- 6 minutes ago
M jak miłość - odcinek 1888 - Poniedziałek 10 listopada 2025 - tvp vod dailymotion - m jak milosc odcinek 1883 1884 1885 1886 1887 online online on-line przyjaciółki kuchenne
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25Ten jak miłość, ten jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36Ten jak miłość, ten jak miłość
00:40Serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:51Na, na, na, na, na, na, na, na
00:54DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:24Twierdzi, że to zmyśliłeś.
01:26Powinien nam umnóstw nie krzywalić.
01:28Ja znam tego typu gości. Oni tak łatwo odnie odpuszczą.
01:32Walad jednak złoży przeciwko Tobie oskarżenie do sądu.
01:35AWA czekają poważne kłopoty.
01:38A może komuś uda się powstrzymać wpływowego bogacza?
01:54Piotrek! Piotrek, wstawaj!
02:01Co?
02:02Słyszałeś.
02:04Co się dzieje?
02:05Misiek, zlituj się. Wiesz, która jest godzina?
02:22Saper mnie obudził, a później zachciało mi się pić.
02:26A te nowe szafki...
02:27Dobra, ciu.
02:28Chodź na górę spać.
02:35Kinga, wszystko w porządku?
02:38Dobrze się czujesz?
02:39Przestraszyłam się.
02:42Położę się jeszcze.
02:42Super.
03:02Cześć, kochanie.
03:05No co?
03:07Cześć, przystylniaku.
03:09Do kogo mówisz? Do mnie, czy do Antosia?
03:11Do was obu.
03:13Cześć.
03:15No.
03:20Wiesz, że to najpiękniejszy czas w moim życiu.
03:23Tak?
03:25No to niech ta sielanka trwa jak najdłużej.
03:34O.
03:37No i po sielance, po sielance.
03:40Teraz wraca.
03:40No już, mama już wraca, już wraca.
03:47No widzisz, kochanie, jakiego mamy?
03:54No widzisz, kochanie, jakiego mamy wspaniałego sąsiada?
04:12Zrób coś z Darkiem, zabierz go stąd.
04:16Nie chcę, żeby już mi pomagał.
04:19A dlaczego?
04:20Zostały mi do przejrzenia rzeczy osobiste.
04:25Naprawdę przejmujesz się je takimi pierdołami?
04:27Sorry, ta taśma mi w górze strasznie sierwie.
04:50Tylko nie zaglądaj, to ma być niespodzianka.
04:58Nie mam już ochoty na niespodzianki.
05:00Pójdę po Miśka, bo późno jest.
05:07On się ciągle z psem bawi.
05:08Gó, gó, gó, gó, gó.
05:21Ale Antoś wyrośnie na dużego chłopa zbójnika.
05:24No.
05:25Co to tam?
05:27Aha, Pawełku.
05:29Jak budować to z naszego drzewa, z gór, bez roboka.
05:33No, zawsze to włosnymi siełami to lepiej.
05:37No dobrze, dziękuję.
05:39Na pewno wszystko się przyda.
05:40Pewnie, że tak.
05:41No co, Mały, no to co idziemy spać, bo w nocy to nie bardzo chciałeś.
05:46Ech, ujech z mi budzie i mu opowiem opowiastkę, bajkę, łonieć wiedziu.
05:52Bo czy z Franka jak ja ci gadał?
05:53Tak, tak, pamiętam.
05:55Tydzień potem nie spałam.
05:56Gó, gó, gó, gó.
05:57Ach, dziwna ta niezapowiedziana wizyta.
06:00Pewnie coś zmalował i chce zniknąć Hani z oczu.
06:05Pewnie tak.
06:22A na jednej ścianie będzie tapetów owieczki, bo to pasuje dla chłopca i dziewczynki.
06:27Myślę, że to świetny pomysł. Owieczki są bardzo uniwersalne.
06:31Kochani, od której, o której cię odebrać ze szkoły?
06:34Ciociu, nie gniewaj się, ale tata powiedział, że ma dla nas wieczorem jakąś niespodziankę.
06:40Okej, ale rozumiem, że widzimy się w sobotę.
06:43A w sobotę mamy jechać do kina i po wózek.
06:46A Julia się śmieje, że tata od razu kupi dla maluszka rower.
06:50Nie jesteś zła?
06:51Nie no, dzióbek.
06:53Jakże mogłam być zła?
06:55Po prostu zazdroszczę ci wyprawy.
06:57Baw się dobrze.
06:59No, całuję. Pa.
