 jedna powiedzia艂a...
01:10Co?
01:11Nic nie powiedzia艂a, nie zd膮偶y艂a.
01:13Zabi艂a si臋.
01:14Co sn臋艂a?
01:16A ja mia艂em kiedy艣 偶on臋 i uprawia艂em z ni膮 seks stulecia.
01:20Przed stu laty?
01:21Za ka偶dym razem, kiedy jej by艂o dobrze, wyjmowa艂a z pod艂贸偶ka szpikul臋 z dolodu i wbija艂a mi w plecy.
01:27Podobno widzia艂a to w jakim艣 filmie.
01:30I co?
01:31Wzi臋li艣my rozw贸d, kiedy przebi艂a mi p艂uco.
01:33Powiedzia艂a, 偶e to by艂o najlepsze, co si臋 jej przydarzy艂o w 偶yciu.
01:38Ciekawe, co by powiedzia艂a, gdyby z艂ama艂 noga.
01:41A ja powt贸rnie wyszed艂em za m膮偶 i bardzo kocham moj膮 偶on臋.
01:44Jezu, to ona dzwoni艂a. Twoja pierwsza 偶ona.
01:47Ta psychopatka?
01:47Sk膮d wiesz, 偶e to by艂a ona?
01:49Powiedzia艂a, 偶e jestem by艂膮 偶on膮 aspiranta St臋pnia.
01:53Obie tak m贸wi膮. My艣l臋, 偶e ona chce ci臋 zabi膰.
01:55Tak my艣lisz?
01:57Szuka nowych wra偶e艅. Jak ci臋 zabije, to powie, 偶e czego艣 takiego jeszcze nie prze偶y艂a.
02:09Do widzenia.
02:11Do widzenia?
02:11Nie.
02:17U艣miechnijcie si臋.
02:21Jutro te偶 b臋dzie dzie艅.
02:34Przypominam pa艅stwu, 偶e jutro s膮 imieniny komendanta.
02:37No to co?
02:38By艂oby 艂adnie co艣 urz膮dzi膰.
02:40Co?
02:41No jako艣 to uczci膰.
02:42Jak?
02:43Co艣 przygotowa膰.
02:45Mog臋 mu przynie艣膰 plakat z Terminatora.
02:49Sprowad藕my stripteazerk臋.
02:50Ja mog臋 mu mie膰 szyby w kabinecie.
02:53Wiem.
02:54A gdyby tak kupi膰 mu suczk臋 do pary dla Pershinga?
03:00Przepraszam?
03:01Mo偶e kupmy kwiaty i ka偶dy sam wymy艣li co艣 malutkiego.
03:04Tylko nie malutkiego, on ma kompleksy.
03:06Wiecie, jak on by si臋 ucieszy艂?
03:08Nie ma dzieci, to chocia偶 mia艂by ma艂e Pershingi.
03:10Je艣li w tym komisariacie pojawi si臋 drugi Pershing, to ja pope艂niam samob贸jstwo.
03:14Ale mo偶e Pershing sta艂by si臋 milszy?
03:17Dojrza艂by, gdybym se tego.
03:20Co tego?
03:23No ch艂opak, jak se tego, to staj si臋 m臋偶czyzn膮.
03:27Akurat.
03:28Zaraz leci si臋 pochwali膰 innym szczeniakom.
03:30I wycina fink膮 krzy偶yki na 艂awce w parku.
03:32Nie ka偶dy, droga pani.
03:34Niekt贸rzy czuj膮 si臋 dojrzalsi.
03:36Je艣li chcesz wiedzie膰.
03:37Ja po pierwszym razie poczu艂em si臋 m臋偶czyzn膮.
03:39I nigdzie nie polecia艂em.
03:41To by艂o w sanatorium.
03:43I nie mia艂em tam koleg贸w.
03:44Ojciec gania艂 mnie przez trzy pi臋tra, jak musia艂 zap艂aci膰 za te wszystkie telegramy, kt贸re wys艂a艂em.
03:50Po prostu kupmy skrzynk臋 w贸dki i zr贸bmy normalne jebieniny.
03:53Dobrze wiesz, 偶e komendant w og贸le nie przyjmuje alkoholu.
03:56Nie w ma艂ych ilo艣ciach.
03:57Lepiej zr贸bmy to po ameryka艅sku.
04:00Tort, konfetti, sztuczne ognie.
04:03Wynajmijmy klauna.
04:05Jednego ju偶 mamy.
04:06Widzia艂em.
