Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30Kłamie
00:30Mogę opuścić ręce?
00:32Nie! On ma broń
00:33Dobra, nie przesadzaj
00:35Jeden fałszywy ruch, odstrzelać jaja
00:36Musiałabyśmy najpierw odbyć
00:38Bardzo proszę
00:38Widzieliśmy się rok temu, w maju
00:40W Złocieńcu, na dworcu, a konkretnie na peronie
00:44Szukałeś kąpana do wódy
00:45Nie pamiętam niczego takiego, nie pamiętam!
00:48Całkiem możliwe
00:49Alkohol w za dużej dawce tymczasowo uszkadza hipokamu
00:53Czym ty pierdolisz?
00:54Byłeś kompletnie pijany
00:55Marcin, przecież wy jesteście ze Złocieńca, nie?
00:58Pożyczyłeś mi 200 zł
01:00Wyciągnąłem od ciebie adres
01:04W Jeleniej Górze
01:05Powiedziałeś, że mogę przyjechać i oddać, kiedy będę mógł
01:07Oto jestem
01:08I mam kasę
01:10Byłem tam
01:14Faktycznie sprzedawałem mieszkanie
01:16Po starych
01:17Miałeś koperty pełną pieniędzy
01:19Dałeś mi 200 zł
01:20Czyli co, zaangażowałeś się, biłeś, strzelałeś do kogoś za 200 zł
01:25Tak? 200 zł
01:27Pożyczonych od jakiegoś nawalonego typa?
01:29Od złodzieja, który sprzedał nasze wspólne mieszkanie po rodzicach
01:32I którego widziałeś, kurwa, raz w życiu
01:34Na peronie, wow!
01:35W Złocieńcu, tak?
01:44Kurwa, nie wierzę w to
01:45Ja pierdolę
01:47No tak
01:52To sobie moment wybrałeś
02:00To sobie moment wybrałeś
02:02O
02:04O
02:06O
02:07O
02:08O
02:12O
02:13O
02:14O
02:14O
02:15O
02:16O
02:17O
02:18O
02:20O
02:21O
02:22O
02:23O
02:24O
02:25O
02:26O
02:27O
02:28O
02:29O
02:30Wiek
02:31Skończy
02:32się
02:33Nie
02:35zapomnę
02:37Cię
02:38To
02:41Co
02:42Dane
02:50Jest
02:55Oddać przyjdzie
02:56Czas
02:58Gdziekolwiek
02:59Żódź w ziemię, nie zapamiętaj się.
03:09Myśliwska nadewka twojego ojca.
03:29W groły się przewraca, jak widzisz, że ją pijesz.
03:33Nie wiedziałem, że jeszcze masz.
03:37Rozwiodę się z tobą.
03:53Asia.
03:55Ja tu byłem miesiąc temu.
04:07Skurwy, syny, no.
04:11To była ważna ostoja, Rysia.
04:15Byłeś w rozpudzie, co to dało?
04:17Przypominam ci, że byłaś tam razem ze mną, kochanie.
04:21Bo byłam głupia.
04:23Głupia i naiwna.
04:29Na złość ojcu.
04:31Dzień dobry.
04:43Cześć, Kazik. Chodź.
04:47Naprawdę chcesz siedzieć 48 godzin?
05:01Wyluzuj się. Pan wycofa za żalenie.
05:03Ja ciebie wypuszczę.
05:05Po co ci to?
05:07Pomyślę o tym.
05:08Siadaj, Kazik.
05:17Zasadzę tam drzewa.
05:19No.
05:20Chcesz pan?
05:21Zasadzę.
05:22Nawet dwa razy tyle.
05:23Wy...
05:25Naprawdę...
05:27Nic nie rozumiecie.
05:28Tam mieszkały puchacze.
05:30Dzięcioły.
05:31Salne.
05:32Zające.
05:33Lisek, chytrusek.
05:35Siedmiu krasnoludków.