07:01Pa, kochani. Pa, pa.
07:02Tak, patrząc.
07:03Dobrze, patrząc.
07:09Dostaj, patrząc.
07:14Piotrzę, to jakoś wettej.
07:17Chyse, Panik.
07:21Chyba.
07:22Zabier! Zabier, piesku!
07:47Zabier, piesku!
08:07Hej, masz dziś chwilę? Może wpadłabyś do Kingi?
08:11Jezdź dziś z Leną w domu. Na pewno by się ucieszyła.
08:17Stój! Stój!
08:23Miałam jechać do Kingi jutro, ale pomyślałam sobie, że skoro dzisiaj mi się zwolnił dzień, no to dlaczego miałem do niej dzisiaj nie podjechać?
08:46A ty chcesz sobie zrobić krzywdę?
08:48A że co?
08:50Błagam ci, ja takie rzeczy to rozumiem, że z zamkniętymi oczami po ciemku mogę robić.
08:56Krąszczę cię. Ja to się, wiesz, potrafię pomalować w każdych okolicznościach. Jak pracowałam w kancelarii, to przecież robiłam makijaż w tramwaju.
09:04Piękne to były czasy. Może chciałabyś do nich wrócić?
09:10Co, do ślenia tramwajem?
09:14No!
09:16Kierunkowskaz gdzie?
09:18Nic nie mów.
09:24Nic nie mów.
09:26Ni słowa.
09:28Ni słowa.
09:34O, my God.
09:36O, my...
09:38MÓW
09:56Sara, proszę cię, odezwij się. Wpadnij do nas.
10:07I tak siedzę cały dzień w domu.
10:10Nie pojechałam na tę głupią wycieczkę, bo bez ciebie to by nie miało sensu.
10:16Błagam, odezwij się.
10:17Sara ciągle mieszka u przyjaciółki swojej mamy?
10:27Nie wiem. Znaczy taki był plan, że będzie tam mieszkać dopóki mama nie wróci ze Stanów.
10:34Ale w szkole jej nie ma od... no wiesz, tamtej sytuacji.
10:40Do mnie się nie odzywa od paru dni.
10:42Ale nie rozumiem. Przecież powiedzieliście jej, że może tutaj mieszkać. Zapraszaliście ją.
10:49Lenko, dla niej to jest bardzo trudna i ciężka sytuacja. Musisz ją zrozumieć.
10:57Nie wiem, co bym zrobiła, jakbym miała takiego ojca.
11:04Ale nam... tobie też jest ciężko.
11:08Ciężko.
11:11Przecież widzę.
11:15Dobrze, że chociaż mi się konie czym nie wiem.
11:17Tak i... niech tak zostanie.
11:22A o mnie, kochanie, się nie martw.
11:24Ja sobie poradzę.
11:26Jutro pojadę do grabiny, przywiozę babcię i dziewczynki,
11:29wrócę do bistro i...
11:31znowu będziemy żyć normalnie.
11:33O ile twój tata skończy ten remont.
11:52No dobrze, ale jednak skończyłaś studia.
11:55Kosztowało ci to mnóstwo pracy i wysiłku.
11:58Nie zrobiłaś aplikacji, okej, rozumiem, ale może to jest dobry moment,
12:02żeby wrócić do tematu.
12:06A co znaczy wrócić do tematu?
12:07Przecież ja nie zarzuciłam tematu, mam fundację.
12:11No może nie wszystko idzie dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałam,
12:14ale spełniam się w tej pracy, więc...
12:18W ogóle co ci przyszło do głowy?
12:19Znaczy co, szukasz mi jakiegoś zajęcia, bo boisz się,
12:21że jak Nadia odejdzie, to ja sobie z tym nie poradzę?
12:26O to chodzi?
12:27A poradzisz sobie?
12:33Nie wiem, ale to już się dzieje.
12:36Może nie jest mi z tym najlepiej.
12:43Rzeczywiście świetny nastrój do podnoszenia przyjaciółki na dół.
12:49Rzeczywiście.
12:50Jest.
12:53Proszę.
12:53Rzeczywiście.
12:56Rzeczywiście.
13:09Rzeczywiście.
13:23Pan najmocniej Panią przeprasza.
13:33Dobra, dzięki. Dzięki, na razie.
13:37Synku, pilnuj mamy, ma się nie przemęczać, nic nie dźwigać.
13:43Wiesz jaka ona jest.
13:45Zajrzę tylko do papierków.
