Godzinę od Warszawy, w Szuminie nad Bugiem, stoi drewniany dom. Eksperymentalne zrealizowany budynek jest najpełniejszą architektoniczną realizacją idei Formy Otwartej. To wybitny przykład architektury wpisany na listę Iconic Houses Network. Tu mieszkali jego twórcy - Zofia i Oskar Hansenowie.
CZYTAJ WIĘCEJ : http://pl.euronews.com/2025/10/13/dom-hansenow-poetycka-idea-formy-otwartej
Zasubskrybuj nasz kanał.Euronews jest dostępny na Dailymotion w 12 językach
00:00Kiedy zbliżamy się do domu Hansenów w Szuminie, najpierw widzimy nietypowy mur. Nie jest on szczelny, pozwala na wejście ze wnętrza do wnętrza. Potem zwracamy uwagę na wielki dach w kształcie litery A, dzięki któremu wydaje się, że częścią domu jest też ogród, bo właściwie do niego wchodzi.
00:16Widzimy różne ujęcia zieleni przez szpary, okna, specjalnie zaprojektowane właściwie takie ramy. Hansen mówił, że właśnie forma otwarta to jest taka trochę rama do patrzenia na świat.
00:31Eksperymentalny dom Hansenów to wybitny przykład architektury wpisany na listę Iconic Houses Network, do którego co roku podróżują ludzie z całego świata. Budzi zdumienie i zachwyt.
00:41Sama forma otwarta to koncepcja architekta Oskara Hansena, który w latach 50. zaczął wykładać na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i tam musiał porozumieć się z młodymi studentami.
00:51Wymyślił sposób na gry wizualne, w których posługiwał się pojęciem formy otwartej i zamkniętej.
00:56Forma otwarta to była ta dobra, ta właściwa architektura, która stanowi takie tło dla życia, nie dominuje nas, jest humanistyczna.
01:06A forma zamknięta, no to najłatwiej sobie wyobrazić taki statyczny, dawny posąg na postumencie, czyli coś w ogóle takiego centralizującego, zdobywającego nad nami władzę.
01:21I potem Hansen to rozwijał, mówił, że forma otwarta to jest ekologia, to jest właśnie rozumienie natury i naszego w niej miejsca, a forma zamknięta to wojna, niszczenie, prawda?
01:35Czyli to była dosyć poetycka i ogólna teoria, ale realizował ją właściwie przez całe życie w formie różnych gier, no ale też właśnie w swoim domu.
01:49Wszystko w domu powstało dzięki samodzielnej pracy jej mieszkańców. Pokazuje to, że aby budować nie trzeba mieć wielkich pieniędzy.
01:57Największe dzieła architektury mogą powstać ze znalezionego drewna, z materiałów z odzysku, z materiałów biednych, że tak naprawdę tutaj budowniczowie nie dysponowali budżetem.
02:09I to jest wstrząs dla wielu osób, które tam przyjeżdżają, ale taki pozytywny, bo myślą wow, czyli można projektować, rysować sobie coś, budować, ale nie wszystko opiera się o wielkie pieniądze.
02:23Więc to jest wspaniałe i tutaj Hansenowie pokazują nam, że można wybitne dzieło zrobić właściwie bardzo tanim kosztem, siłą wyobraźni, kreatywności, no i wielkiego talentu.
02:35Spotykamy się w Szuminie z panią Wandą, sąsiadką Hansenów od 40 lat. Mówi nam, że często bywała na herbacie u pani Zofii, a pan Oskar miał poczucie humoru.
02:43Siada na ławeczce przed ich domem. Ta również nie jest przypadkowa. Oskar Hansen postawił ją w celu realizowania dawnych przyzwyczajeń gospodarzy wiejskich.
02:51Tutaj odwiecznie stała jakaś tam byle jaka ławeczka, bo tą drogą gospodarze jeździli w pole pracować, uprawiać je.
03:02I zwykle tutaj właśnie na powrocie, po robocie zatrzymywali się, gadusiali, zdawali sobie relacje, opowiadali dowcipy, no jak to ludzie.
03:12Natomiast pan Oskar Hansen stwierdził, że ławeczki zlikwidować nie można. Wybudował przyzwoitą ławeczkę, która dalej miała spełniać podobną rolę, ale nie tylko.
03:26Bo fajnie wyszło, bo ludzie, którzy się tu zatrzymywali, rozmawiali, a w środku Hansenowie siedzili sobie przy stole na tarasiku, słyszeli się wzajemnie.
03:41Hansen słyszał, o czym opowiadają rolnicy? Rolnicy słyszeli, o czym dyskutuje się u Hansenów.
03:47Dom w Szuminie zaczął powstawać w latach 1968-1970 i właściwie nigdy nie został ukończony.