05:37I...
05:38Zierotka Marysia.
05:39Z jednym wszystkim zwierzętom z całego lasu
05:41gotowała pożywną zupkę.
05:44Walcie.
05:47Walcie się wszyscy.
05:48Proszę pana, pan wchodzi w konfrontację.
05:50Ja to muszę odnotować.
05:51Co wy myślicie, że wszystko wam można?
05:53Dobra, słuchaj pan.
05:55Nie odpuszczę.
05:56Ja wycofam za żalenie, no.
05:58Będzie moja strata.
05:59Wrzuca to w koszty i już.
06:01A pan, panie Gabełek,
06:03pojedzie do domu.
06:05I nie będzie się mi pan pokazywał na oczy.
06:07Co, myślicie, że...
06:09Że się was boję?
06:10Uuuu...
06:11Niszcząc ekosystem.
06:13Równocześnie niszczycie przyszłość swoich dzieci,
06:15wnuków, prawnuków...
06:16Pra-pra-wnuków i pra-pra-prawnuków.
06:18Rozumiem.
06:19Mówię, zasadzę tam drzewa, no.
06:21Dwa razy tyle, będą rosły.
06:23Jesteście złem w czystej postaci.
06:25Lekwidujecie to, co pozwala nam żyć w zrównoważonym systemie.
06:29Niepotrzebna wcale...
06:39Chodź go roz.
06:40Taka miłość do krwi...
06:43Chodź go roz.
06:44Chodź go roz.
06:45Chodź go roz.
06:46Chodź go roz.
06:47Duś tak wyszedł?
06:48Steł chodź go roz.
06:49Chodź go roz.
06:52impacting.
06:52Chodź go roz.
06:53Chodź go roz.
06:55Cześć, Aśka.
07:22Cześć.
07:22Nie, nie mogę go wyciągnąć.
07:25Spuścisz mnie?
07:27Dzień dobry, pani Asio.
07:30Dzień dobry.
07:36Dzień dobry.
07:40Za dużo są na ciebie.
07:42Ale stylowo.
07:43Próżowych nie było?
07:45Panie profesor, chcę przymierzyć.
07:46Pamiętam, takie piękne poroża głowy jelenia, jak twój ojciec żył tu wiesiały.
07:55Ale miał oko, jak takiego byka strzelił wielkiego.
07:58Uczył mnie strzelać.
08:00A ten twój to...
08:02Skąd ty go tu w ogóle?
08:03Z dupy.
08:04Byłam na studiach w Warszawie, nie pamiętasz?
08:06No.
08:09Czego tu wróciłaś nie?
08:12Coś kawę to sobie zrób.
08:13Dość już dzisiaj, tej kofeiny na dzisiaj.
08:22Dżana.
08:24O.
08:26Nadziana może.
08:29Nadziewana.
08:37Mogę torta?
08:39Z przedwczoraj.
08:43Gorąc dzisiaj, co?
08:53Jaśka.
08:57Przyszłem tu.
08:58Przyszedłem.
09:02Przyszedłem tu.
09:03Gdyż, kurwa, a zalicz, wciąż odczułam niepohamowany sentyment do ciebie.
09:15Pamiętam, jak mi wągałaś ściągać z polskiego.
09:17Pamiętam ci.
09:18Szałuję bardzo.
09:20Jesteś chujem.
09:21Wybrałeś drogę na skróty.
09:22Czasem lepiej, Jasia, tak?
09:28Czasem lepiej na skróty.
09:31Czasem lepiej odpuścić.
09:34Niż iść.
09:36Pod górę.
09:38Pod prąd.
09:39Na siłę.
09:40Co sobie wyobrażasz?
09:42Kotila nie jest tylko twoja.
09:44Darek jest najlepszym przewodnikiem.
09:45I zależy mu na karkonoszach.
09:46Rozumiesz to?
09:47Gratulacje.
09:58Tylko może się tak zdarzyć.