13:47Nowa menadżerka jest teraz na zwolnieniu i chciałabym pomóc Kindze i całej ekipie.
13:51Zostali ze wszystkim sami. Zresztą, kochanie, spójrz na mnie. Czuję się świetnie.
13:57Daj sobie jeszcze chwilę. Za miesiąc masz badania, a potem możesz robić wszystko, co chcesz.
14:02Dobrze, trzymam cię za słowo. Zresztą i tak muszę wracać do stryjka.
14:06Zasnął pół słowa na kanapie.
14:08Dla sobie radę. Prześpi się i wróci do domu.
14:11I nie mieszajmy się w ich sprawy.
14:13Wiem, wiem. Mamy swoje sprawy na głowie.
14:18Hej.
14:19Pa.
14:20Pa.
14:21Pa.
14:22Cześć, Haniu. Masz może chwilę?
14:25Jesteś w drodze do Warszawy?
14:26Chodźcie, kochani, siadajcie. Przepraszam do domu. Was nie zapraszam, bo to jest strasznie głośno.
14:27Mhm.
14:28Mhm.
14:29Co się stało?
14:30Co się stało?
14:31Co się stało?
14:32Co się stało?
14:33Właśnie zadzwonił do mnie kolega.
14:34Właśnie zadzwonił do mnie kolega.
14:36reprezentuje inną kobietę.
14:38skrzywdzoną przez Hoffmana.
14:39Skrzywdzona przez Hoffmana.
14:40Skrzywdzona przez Hoffmana.
14:42Zidentyfikowana.
14:43Zidentyfikowano ją na podstawie tego, co się stało.
14:45na podstawie nagrań znalezionych w jego domu.
14:47Jednego z licznych nagrań.
14:48Właśnie odlicznych nagrań.
14:49Znaleziono nasz nagrań.
14:52Właśnie tak, że nie było nic.
14:54Nie mogę się stało.
14:56Chodźcie, kochani.
14:57Siadajcie.
14:58Przepraszam do domu.
14:59Was nie zapraszam, bo to jest strasznie głośno.
15:00Co się stało?
15:01Właśnie zadzwonił do mnie kolega.
15:03Reprezentuje inną kobietę skrzywdzoną przez Hoffmana.
15:08Zidentyfikowano ją na podstawie nagrań znalezionych w jego domu.
15:14w jego domu, jednego z licznych
15:16nagrań. To koleżanka
15:18Hoffmana z pracy.
15:22A ona...
15:23ją...
15:24Tak.
15:28Tak, została
15:30odurzona,
15:31a następnego
15:33dnia, kiedy
15:34poszła na badania,
15:37w jej organizmie nie znaleziono
15:38śladu narkotyku.
15:40U ciebie udało się z...
15:43w porządku.
15:47Tylko a tak panikę. Spokojnie, spokojnie.
15:50Zostaw je.
15:54Na pewno?
15:55Będzie dobrze, będzie dobrze. Zobaczysz.
15:57Trzymaj się, przytulam cię.
15:59Jestem tutaj. Jestem, nie jestem.
16:02Jestem, jestem.
16:04Jestem.
16:10Zaraz wszystko będzie dobrze.
16:12Już, już, już, już, już, już, już.
16:15Jestem, jestem, jestem.
16:38Paweł, ja przepraszam cię, ale nie było jednej kelnerki.
16:41Chciałam po prostu pomóc. Sam widzisz, jaki jest ruch.
16:44Natalka wysłała wiadomość.
16:47Zobacz.
16:49No ale co to jest?
16:50Nagranie z kamerki samochodowej.
16:53Ten kask poznam wszędzie.
16:56Fala.
16:58Zobacz. Datę i godzinę.
17:04Mamy go.
17:08Mamy go.
17:11Jak się czujesz?
17:21Często masz takie ataki paniki?
17:25Ten był najsilniejszy.
17:28O Boże.
17:29Ja nie...
17:30Nie mogę w to uwierzyć, że...
17:33Ja czułam, że coś jest nie tak z tym facetem.
17:37Miałam przeczucie, ale nie poszłam za tą intuicją.
17:42Ja nie posłuchałam siebie i...
17:44Ale proszę Cię, no nie możesz siebie winić za to.
17:47No przecież tego się nie da racjonalnie przewidzieć.
17:49Wiem.
17:49Zatem facet się naprawdę nieźle kamuflował.
17:54Wiem.
17:55Ta pani psycholog, z którą rozmawiam,
17:58powiedziała mi dokładnie to samo, tylko...