03:54Hansenowie tworzyli go stale, we współpracy z mieszkańcami wsi, ze swoimi przyjaciółmi, z dziećmi.
03:59Pani Wanda zaprasza nas do środka. Zwraca nam uwagę na to, jak kolorystycznie skonstruowany jest mur, ten, który rzuca się w oczy w pierwszej kolejności.
04:07Z zewnątrz był szary z białym pasem. Tutaj jest absolutnym negatywem. Jest biały z szarym pasem, co oznacza właśnie, to jest informacja, że jesteśmy wewnątrz już.
04:19Pani Wanda oprowadza nas po kolei po przestrzeni Hansenów. Na całej posesji znajduje się sporo elementów praktycznych w użyciu, a jednocześnie stanowiących aparaty dydaktyczne.
04:28Na przykład stół, który ciągnie się przez wnętrze na zewnątrz. Wszystkie jego deseczki są dwubarwne i można je dowolnie układać.
04:35Kiedyś pan Oskar, jak przyszłam do nich na herbatkę, to zaproponował, żebym sobie tak ustawiła kolory na stole, żeby było mi przyjemnie, miło.
04:49Innym razem prosił, żebym wyraziła tym nastrój, jaki mam dzisiejszego dnia.
04:57Więc to były takie dość trudne zabawy, natomiast bardzo interesujące.
05:05U Hansenów kolory odgrywały zawsze ważną rolę.
05:08Przede wszystkim ta biel, która się pojawia w różnych punktach, ona miała taką rolę jakby informacyjną.
05:17Którędy się poruszać i tak dalej.
05:19Natomiast zdarzają się czerwone plamy, tutaj na przykład przy schodkach do kuchni.
05:26No trudno nie zauważyć, że tu jest schodek, prawda? Skoro jest czerwoniutki.
05:31Wchodzimy na pierwsze piętro, żeby zobaczyć pracownię Oskara Hansena.
05:34To wspaniały, jasny, przestrzenny pokój z panoramicznym oknem.
05:38Pan Oskar tak dnie spędzał właśnie albo w sadzie, albo przy gołębniku, albo w garażu.
05:44Natomiast wieczorem zapalało się światło i do białego rana.
05:49Więc ja myślę, że całą pracę twórczą, swoją projekty i inne rzeczy wykonywał nocą.
05:56Pani Wanda prowadzi nas z powrotem na dół.
05:58Pokazuje toaletę z przeszklonym sufitem.
06:01Podobno Zofia Hansen lubiła to miejsce jesienią, bo liście przykrywały je od góry.
06:05Obok widzimy kolejną pracownię, gdzie Oskar Hansen robił meble.
06:08Dalej gołębnik i garaż, w którym trzymał ukochaną Warszawę, po której została już tylko tablica rejestracyjna.
06:14Patrzymy na ogród.
06:15Pani Wanda wspomina, że plonem tego małego sadu było wino własnej roboty Hansena.
06:20Nie było dobre, ale nikt gospodarzowi tego nigdy nie powiedział.
06:23Sąsiadka pokazuje nam drzewa.
06:24Wszystkie te stare drzewa, one są sadzone przez Hansenów i każde z tych drzew ma imię.
06:31Tutaj gdzieś rośnie Igor i Alwar.
06:33Nie wiem dokładnie, które, a pozostałe drzewa imiona jakichś przyjaciół Hansenów.
06:41Natomiast z tamtej strony rośnie Lipazofia i dom Oskar.
06:46Właścicielem domu Hansenów jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie,
06:50które chce utrzymać go w duchu formy otwartej, czyli w procesie.
06:53Zależy im na tym, żeby było to eksperymentalne muzeum, które żyje.
06:56My nie tworzymy tam takiego muzeum z Hansenu, tylko pokazujemy ten dom poprzez też działania.
07:05Tam się dzieją warsztaty, spotkania wokół książek i też przyjeżdżają studentki, studenci.
07:13I ten dom żyje.
07:15Jest takim muzeum, w którym rzeczywiście można wejść do prawdziwej toalety jego właścicieli,
07:21zobaczyć po prostu jak jedli, zobaczyć ich osobiste przedmioty,
07:28ale też no właśnie wykonać jakąś grę, wykonać jakieś zadanie plastyczne, architektoniczne.
07:35Syn Hansenów, Igor Hansen powiedział, że chce, żeby widzowie trochę na chwilę zamieszkali w tym domu,
07:43żeby poczuli się tam dobrze, posiedzieli, przyjrzeli się wszystkiemu dokładnie
07:46i tak jakby wtopili się w tę całą sytuację, którą zaprojektowali jego rodzice.
07:53Muzeum otrzymało dodatkowe środki na utrzymanie domu architektów.
Be the first to comment