10:04Powiem, że musicie, ale może, że on już niedługo nie będzie
10:09tym najlepszym przewodnikiem w karkonoszach.
10:13Rozumiesz?
10:14A ziula czasem lepiej na skróty.
10:30Pamiętasz Cichoł?
10:32No ty co mnie chciała usadzić?
10:34Pamiętam.
10:35No, w trzeciej klasie chyba.
10:37Spotkałem ją w Biedronce ostatnio.
10:38Taka starożynka, ona wciąż popyla tymi nóżkami.
10:56O, idziemy.
10:58Zdjęcia.
11:28KONIEC
11:58Kazik tu był
12:04On cię zabije, Darek
12:13Odpuść, proszę
12:16Chcesz ty się rozwiać?
12:22KONIEC
12:26Wybieram klasztę
12:28KONIEC
12:30KONIEC
12:34KONIEC
12:36KONIEC
12:38KONIEC
12:40KONIEC
12:42KONIEC
12:44KONIEC
12:48KONIEC
12:50KONIEC
13:20KONIEC
13:50KONIEC
14:20KONIEC
14:22KONIEC
14:24KONIEC
14:26KONIEC
14:28KONIEC
14:30KONIEC
14:32KONIEC
14:34KONIEC
14:36KONIEC
14:38KONIEC
14:40KONIEC
14:42KONIEC
14:44KONIEC
14:46KONIEC
14:48Taka miłość do chwili
14:51Wydłużę każdy kam
14:54Wśród starych ścian
14:57Nic się powiem, domyśl się
15:00Czemu mów z tobą źle
15:03No co z tobą?
15:06Co?
15:07No pobaw się jeszcze, kurda
15:08O
15:12Zepsuł się
15:14Dopiero zaczynamy
15:19Niebo drzewa wcale mi
15:28Taka miłość do krwi
15:31Wydłużę każdy kam
15:34Wśród starych ścian
15:38Nikt nie powiem, domyśl się
15:44Gdzie on jedz?
15:48No dobra
15:48Pani Joanno, nie
15:55Nie wolno
15:56Puszczaj, jestem mój mąż
15:59Naprawdę, musimy poczekać na prokuratora
16:00Puszczaj, ja powiedziałem
16:01Gnoju, puść
16:02Puszczaj, nie
16:05Puszczaj mi
16:07Nie rozdojesz, puszczaj
16:08Puszczaj, puszczaj, puszczaj
16:10Puszczaj, puszczaj
16:12Już dobrze
16:14Spadł
16:15Chuj ja w sumardu!
16:17To robota kajka!
16:30Upadek z dużej wysokości?
16:32Wstrząs dla organu wewnętrz
16:34Co to kurwa jest?
16:35Przecież byłam tam, widziałam to
16:36Moje kondolencje
16:38Nie wierzę w to
16:39Chcę nowej sekcji, ale nie tu
16:41Ale to już niemożliwe
16:42Zabieram go do Wrocławia do Centrum Medycyny Sądowej
16:45Tam zrobię sekcję prywatnie
16:49Wgląd do urny
16:51Zakład pogrzebowy, memento
16:57Jak to kurwa skremowane? Co pan pierdoli?
16:59Podpisała pani zgodę
17:01Nie podpisywałam niczego
17:02Co to kurwa jest?
17:03Co to kurwa jest?
17:04Co to jest?
17:05Pytam się!
17:08To co piszę?
17:09Jest napisane!
17:10Żadnych obrażeń, śladów pobicia nic
17:11Poszedł najebaną skałkę i sobie z niej skoczył, tak?
17:12Proszę zapanować nad językiem, tu jest policja
17:14Byłam tam, rozumiesz? Widziałam, pobity był
17:16Przypominam, że ja też tam byłem
17:18I potwierdzam, że pani również była na miejscu zdarzenia
17:20W stanie wyraźnego wzburzenia
17:22I nie chcę w to wnikać, ale pod widocznym wpływem alkoholu
17:24Dwóch policjantów potwierdzi to od razu
17:26A tutaj są fakty, stwierdzone przez ludzi, którzy się tym zajmują zawodowo
17:39Coś jeszcze?