04:07Tak膮 scen臋 w gliniarzu w przedszkolu.
04:10To by艂o bardzo mi艂e.
04:11Kiedy Schwarzenegger...
04:13Za finisze!
04:14To mo偶e nic nie r贸bmy.
04:18W regulaminie nic nie ma o obowi膮zkowym 艣wi臋towaniu imienin.
04:22W regulaminie nie ma te偶 nic o grzeczno艣ci i dobrym wychowaniu.
04:25A o tych imieninach mo偶emy po prostu zapomnie膰.
04:28Genialne.
04:29Dlaczego?
04:30Po prostu i nie ma winnych.
04:31Ja mia艂em imieniny trzy dni temu i nikt mnie pami臋ta艂.
04:34Naprawd臋?
04:35Czaru艣.
04:38No to co, zapominamy?
04:40O czym?
05:00Czarku.
05:01Czarku.
05:01Czaru, czy by艂aby taka mo偶liwo艣膰, 偶ebym dzisiaj pode偶urowa艂a za ciebie?
05:06Nie.
05:08Nie pami臋ta艂am o twoich imieninach, bo akurat tego ranka nie zajrza艂am do kalendarzyka.
05:14Daj spok贸j.
05:16Ju偶 sobie to jako艣 pouk艂ada艂em.
05:17Chcesz?
05:18To udamy, 偶e dzisiaj s膮 twoje imieniny.
05:21S艂uchaj, czy mog艂aby艣 p贸j艣膰 do domu, co?
05:23Nale偶y ci si臋 jaki艣 wolny wiecz贸r.
05:25To w艂a艣nie jest m贸j wolny wiecz贸r.
05:27Ale ja nie za bardzo mam dok膮d p贸j艣膰.
05:29Nie masz domu?
05:31Zapsu艂 mi si臋 zamek w drzwiach i nie mam jak wej艣膰 do mieszkania.
05:35Poszukaj 艣lusarze ca艂odobowo.
05:42Nie masz pieni臋dzy?
05:44To zadzwoni do Cze艣ka Szpadelka, on ci otworzy za darmo.
05:48Chocia偶 nie.
05:48Czesiek ma sankcje od tej nowej prokurator.
05:51To mo偶e...
05:52Daj spok贸j.
05:55Nie przejmuj si臋 tym tak.
05:56Czy ty my艣lisz, 偶e ja wiem, kiedy ty masz imieniny?
05:58My艣l臋, 偶e nie.
06:01Powiedzisz.
06:03Kiedy masz?
06:05Dzisiaj.
06:09Co ona tutaj robi?
06:11Nie denerwuj si臋, Jolu艣.
06:12Ona ma dzisiaj imieniny.
06:14Wiesz, zawsze chcia艂am by膰 dziwk膮.
06:24Zawsze zd膮偶ysz.
06:25Zosta艂o sporo miejsca na ulicy.
06:28A ty nigdy nie chcia艂a艣 by膰...
06:29Nie.
06:30Chcia艂am by膰 dziwk膮.
06:32Odk膮d zacz臋艂am raczkowa膰.
06:34Chyba ci zazdroszcz臋.
06:36Te偶 b臋d臋 dziwk膮.
06:37Mo偶e zaczniesz od jutra.
06:42Ty wiesz, 偶e to nie takie g艂upie?
06:44Gdyby艣 zacz臋艂a chodzi膰 w mundurze, zyski by艂yby nieograniczone.
06:48No i nigdy by ci臋 nie zgarn臋li.
06:50Da艂oby si臋 og艂oszenie o jedynej atrakcji w mie艣cie.
06:52Gdzie tam w mie艣cie?
06:53W skali kraju.
06:54A kto by si臋 mn膮 opiekowa艂?
06:57Czarek.
06:58To on by tu trzyma艂 kas臋.
06:59W kasie pancernej.
07:00Jak Czarek.
07:03To si臋 zgadza.
07:05Ale po co ma si臋 chodzi膰 po ulicy?
07:06Przecie偶 to i tak noc, a nie stoi puste.
07:11Trzynasty posterunek.
07:13Jestem sam, nie mog臋 opu艣ci膰 posterunku.
07:15Prosz臋 zaczeka膰 do rana, wy艣lemy kogo艣.
07:18Do rana ju偶 dwa razy pani膮 zamorduj膮?
07:20Prosz臋 pani.
07:22Zamordowa膰 kogo艣 mo偶na tylko raz.
07:23Nie prosz臋 pani, to nie jest pisk panienek, z kt贸rymi si臋 zabawiam.