18:01Co innego jest wiedzieć, a...
18:05Co innego jest...
18:07Ciągle myśleć i to...
18:09Czuć.
18:11Rozmawiałaś na ten temat...
18:12Z Piotrkiem?
18:15O tych atakach paniki?
18:16Rozmawiałaś z nim na ten temat?
18:19Nie, nie, nie.
18:21On jest teraz...
18:23Za bardzo...
18:24Ma dużo rzeczy na głowie.
18:26Kinga, błagam Cię.
18:27No przecież na miłość boską.
18:29Przecież to jest...
18:30Rozumiesz jego obowiązek troszczyć się o Ciebie.
18:33Musisz z nim na ten temat porozmawiać.
18:34Nie, nie chcę go dobijać.
18:35On bardzo przeżywa całą tę sytuację,
18:40że wcześniej się nie zorientował,
18:43kim tak naprawdę jest Hoffman.
18:46Nie, nie chcę go dobijać.
18:51Kinga, to jest Twój mąż.
19:02Natalka, dzięki.
19:03Będziemy w kontakcie.
19:05Słuchajcie, Damian Walat został zatrzymany.
19:08Dosłownie przed chwilą.
19:10Policja ustaliła, że czas i miejsce
19:12z nagrania są zbieżne z okolicą,
19:14w której doszło do wypadku.
19:16Na nagraniu jest też charakterystyczny kask,
19:18który policja znalazła podczas przeszukania.
19:21A skąd się wzięło to nagranie?
19:24Znalazł się świadek.
19:25Mieszkaniec Lipnicy.
19:27Dopiero teraz?
19:28Dzień po wypadku wyjechał za granicę
19:29i umknął mu apel policji.
19:32Okej.
19:33Walat dostanie zarzuty?
19:37Jeszcze dziś.
19:39Już się nie wywinie.
19:44Dobra, to ja się zbieram na rozprawę.
19:47A to zatrzymanie,
19:49to ma jakiś wpływ na moją sprawę o pobicie?
19:51No myślę, że potraktują cię łagodniej
19:55ze względu na okoliczności.
19:58A my będziemy udowadniać,
19:59że produkcja walata była naciągana.
20:02No i wykażę mężczym ranę powiązania
20:04lekarza ze starym walatem.
20:07Jest już termin rozprawy?
20:09To.
20:11Słuchaj, musisz uzbroić się w cierpliwości.
20:13Sprawy cywilne
20:14wloką się miesiącami.
20:16Pięknie.
20:17Uwielbiam, jak tak coś nade mną wisi.
20:20Walat prawie zabił mi żonę,
20:21a to ja się martwię,
20:22czy trafię do więzienia.
20:24Będzie dobrze, nie martw się.
20:25Dzięki, panowie.
20:39Lenka, ja do ciebie nie przyjdę.
20:41Ja bym umarła,
20:42jak bym spotkała twoją mamę.
20:44Po tym wszystkim,
20:45ja się w ogóle twojej rodzinie
20:46nie mogę pokazać na oczy.
20:55Ale jeśli w ogóle chcesz
20:58mnie jeszcze znać,
20:59to możemy się gdzieś spotkać.
21:11Chyba po prostu, wiesz,
21:14sama przed sobą
21:14nie chciałam się przyznać,
21:16że mam problem.
21:17Po prostu chciałam zamknąć
21:18te historie i nie oglądać się wstecz.
21:21Ale wiesz, że to tak nie działa.
21:23Pogadaj z Piotrkiem.
21:24Naprawdę,
21:25razem sobie poradzić się ze wszystkim.
21:28Wiem.
21:29No.
21:31I dziękuję ci.
21:33Rzuciłaś wszystko,
21:34przyjechałaś, żeby
21:34ratować mnie.
21:36Bez przesady z tym rzuceniem wszystkiego,
21:38aż tak dużo do rzucaja nie miałam.
21:41Poza tym dzień w mieście
21:42dobrze mi zrobi.
21:44Dbaj o siebie, dobrze?
21:46Ojej.
21:49Dziękuję.
21:50Dzwonię.
21:51Jakby co to jestem.
21:54Pa.
21:56Pa.
22:00Aleńko, kochani,
22:01a ty dokąd idziesz?
22:02Dzwonię.
22:20Dzwonię.
22:20Cześć.
22:31Cześć.
22:32Cześć.
22:33Cześć.
22:34Gdzie jest ten skończony, idiota, mój mąż?
22:37Poszedł na spacer.
22:39Co się stało?