17:40W tupę sobie wsać
17:41Pani Gawełek!
17:43Pani Gawełek!
17:45Sfałszowali nawet mój podpis
17:47Proszę pójść do zakładu tam gdzie leży i po prostu pożegnacie z mężem
17:51To będzie pani potrzebne
17:53Chcielibyście, co?
17:55Nie pochowam go, dopóki ten jebaniec za to nie zapłaci, rozumiesz?
17:59I zapłaci
18:00Policja, kurwa! ZOMO, nie policja!
18:03To będzie osiemset pięćdziesiąt złotych za urnę, proszę pani
18:06Słucham?
18:07Za urnę osiemset pięćdziesiąt złotych
18:11Chcę ją zobaczyć
18:17Dobrze, oczywiście, tak urnę wydajemy w trakcie uroczystości pogrzebowych
18:21Nie pierdol
18:24Teraz
18:41Co pani robi?
18:42Tak nie można, to jest karalne! Ja dzwonię na policję!
19:11Co jest?
19:22Wiem kto zabił pani męża
19:28Ja tam byłem
19:30Wszystko pani opowiem
19:32Tylko potrzebuję pomocy
19:34Moja córka jest tam w środku
19:37Śpi, jest bardzo słaba, musi odpoczywać
19:40Musimy tu zostać w Jelenie, bo jej lekarz jest tutaj
19:44Czekamy na informację, czy będziemy mogli mieć operację
19:49Będzie góra dwa, trzy dni
19:51Nie więcej
19:54Hej kochanie, obudź się
19:57Bardzo panią proszę
20:10Łopata?
20:11Co już zrobisz?
20:12Pomóc chciałem
20:13Pani nauczycielko
20:15Kochanieńka, złotka
20:16Trawnik skocić
20:17Śmieci wynieś
20:18Dobrodzieja nie ma już
20:20Świeć panie nad jego duszą
20:21Łopata, ty mnie oczuniemy
20:22Będę miała skosić
20:23Ty se skoszę
20:24Ja ci potrzeba?
20:25Ja porządna firma jestem
20:26Przecież pani wie
20:27Uczciwie chciałem parę groszy zarobić
20:28No i łopata
20:29Dwa lata ci trzymałam w tej samej klasie, żebyś na ludzi wyszedł i co?
20:30I chuj
20:31Wyszedł i poszedł, tak
20:32Kłopoty to zawsze można się zwrócić
20:33Boga to już dawno tutaj nie ma
21:03Nie możecie tu zostać
21:10Kazik tu był
21:12Coś skojarzę, może jeszcze wrócić
21:27I jeszcze ten bus?
21:29Nie możesz nim jeździć
21:30Z logo Kazika możesz
21:31Wiem, wiem
21:32Dobrze
21:37Poradzę sobie
21:59Hej
22:02Śpisz
22:04Będziemy musieli pójść coś dalej
22:08Masz siłę?
22:09Ciocia Alinka
22:20Ciocia Alinka
22:21Hej Ania
22:22Ania
22:23Ania skorbić
22:25Powinnaś leżeć chodź
22:26Nie kłóćcie się
22:27Nie kłóćcie się
22:28Dobrze nie będziemy
22:29To ty jesteś ciocia Justyna
22:31Tata mi o tobie dużo opowiadał i pokazywał mi twoje zdjęcia
22:35Nie kłóćcie się
22:37Ania
22:38Ania
22:39Hej
22:40Trzymaj
22:44Trzymaj
22:46behavior
22:47Trzymaj
22:48Trzymaj
22:49Delikatnie. Spokojnie. Musimy przeczekać.