07:38To jest, to by艂 pisk hamulc贸w przejrzaj膮cej lokomotywy.
07:44Dzi臋kuj臋 za telefon.
07:46Moja wielbicielka.
07:48Dzisiaj j膮 mordowali, a wczoraj to by艂 gwa艂t zbiorowy.
07:51Jeste艣 arsztulana.
08:03Osobi艣cie zaci膮gn膮膰 si臋 do prokuratora.
08:16Nie wyg艂upiaj si臋.
08:17Powiem mu, 偶e chcieli艣my tu urz膮dzi膰 burdel.
08:21Hej, misiek. Zabierz jej kluczyk.
08:34Oj, b臋dziesz tego 偶a艂owa膰.
08:36Jutro rano.
08:38A nie m贸wi艂am, 偶e to g艂upia rura?
08:39Zachcia艂o ci si臋 imieniu, to teraz zabierz jej ten kluczyk.
08:42Kasiu, prosz臋 ci臋, zwr贸膰 mi kluczyk.
08:45Nie zwr贸c臋.
08:51Ju偶 pani膮 zamordowali?
08:59To do ciebie.
09:04Tak, postaram si臋 by膰.
09:08Ju偶 lec臋.
09:11B臋dzie szybciej, je艣li we藕miesz to biurko na plecy.
09:14Misiek.
09:15Klient b臋dzie zachwycony.
09:17Za艂o偶y si臋, 偶e nigdy nie robi艂 tego z 偶贸艂wic膮.
09:19Poda艂a艣 numer na posterunek?
09:21A co? Mia艂am traci膰 klient贸w?
09:23Powiedzia艂a艣, 偶e pracujesz na dziennej zmianie.
09:25Czasem trafia si臋 kto艣 wyj膮tkowy.
09:26Mi艂o艣nik 偶贸艂wi.
09:29Fui, Alfons powiedzia艂 na mnie misiek.
09:31Tylko ty mnie tak nazywasz.
09:32B臋dziesz mia艂 艂adn膮 ksyw臋 na ulicy.
09:35Misiek.
09:37Jak mog艂a艣 mu powiedzie膰?
09:39Musia艂o mi si臋 wyrwa膰.
09:40Ciekawe, co jeszcze ci si臋 o mnie wyrwa艂o.
09:42Jutro ca艂a zielnica b臋dzie do mnie m贸wi膰 misiek.
09:44Daj spok贸j, nikt tak nie b臋dzie m贸wi艂.
09:46On ci臋 tak nazywa艂 przez przypadek.
09:48Na pewno.
09:48Natychmiast mnie rozkuj.
09:50Albo nigdy wi臋cej nie b臋dzie...
09:56I bitej 艣mietany te偶 nie?
09:58Nigdy.
10:01O bitej 艣mietanie te偶 mu powiedzia艂e艣.
10:04Nie.
10:04Poczekaj, nie masz zapasowego klucza?
10:15Jakbym mia艂 kluczy, nie obstawia艂bym zak艂adu pod twoj膮 r臋k臋.
10:18Trzy do jednego, 偶e od jutra b臋d膮 j膮 nazwa膰 niezy...
10:21R臋czna Jola.
10:22Trzy co?
10:23No jak ja postawi臋 st贸w臋 i ty postawisz st贸w臋,
10:25to ja bior臋 cztery st贸wy, jak i odr膮bisz r臋k臋.
10:27Stawiam siedem do trzech, 偶e odr膮bi臋 jej obie r臋ce na raz.
10:34Zamknij si臋.
10:42Natychmiast si臋 uspok贸j, kochasz mnie?
10:45Gdybym ci臋 nie kocha艂, nie pr贸bowa艂bym odr膮ba膰 ci r臋ki.
10:48Poszukaj si臋 losarze.
10:51Ca艂odobowo.
10:52Masz spink臋 do w艂os贸w?
10:53Oczywi艣cie.
10:54Co wiecz贸r upinam sobie w艂osy.
10:56Ona ma.
10:57Kasiu, po艂o偶ysz nam spink臋.
11:21Chyba chcesz mi艂o wspomina膰 swojej mininy.
11:24Ju偶 je mi艂o wspominam.
11:27Jak zwal臋 te drzwi i zadl臋 z ciebie spink臋.
11:32Twoje wspomnienia zamieni膮 si臋 w koszmar.
11:43Nie wejd臋 tam.
11:45Nie ma nic gorszego jak pijana policjantka.