22:41Powiem ci.
22:44Tak nalegasz, to ci opowiem.
22:47Pewnie tego pożałuję.
22:49Pewnie tak.
22:51Napijesz się czegoś?
22:52Nie, dziękuję.
22:54Potrzebuję dobrej babskiej rady.
22:57Pomożesz.
23:16Mogę?
23:17Siadoj.
23:19A nie, chciałem w Polsce zawodzać w fałpie.
23:24Nie chcę odpoczuć spokoju.
23:26Niech nabierą siłę.
23:30Wszystko w porządku?
23:32Tak, tak.
23:33Słonecku pięknie świeci.
23:37Hanusia za młodo, a ja chyba do Hanusi za stary.
23:41Rozumiesz?
23:43Chyba się zabiję.
23:44Chyba się zabiję.
23:46Ja też.
23:52Stryju.
23:54Pojedyncza wpadka to jeszcze nie powód do paniki.
23:57Każdemu się zdarza.
24:00Ale to chyba wą ceprom, ale nie jedną górolą.
24:04Głupoty gadasz.
24:07Na co, Hanusi, górol bez ciupagi?
24:10Głupoty gadasz.
24:11Głupoty gadasz.
24:12Głupoty gadasz.
24:13Głupoty gadasz.
24:14Głupoty gadasz.
24:38Głupoty.
24:39Cześć, Dima. Wszystko w porządku z Nadją?
25:00A, no to jeżeli to jest jakoś super ważne, to może być nawet dzisiaj.
25:09Tak, tak, to w pani do nas. Dobra, dobrze to pogadamy. No, na razie, pa.
25:31No, jemu byłoby ciężko biorąc pod uwagę, że siedzi w areszcie.
25:37Pan Walet naprawdę żałuje tego, co się stało. Jest mu przykro i ma poczucie winy.
25:43Rezygnacja z pozwu to z jego strony gałązka oliwna. Rozumie, że w grę wchodziły duże emocje po obu stronach.
25:51Nie chcę zaostrzać jeszcze bardziej i tak trudnej sytuacji.
25:59Dziękuję, że znalazł pan dla mnie czas.
26:01Do widzenia.
26:03Do widzenia.
26:07Dzień dobry.
26:09Sorry. Dzwonili, ale rozprawę mi się przedłużyła i co?
26:13Co, co?
26:14Wycofali pozew?
26:15Nie mam wątpliwości dlaczego.
26:17No, tak, jasne. Pijadam was zagrywka, żeby uzyskać mniejszy wyrok.
26:21Tak jest.
26:22O nie, to im się na pewno nie uda.
26:23Dobra, powiem Pawłowi i tak lecę do bistro.
26:27Jak Kinga?
26:28Nie najlepiej.
26:29Chyba po iście pogadać.
26:31Dobra, dzięki.
26:33Pa, dzięki, pa.
26:35Na razie.
26:36A my co? Zbieramy się do domu?
26:39No, nie zupełnie.
26:40Nie?
26:41Nie.
26:42Mmm.
27:06Ciekawe, jak będzie w twojej nowej szkole.
27:27W Stanach.
27:29Pewnie dużo fajniej niż tutaj.
27:31Przynajmniej nikt nie będzie wiedział, że mój stary jest z wyrolem.
27:35A ja jestem totalnym dnem.
27:37Nie możesz tak o sobie myśleć.
27:42Przepraszam.
27:44I proszę cię, nie gniewaj się na lękę.
27:47Chciałam się z tobą zobaczyć, bo muszę powiedzieć ci coś bardzo ważnego.
27:55Sara, ja nie mam do ciebie żalu.
27:59Przecież nie jesteś odpowiedzialna za decyzje i działania swojego ojca.
28:03No ale to moja wina.
28:05Pani była dla mnie taka dobra.
28:07Wszyscy byliście lepsi niż moja własna rodzina.
28:10To ja powinnam coś wcześniej powiedzieć.
28:12No i powiedziałaś.
28:13Jesteś wspaniałą, wartościową osobą.
28:17Nie jesteś swoim ojcem.
28:19Teraz mogę ci powiedzieć, że nie było łatwo cię wybronić.
28:35Teraz mogę ci powiedzieć, że nie było łatwo cię wybronić.
28:49Szczerze?
28:50Pomartwiłem się o ciebie.
28:52No ja też.
28:55Co ty tu masz?
28:57O cholera, tynk.
29:00Nie mów, że ja cały dzień tak chudziłem.