22:53Już, już, Anusia.
22:55Jezu, dziadzia Alinka, już oddychaj, oddychaj głęboko.
22:58Anusia.
22:59Nie.
23:01Zrób coś, no.
23:03Oddychaj.
23:04Na bok, szybko, na bok.
23:05Na bok.
23:07Wypluj, wypuj to.
23:09Wypluj, wyciągnij to, kurwa.
23:14Anusia.
23:19Powolutku.
23:33Już po wszystkim.
23:36Teraz musisz odpoczywać.
23:49Dzień dobry.
24:07Olbrich, słucham.
24:08Dowódcy.
24:09Wreszcie.
24:10A skóta sprawa, co?
24:12Wystawili mnie, to nie ja.
24:15Wiem.
24:21Niech mnie zamkną.
24:22Właśnie o to i chodzi.
24:24Wiesz, jak to działa.
24:26Jak zechcą, to preparują dowody.
24:28A Ty w pewnym momencie popełni...
24:30Zgłaszam się.
24:39Dobra, wolnie.
24:40Dobra, wolnie.
25:04Daj mi z nią porozmawiać.
25:05Nie, nie ma takiej możliwości.
25:07Odejdź stąd.
25:09Proszę Cię, człowieku, odejdź stąd.
25:11Coś Ty narobił.
25:12Coś Ty narobił, jak mogłeś to zrobić.
25:15Nie, nie mogę na Ciebie patrzeć.
25:16Muszę.
25:17Wynoś się z naszego życia, rozumiesz?
25:18Proszę.
25:19Nie.
25:20Nie.
25:21Idź stąd.
25:24Dowódco.
25:30Zapraszam.
25:31Nel do domu.
25:32Nel do domu.
25:33Nel do domu.
25:34Nel do domu.
25:35Panowie, no, znacie mnie.
25:38Kochani.
25:39Kocham Cię.
25:40Kiedy się pobujesz za moim huślawcem?
25:41Już niedługo się pobujam.
25:42Pobujamy się, skarbie.
25:43To dla Ciebie.
25:44Dziękuję.
25:45To dla Ciebie.
25:46Dziękuję.
25:47Bardzo Cię kocham.
25:48Nawet.
25:49Wracaj.
25:50Kocham Cię.
25:51Prawda, Żyjak.
25:52Prawda, że jak byliście mali, to poznaliście jednoroczca?
26:07Tak.
26:08Tata mi opowiadał, że jednorocz mu powiedział, że będzie miał mnie. I się spełniło.
26:22Tak.
26:23Tata mi opowiadał, że jednorocz mu powiedział, że będzie miał mnie. I się spełniło.
26:37Tak, faktycznie. Teraz sobie przypominam, wiesz, że ten jednorożec powiedział mu wtedy, że jak będzie duży, to będzie miał najwspanialszą córeczkę na świecie. I że wyrośniesz na bardzo piękną, mądrą, zdrową, wspaniałą dziewczynę.
27:00Kurwa. Zgodził się. Mówił, że musi tylko porozmawiać z zarządem kliniki.
27:06Miał się odezwać do końca tygodnia i kurwa cisza. Nic. Nie odzywa się. Czemu się nie odzywa? Co się dzieje?
27:19Dzięki.
27:32Ona wszystko widzi.
27:36Musimy ją stąd zabrać. Jak najszybciej, najlepiej do tej kliniki teraz.
27:48Teraz?
27:49Nie ma takiej możliwości. Musi leżeć. Mają panią gawełek.
27:55Co?
27:58Kurwa! Oni się nie patyczkują. Przycisną ją i powie im, gdzie się ukrywasz.
28:01Mamy najwyżej kilka godzin, zanim tutaj będą. Muszę jej pomóc.
28:05Nie. Musisz pomóc Ani. To jest twój priorytet. Rozumiesz? Musimy ją stąd zabrać.