11:47Ze spink膮 we w艂osach.
11:49Misiu, zr贸b to dla mnie.
11:50Jezu, chc臋, 偶eby mnie zabi艂a.
11:54Lepiej ciebie ni偶 mnie.
11:56Jak st膮d nie wyjd臋, za pi臋膰 minut Alfons mnie zabije.
11:59Odr膮bi臋 tyle biurka, ile si臋 da.
12:01I b臋dziesz mog艂a i艣膰.
12:02Zostanie ci jedna noga i kawa艂ek blatu.
12:04Moja noga?
12:06Co jutro powiesz komendantowi?
12:08Co艣 wymy艣l臋.
12:09Lepiej pomy艣l teraz, bo jak do rana nic nie wymy艣lisz.
12:12W tej chwili zaliczy艂am ci臋偶kie pobicie.
12:16Ciekawe, co b臋dzie dalej.
12:18Mam!
12:20Powiemy, 偶e w nocy przez posterunek przesz艂o stado kornik贸w i...
12:24Zadl臋, kawa艂ek biurka.
12:26Teraz jestem martwem.
12:28Kornik贸w czy termit贸w?
12:31Martwa i oskalpowana.
12:33Jeste艣 ci臋偶ko pobita, martwa i oskalpowana.
12:38No, no.
12:38Tylko bez gro偶enia na komisariacie.
12:40Alfie, ja nie mog艂am.
12:41Przykuli mnie do biurka.
12:43Przykuli.
12:48Nie podejrzewa艂em ci臋 o takie zachcianki, misie.
12:52A ja ci臋 od dawna podejrzewa艂em o wszystko, co najgorsze.
12:55Jeste艣my winny kup臋 forsy.
12:56Klient nie m贸g艂 czeka膰, a偶 sko艅czycie z biurkiem.
12:58A po drugie, Jolanta ostatnio bywa tu regularnie.
13:01Regularnie.
13:02Prawda?
13:04No to co?
13:05Znamy si臋 jeszcze ze szko艂y.
13:07Nie ma nic dro偶szego od przyja藕ni.
13:09Ja jeste艣 aresztowany.
13:13Alf, nic mu nie r贸b.
13:14Zamknij si臋 najdro偶sza.
13:17Alf?
13:19Wygl膮da艂e艣 mi na przybysza z kosmosu.
13:21A ty mi wygl膮dasz na martwego policjanta.
13:24Jeszcze kroki u偶yj臋 przymusu bezpo艣rednie,
13:26gdyby by艂em w czerwonych berytach.
13:28R贸偶 si臋 tylko, a zrobi臋 sobie z ciebie prezent imieninowy.
13:37Powiedz mu, 偶ebym mnie pu艣ci艂.
13:41R臋ce na biurko, nogi w rozkoku, g艂owa pochylona.
13:52Alfons Biernacki.
13:54Tw贸j tatu艣 by艂 jasnowidzem.
13:55Mo偶ecie mi skoczy膰, nie macie 艣wiadk贸w.
13:59Mamy. Jolu.
14:02Jolu.
14:03Ona nie b臋dzie zeznawa膰.
14:05Ale ja b臋d臋. Oskar偶ymy ci臋 o napad na policjanta.
14:08Nikt wam nie uwierzy.
14:09Jaki s膮d postawi s艂owo dw贸jki glin
14:11przeciwko s艂owu Alfonsa?
14:13Powiemy, 偶e wdar艂e艣 si臋 tu i napad艂e艣 na posturunkowego.
14:16A jak nie zd膮偶ymy wysprz膮ta膰 do rana,
14:17powiemy, 偶e urz膮dzi艂e艣 tu imieniny.
14:19Nie.
14:19Tak, prosz臋 przys艂a膰 oko艂o dziewi膮tej.
14:47Tylko, wie Pani, 偶eby nie by艂 za du偶y.
14:59Dzie艅 dobry.
15:01Dzie艅 dobry. Dobrze spa艂a艣?
15:05A ty?
15:07By艂a艣 wspania艂a.
15:10Nie, to ty by艂e艣 wspania艂a.
15:17Do ko艅ca 偶ycia nie zapomn臋 wczorajszej nocy.
15:27Tylko z tymi kajdankami to chyba przesadzi艂a艣.
15:34A ty z t膮 siekier膮.
15:37A potem z tym ka艂asznikowem to by艂 numer wieczoru.
15:40Zrobi臋 sobie dobrze na imieniny.
15:45Czy troch臋 nie przeszkadza ci ten kluczyk?