29:01No, elegancko.
29:03Dobra, uciekam.
29:04Trzymaj się.
29:11Co?
29:13Zrobimy taką samą przed domem.
29:16Mastego dżewa. Jestem lepsą.
29:17Jak się patrzy.
29:18A myślałem, że wróciłeś do domu.
29:22Ja już nie mam domu.
29:24Nasz dom jest twoim domem i zawsze będzie.
29:27Chodź.
29:27Jesteś najlepszą mamą na świecie.
29:33Jesteś najlepszą mamą na świecie.
29:46Lęcz do niego.
29:56O co, czekasz?
29:57Mamy do niego.
29:58Mamy do siebie.
29:58Jesteś ni mężą.
29:58Mamy do siebie.
29:59Ja.
30:00Mamy do niego.
30:01I nie ma już.
30:02Do siebie.
30:02Słuchaj.
30:03Pięć minut i będzie gotowe.
30:31Ok.
30:33O, już nawet nie wiedziałam jak mi to wszystko ciąży. Wypadek, teraz ten pozew, ale na szczęście już po wszystkim, prawie.
30:48Paweł, ale co ty robisz? To miał być lekko strewny gulasz i ostra papryka, oszalałeś.
30:55Myślałem, że to słodka.
30:56Ostra.
30:57Ale zapachy.
30:59Co to tu mamy?
31:02Dobre.
31:04Ostre?
31:06Dobre.
31:07Ostre?
31:08Nie, nie ostre.
31:11Dobre takie, warszawski.
31:13O!
31:14Macie gości to chudę?
31:15Nie, nie, nie, ja nikogo nie zapraszałam.
31:17Nie?
31:18Cześć!
31:19Cześć!
31:20Cześć!
31:21Cześć!
31:22Cześć!
31:23Cześć Frania!
31:24Cześć!
31:25Ula la!
31:26Cześć Pawełku!
31:27Cześć!
31:28No, witam cię.
31:29A, dzień dobry.
31:30Anuś, co ty tu robisz?
31:32Co ja tu robię?
31:33A to ja bym mogła zapytać o to samo.
31:35Ja przyjechałam odwiedzić Frankę i Pawła, zrobić sprawunki.
31:39No i wynajęłam sobie pokój w hotelu, no bo co robić, jak mnie mąż opuścił.
31:43Frania, dziękuję ci za polecenie tego sklepu.
31:47Patrz, jakie cudeńko.
31:48Wypatrzył mi, wiesz?
31:49Sliczne.
31:50No.
31:51Dobra, to ja wstawię wodę.
31:53O, to ja herbatkę, proszę.
31:54Mhm.
31:55No.
31:56Ty szerbatę.
31:57Mhm.
31:58Mieliśmy się nie wtrącać.
31:59Mhm.
32:08Wreszcie jesteś!
32:09Chodź mamo!
32:10Co się stało?
32:11Chodź!
32:12Ale ale...
32:13A co to?
32:15O, jesteś!
32:16Proszę bardzo!
32:19Ach!
32:20Czyń honory!
32:21Dobra.
32:24No.
32:25Dawaj.
32:28Dawaj, dawaj.
32:29No.
32:30Ach, dobra.
32:31Dzień dobry.
32:32Proszę bardzo.
32:35Nieźle, co?
32:36A?
32:38Nieźle?
32:41Łał!
32:42O!
32:43A, czekaj.
32:44Jeszcze tu się posprząta.
32:46Proszę bardzo, sięgaj.
32:47A?
32:48A?
32:49A?
32:50A...
32:51A, czekaj.
32:52O?
32:54A?
32:56A?
32:58I wiesz co, Frania, zapomniałam Ci powiedzieć, że w tym sklepie to mnie zaczepił jakiś mężczyzna, tak ja wiem, na oko 10 lat młodszy.
33:25No i prosił mnie, żebym pomogła mu znaleźć jakieś ubrania dla żony, no bo ona ma podobną figurę do mnie.
33:31No tak na pewno o to chodziło.
33:32No tak myślę.
33:34Ostre, bardzo ostre.
33:37Oho, Antoś też chce kolację, idę do niego.
33:40Pójdę z tobą.
33:55Hanuś, hej.
34:13Hej, hej, hej.
34:14Dobre.
34:15No, dobra dobra, bardzo.
34:16Hanuś.
34:17I no hej.
34:23I no hej.
34:29Ile mnie to nie było? Ze dwa, trzy tygodnie chyba, nie?
34:35Stęskiłam się za tym miejscem.