28:09Nie ma takiej możliwości. Dała mi jej bardzo silne leki. Musi odpocząć.
28:14Ile czasu?
28:15W każdej chwili może mieć kolejny atak. Może go nie przeżyć.
28:17Ile czasu konkretnie?
28:18Nie wiem.
28:19Ile?
28:22Kilka godzin.
28:23Wyrysuj mi układ pomieszczeń. We wrotkarni. Dokładnie.
28:43No już, już, już. No już.
28:53Słonik.
29:12Słonik, leć do nim.
29:16Nie, zobaczcie za domy.
29:21No leć!
29:33Pino, tam jest ten bus z Pili, pada kozika!
29:46No!
29:48Edo, už klid.
29:50Jdi mi do auta Jiříko, promluvíme si s nimi.
30:02Nie, lež, lež, lež, lež, lež, lež, lež, lež.
30:05A čafa jest, přichodku, čafa jest.
30:08Mláček, kurdo, čafa!
30:10Což jest toho?
30:11Jest dobrze, jest dobrze, jest dobrze.
30:13Nie, tu, tu, tu, jestem co?
30:15Jest, jest, jest, jest przy tobie, čafa.
30:17Co się stało?
30:18Nic, nic.
30:19Nie, nie, nie, nie, nie zrobiłeś nic z tego, čafa.
30:22Tak, nie wiem, jest, jest przy tobie, jest przy tobie, čafa.
30:27Podívej, zbytki manžela.
30:29Ten ještě nejdobrý.
30:34Pomóżcie mi go wyniešť!
30:36Łem za znam, nie bój.
30:38Posadz, on cię pofon za to.
30:42Pomóżcie mi go wyniešť.
30:44Juž hopeful.
30:45Nie zmiješ какая!
30:48To ch��á!
30:50Čafa, podívej, podívej!
30:51V ročko, podívej, podívej...
30:52Chodź, podívej...
30:56Choć...
30:57Pojedře.
31:01Cože tam nieco?
31:03Choć tvoříma!
31:04Č Misi?
31:05Vyjeno, vävěvěvěnkiemu...
31:07BTKu uz deciskuju...
31:08Zaraz dojeżdżamy do szpitala.
31:09Szydaj, szedaj.
31:11Szydaj, szydaj, szydaj.
31:15Jedźmy, jedźmy.
31:17Eda, Eda, jedźmy do szpitala w drogę.
31:21Eda, kurwa.
31:23Już, już, już, już jestem.
31:25Już, już, już, już, już.
31:26Eda, kurwa, jedźmy, zabłagam Cię!
31:28Już, zacznij, zaraz, idziemy Cię, pójdę.
31:31Ano, ano, jedemy.
31:33Dojeżdżamy do szpitala.
31:34Tutaj jest wejście, główne wejście i tutaj jeden stoi na pewno.
31:39Dolej.
31:39Tutaj masz salę i przy barze też ktoś może być, ale są inkognito, więc możesz ich nie rozpoznać.
31:45Tutaj stoi ktoś na pewno przy gabinecie Kazika i tutaj jest drugi z nim w środku.
31:49Dzień.
31:50Słuchaj, ja pojadę z tobą, co?
31:53Oni zabili jej męża, ja nic nie zrobiłem.
31:55Racjonalnie, dzięki temu żyjesz.
32:00Jadę z tobą, słyszysz?
32:03Ej, jestem jej to winny, tak?
32:06Proszę.
32:08Proszę.
32:10Proszę.
32:15Zostajesz tutaj, zostajesz za nią, a nie, jest priorytetem.
32:19Ja umiem strzelać.
32:21A zabić się też umiesz?
32:23Potem z tym żyć?
32:27Dobra, to ja dzwonię po policję.
32:29Co?
32:30Przecież jak pały tutaj przyjadą, to to wszystko nie miało sensu.
32:35Jasztyna, jak zadzwonisz do Jeleni Góry, to przyślą jeden radiołus, to wszystko.