15:49Jaki kluczyk?
15:50No ten.
15:51Co go masz w...
15:52Co艣 tu jej zrobi艂?
16:05Ja?
16:15Mo偶e by艣my si臋 dogadali.
16:17Ostatecznie nie zrobi艂em nic bardzo z艂ego.
16:19Zdaje si臋, 偶e chcia艂e艣 mnie udusi膰.
16:21Gdybym chcia艂, to bym ci臋 udusi艂.
16:23A poza tym nie pu艣ci艂em nikomu farby.
16:25O, bitej艣my taniej.
16:28Na pewno?
16:30I o twojej nowej ksywie nikt ci臋 nie dowie.
16:36Cze艣膰.
16:38Misiek.
16:40To przypadek.
16:41Telepatia.
16:41Telepatia.
16:41Telepatia.
16:41Telepatia.
16:49To tak tylko na wszelki wypadek.
16:55Widzij Czarek.
16:57I co?
16:58Nie m贸wi艂em?
16:59Bo do mno dzisiaj jeste艣 misiek.
17:03Dopisz臋 ci usi艂owanie zab贸jstwa.
17:06Hej, misiek.
17:08I maltratowanie dzieci.
17:09Cze艣膰.
17:14Cze艣膰.
17:16Witam pa艅stwa.
17:21I ciebie, misiek.
17:24Spalimy ci臋 na stosie.
17:28I co?
17:29Nikt si臋 nie wy艂ama艂?
17:30Chyba nie.
17:31Byle do wieczora.
17:32Za艂o偶臋 si臋, 偶e ten stary piernik sam zapomnia艂 o swoich imieninach.
17:35Byle nikt mu nie przypomnia艂.
17:36Cze艣膰 miiii.
17:43Cze艣膰 koala.
17:45Ale sk膮pi to o 艣mietan臋, to ju偶 przesadzi艂e艣.
17:50Dok膮d?
17:51Z tymi kwiatkami?
17:53Wasz komendant ma dzisiaj imieniny, nie?
17:55Nie.
17:59Dla kogo te kwiatki, kochanie?
18:01Dla...
18:01Jakie kwiatki?
18:07Te, kt贸re w艂a艣nie zjedli艣cie, posterunkowy.
18:09Ja zjad艂em?
18:10Widzieli艣cie, 偶e jad艂 jakie艣 kwiatki?
18:13Ja widzia艂am.
18:14On zjad艂 moje fio艂ki.
18:16Dla...
18:16Moja siostra musia艂a do szko艂y.
18:27Aha.
18:28Kto mi postawi艂 na biurku te badyle?
18:34Pyta艂em o co艣?
18:36Ja?
18:37Pershing jest na to uczulony.
18:40呕eby mi to by艂o ostatni raz.
18:42A teraz gorsza sprawa.
18:45Kto mi powiesi艂 w gabinecie tego mi臋艣niaka?
18:50I gdzie do cholery jest m贸j plakat z Janosikiem?
18:55Uprzedzam was, jestem w艣ciek艂y.
18:56Wsta艂em praw膮 r臋k膮.
19:00Paczka dla komendanta.
19:04Ojej.
19:05Co艣 szczeka.
19:07Pomy艣la艂em sobie.
19:12Tu nie ma 偶adnego komendanta.
19:14Spadaj.
19:15Ten pan co to nada艂, powiedzia艂, 偶e pan tak powie.
19:17I doda艂, 偶eby si臋 nie przejmowa膰, tylko dostarczy膰.
19:34Pershing!
19:35Kto艣 ci przys艂a艂 zabawk臋!
19:42Widzicie?
19:45Nienawidzicie mojego psa?
19:46Nieprawda.
19:47Ale sk膮d?
19:48To mi艂y piesek.
19:49A s膮 tacy, co go kochaj膮.
19:52Ciekawe, co za kredyt to przys艂a艂.
19:55Tak to jest si臋 z wami na co艣 umawia膰.
19:57A kto mu kupi艂 psa?
19:59Ja te belargo nie planowa艂am od dawna.
20:01Psa kupi艂em dla Pershinga.
20:02Akurat.
20:05Tylko ja by艂am solidarna.
20:12Dobra.
20:13Od teraz b臋dziemy jednym cia艂em.
20:16Niez艂y pomys艂.
20:18Chyba ju偶 macie to za sob膮.
20:21Mam nadziej臋, 偶e to ju偶 koniec z prezentami.
20:23P贸艂 godziny i do domu.