34:38Za Dimon też?
34:39O, bardzo śmieszne.
34:41Po prostu Viola się wygadała, że jesteśmy w Warszawie, więc...
34:46A że chce się z nami spotkać, bo ona ma coś ważnego do pobiedzenia, no to go zaprosiłam tutaj.
34:51No przecież się boję pomyśleć, co wymyśliłam.
34:58Otworzę.
35:00Cześć.
35:01Hej.
35:01Dziękuję, że znał coś, tu na mnie czas.
35:03Co to jest?
35:04Napijesz się czegoś?
35:05O, nie, nie, nie, dziękuję.
35:06Ja na chwilę.
35:07Cześć, Andrzej, cześć.
35:07To siadaj, opowiadaj, co się dzieje.
35:09A...
35:10Ośwedzczyłem się Julii.
35:17A no to...
35:19No to gratulacje, no chyba to jest...
35:21To jest dobra wiadomość, prawda?
35:22To gratulujemy.
35:23A rozumiem, że...
35:26Że się zgodziła.
35:26Tak, powiedziała tak.
35:28Tak.
35:30Na szczęście, tak.
35:33I...
35:34To niczego nie zmieni pomiędzy wami i Nadią.
35:39W ogóle nic.
35:40Obiecuję.
35:47Pa.
35:48A, i tylko mam prośbę.
35:50Nie mów Nadie, że się widzieliśmy.
35:53Będzie na mnie zła, że nie zabrałem ją.
35:55Oczywiście, jasne.
35:56Ona bardzo was kocha i bardzo z wami dysknie.
35:59My za nią też.
36:03Na razie, hej.
36:13I co?
36:15Jak się z tym czujesz?
36:20A jak się mam czuć?
36:21Dima i Julia biorą ślub, będą mieli dziecko, zakładają nową rodzinę, no...
36:28I co?
36:29Jesteś taka...
36:31Racjonalna i zdroworozsądkowa?
36:35A spodziewałeś się jakiejś innej reakcji?
36:41Myślałam, że chcę zabrać ich wszystkich i wyjechać.
36:44Tego się spodziewałam, więc informacja o ślubie to jest raczej dobra informacja.
36:50Są gorsze.
36:52Niewiele, ale są.
36:56No to dobrze, że się między nimi układa.
36:58Ja się czuję jak na wagarach.
37:01I ciekłam dzisiaj od wszystkich rzeczy, które...
37:03które były pilne i ważne.
37:05Powinnam jako maila Fundacji sprawdzić.
37:07Mhm.
37:08Mhm.
37:08Mhm.
37:14Niemożliwe.
37:18Co niemożliwe?
37:22Ale tu się dużo miejsca zrobiło po przesunięciu tej lodówki.
37:25To prawda.
37:26No i wreszcie mamy piękny, duży stół.
37:30Wszyscy razem zjemy śniadanie, zmieścimy się.
37:32Boże, jutro tu jest tak pięknie.
37:34Do czasu, aż niech padnie tu nasze stado wilków.
37:37Ale dziewczynki się ucieszą, jak jutro wrócą.
37:40Właśnie!
37:41Zadzwonię do nich na dobranoc.
37:43O, Magda dzwoniła.
37:46Trzy razy.
37:47To dzwonię.
37:50Cześć, kochana.
37:51Przepraszam, że nie odbierałam, ale jedliśmy kolację.
37:54No nareszcie, słuchaj.
37:57Dostałam maila od darczyńcy.
37:58Siedzisz?
37:59Jakiś człowiek chce przekazać Fundacji pieniądze.
38:03O, to dobre wiadomości.
38:04Teraz przyda nam się każda złotówka.
38:07Kinga, ta firma chce przekazać Fundacji milion złotych.
38:12Ile?
38:15Na konto Fundacji milion złotych?
38:19Może ktoś pomylił się o kilka zery.
38:22A czekaj, aż mnie zatkało.
38:24Prześlij mi tego maila.
38:25Piotrek to chyba jakaś pomyłka.
38:47Ale gdyby tak naprawdę było, to wiesz ile dobra można by zdziałać z takimi pieniędzmi?
38:54Dawno nie widziałem, żebyś się tak uśmiechała.
39:03Brakowało mi tego.
39:07Ale rozumiem, że mnie unikasz.
39:10Co?
39:10Masz do mnie żali, słusznie.
39:18Nie słuchałem cię.
39:19Tyle razy prosiłaś mnie, żebym trzymał go od ciebie z daleka.
39:24Że coś cię w nim niepokoi, a ja to zbagatelizowałem.
39:31Zawiodłem cię.
39:32Jak sobie pomyślę, co mogło się wydarzyć, jak to się mogło skończyć, to...
39:39To nie tak.
39:44To nie jest twoja wina.
39:48To nie jest moja wina.
39:50To wina tylko i wyłącznie tego chorego człowieka.
39:54Tyle ludzi skrzywdził.
39:58Jeszcze niszczył własną córkę.
40:00Dzisiaj to zrozumiałam, że
40:05tak naprawdę z nas wszystkich
40:08to ona jest najbardziej poszkodowana.
40:11Bo my jesteśmy dorośli.
40:13My
40:14potrafimy wychodzić z trudnych sytuacji.
40:18Potrafimy pójść po pomoc.
40:22I pójdziemy.
40:25Oboje.
40:27Okej.
40:30Pójdziemy.
40:39Już nigdy nie pozwoli nikomu ci skrzywdzić.
40:42Tylko go nie obudź.
40:58Jeszcze nie oszalałem.
41:02Mam nadzieję, że to ostatni raz, kiedy słyszymy o problemach łóżkowych twojego stryja.
41:07Mam nadzieję, że stryjnie rozchoruje się po tym twoim pilkielnym gulaszu.
41:12No co ty?
41:14A wiesz, że chili to afrodezja?
41:16Tak.
41:16Twoje koleje.
41:24Przepraszam.
41:25Najlepszy okres w naszym życiu.
41:27A staro to jakoś wyjdzie.
41:43Przecież mamy internet, więc...
41:46No tak, ale wiesz, jak to bywa z przyjaźnie mi na odległość.
41:49Ale przynajmniej mam ciebie.
42:04Ładnie tak podsłuchiłaś córkę?
42:08Nie, ja nie podsłuchiwałam.
42:10Ja po prostu nie chciałam im przeszkadzać.
42:14Mądre ta nasza córka.
42:16Tak myślisz?
42:18Tak.
42:18Bo wiesz, że kiedy wszystko się wali, najważniejsze jest mieć kogoś, kogo się kocha.
42:27Mate, dojrzałeś po mnie.
42:36Wzięłam twojego laptopa, przepraszam cię, ale muszę sprawdzić, co to jest za firma.
42:44Jan Baczewski.
42:46Prezes.
42:47Dobrze wygląda.
42:50Obłagam cię milion złotych.
42:52No bardzo dobrze wygląda.
42:53Nie, nie kojarzę gościa.
42:56He?
42:57Jezu, to jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe.
42:59Niekoniecznie.
43:00Uszczyp mnie.
43:01Trzeba ich dobrze sprawdzić, tylko...
43:03Firmom to się opłaca, wizerunkowo i podatkowo.
43:06Ale przestań być cynikiem.
43:10No dobra, jutro się tym zajmiemy, okej?
43:13A teraz może skorzystamy z okazji.
43:16I co?
43:16I wybierzemy się do kina, na jakiś wieczorny seans, jak ze starych dobrych czasów.
43:25Do kina czy na film?
43:28Do kina.
43:29Czekaj, czekaj, czekaj.
43:31Idź.
43:31Chodź.
43:32Cieszę się, że udało nam się dogadać.
43:59Ja również...
44:02Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl
44:18w kolejnym odcinku serialu.
44:21No pa.
44:22Wszystkiego dobrego, mamo.
44:23Maj, maj, maj.
44:25Żebyś zawsze...
44:26No, po prostu bywa.
44:28Mam trochę problemów.
44:29Chciałam przed nimi ucieknąć, ale one mnie dopytają.
44:33Była u mnie delegacja mieszkańców grabiny.
44:36Zbierają podpisy, żeby wybrać nowego sołtysa.
44:40To będzie Tzulanu.
44:41Nawet księdza w to wplątują.
44:43Widzisz, Basiu?
44:45Jacy są ludzie?
44:46Nie b晉cy.
44:47Jest wieś.
44:47Zbierający.
44:48게ś.
44:49Wmózicie.
44:49Jacy w Стaszu?
44:50To będą חmu.
44:50Po prostu byooh.
44:51Powicasi.
44:51Nie bądź。。
44:52I bądź!
44:52Księdza w cudowę.
Recommended
11:26
|
Up next
1:37:56
45:23
3:56
2:12
4:59
47:15
30:09
7:45
40:28
23:45
11:43
10:15
Be the first to comment