20:51Udajmy si臋.
20:56Trzynasty posterunek.
20:58Tak.
20:59Jest.
21:00Ale jakby go nie by艂o.
21:01Powiem mu.
21:03Twoja 偶ona b臋dzie to za pi臋膰 minut.
21:06Powiedzia艂a, 偶e by艂oby lepiej, gdyby艣 by艂 sam.
21:09W艂贸偶ka Miselk臋 i nie dopuszczaj jej na d艂ugo艣膰 szpikulca do lodu.
21:12Nie chc臋 umiera膰.
21:16Mog臋 si臋 przebra膰 za ciebie i j膮 za艂atwi膰.
21:19Ja tu na ni膮 poczekam.
21:22Pami臋tam, ja go ostatni raz widzia艂em.
21:25Wygl膮da艂a jak szal膮 st膮.
21:27Nie ruszaj si臋!
21:42Po kroki do ty艂u!
21:44R臋ce do g贸ry!
21:45R臋ce na g贸r!
21:46R臋ce na biurko!
21:47R贸偶 si臋 tylko, ty p***a czarna wdowa!
21:50A tak ci przyp***am ten tw贸j p***a tylek,
21:53偶e ci臋 b臋d膮 zeskronywa膰 z p***a w 艣cianie!
21:55Agnieszka?
22:21Nie wiedzia艂em, 偶e ona by艂a twoj膮 偶on膮.
22:25Ale mocno spa艂em.
22:32Dlaczego ona le偶y na pod艂odze?
22:34Bo wpad艂a w po艣lizg.
22:36A dlaczego odst臋pie艅?
22:37Bo obchodzi艂 imieniny.
22:42Czyje?
22:43Swoje.
22:45I nic nikomu nie powiedzia艂?
22:46I nie wpad艂 na to, 偶eby urz膮dzi膰 drobny pocz臋stunek?
22:51Ham!
22:55Z drugiej strony, mogliby艣cie te偶 pami臋ta膰.
22:58Czasem cz艂owiek zapomina.
22:59Jak ja b臋d臋 mia艂 imieniny,
23:01to radz臋 wam nie zapomnie膰.
23:06Chcieli艣cie mnie zabi膰!
23:07My艣leli艣my, 偶e to 偶ona st臋pnia.
23:19Prosz臋 bardzo, smacznego.
23:21Dzisiaj chodzi z piatkami, kochani.
23:24Bo dzisiaj jest specjalny dzie艅.
23:26A jaki?
23:28Nie m贸wmy.
23:30Co on powiedzia艂?
23:31Na pami臋膰 naszych zmar艂ych rodzic贸w.
23:33Zamknij si臋.
23:35To nie fair.
23:36Nie powiniene艣 wspomina膰 o rodzicach.
23:39Mam jutro klas贸wk臋 z rosyjskiego.
23:42My艣la艂am, 偶e komendant napisze mi usprawiedliwienie.
23:44To jest 偶aro艣膰 mojej kwiatki.
23:45Usprawiedliwie ci wszystkie nieobecno艣ci.
23:48Twojego podpisu nie uznaj膮 w szkole.
23:50Dlaczego?
23:50Bo za cz臋sto go u偶ywa艂am.
23:56Nios艂am te kwiatki na cmentarz.
23:58Na gr贸b naszych rodzic贸w.
24:00A po co?
24:01Bo dzisiaj jest rocznica zatoni臋cia Tytanika.
24:07Rozumiem.
24:08Panie komendancie, napisze mi panu sprawiedliwienie?
24:11Napisze ci moje biedne dziecko.
24:20Trzynasty posterunek.
24:23Dobrze, przeka偶臋.
24:26Dzwoni艂a 偶o nast臋pnia.
24:27Nie przyjdzie.
24:28Powiedzia艂a, 偶e z艂apie go kiedy indziej.
24:34Prosz臋 usprawiedliwi膰 nieobecno艣膰 Agnieszki w szkole
24:37z powodu rocznicy zatoni臋cia Tytanika,
24:39na kt贸rym zgin臋li jej rodzice.
24:42No tak.
24:43Teraz ju偶 mam naprawd臋 przechlepane.
24:45Dzie艅.
24:45Dzie艅.
24:50Dzwoncie po kareczk臋.
24:59Happy birthday to you!
Recommended
24:33
|
Up next
26:57
29:32
23:00
25:08
25:41
24:43
26:01
22:59
23:06
22:56
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
1:52:57
1:40:54
22:00
22:00
Be the first to comment