32:39No to nie wiem, no to może zadzwoni do Wrocławia.
32:41Z Wrocławia nikogo nie przyślą.
32:42Co potem?
32:44Będą cię szukać, znajdą i cię zabiją.
32:47Sto tysięcy euro, trzysta tysięcy euro i trzy razy w tygodniu, kurwa, woziłem i nikt...
32:53Ja pierdole, przecież nie zbankrutuję.
32:56Prosty, nie chodzi o pieniądze, chodzi o wiadomość.
32:58Dla innych, mafia się nie okrada.
33:00No to zaryzykuję, kurwa. Najważniejsze, żeby zrobili ani te operacje, chuj za mną.
33:06Ani je też zabiją.
33:11Jak tylko będzie to możliwe, trzeba ją skąd ewakuować.
33:14Zadzwonicie po zwykłą taksówkę i najlepiej przywieźcie ją do tej kliniki.
33:18Co ty chcesz zrobić, co?
33:21Tylko tak można to skończyć.
33:24I co, sam ich pozabijasz, tak?
33:26Dlaczego ty to robisz, co?
33:39Tak naprawdę, dlaczego?
33:40Mówiłem ci, pożyczył mi pieniądze.
33:43Mam w to uwierzyć?
33:56I co, sam z tym myśli kom � swimming.
33:57Jak jest?
33:59Mówiłem to praktycznie.
34:04Tak ara z PLNem byłby mu właśnie.
34:06guys co martwię devot Ensuite Wrocłowo i點 coast Szczep臂
34:18flzlläjvo-jakGet
34:23KONIEC
34:53KONIEC
35:01Aaaaaaaaaaaa
35:04KONIEC
35:07Za nisko, stary
35:13Wszystko ok? Hej, chodź
35:17Chodź
35:19Chodź, chodź, chodź przyjaciela.
35:30Nie pozwolę jej na to.
35:32Dziecko potrzebuje ojca, nie?
35:36Ojca jakiejś rodziny.
35:39Moja córeczka jest dla mnie teraz najważniejsza i ja nie poddam się, będę o nią walczył.
35:44Pokażę ci ją.
35:46Miałem tu gdzieś jej zdjęcie takie.
35:49O rzesz, mordę.
35:51Bo ja tu tylko przyjechałem do Złocieńca sprzedać mieszkanie po starych głowu.
35:55Teraz mam nową miejscówkę w Jelenie, żeby być bliżej małej.
35:58Ty słuchaj, ja cię odpalę ze dwie stówki.
36:01Oddasz, kiedy będziesz mógł.
36:03Zawsze możesz wpaść do mnie, do Jeleniej Góry, Mickiewicza 5x35, ok?
36:08I mój numer jest 6179.
36:11Jest bardzo łatwy, zapamiętasz się na pewno.
36:15Trzymaj się przyjacielu, połudzenia.
36:19Dzień dobry.
36:21Dzień dobry.
36:23Dzień dobry.
36:25Dzień dobry.
36:27Dzień dobry.
36:29Dzień dobry.
36:31Dzień dobry.
36:33Dzień dobry.
36:35Dzień dobry.
36:37Dzień dobry.
36:39Dzień dobry.
36:41Dzień dobry.
36:43Dzień dobry.
36:45Dzień dobry.
36:47Dzień dobry.
36:49Dzień dobry.
36:51Dzień dobry.
36:53Idź do szpitala.
36:55Eda, Eda, idź do szpitala.
36:57On zaraz umiesz. Rozumiesz?
36:59Słonik. Słonik!
37:01Patrz na mnie. Bądź przytomny. Rozumiesz?
37:03Bądź tu za mną, Słonik.
37:05Musisz tu uciskić.
37:07Właśnie, panie Čacha.
37:09Proč ten prosty ukradł te pieniądze?
37:11Na operację dla córki Maraka.
37:13To nie uwierzytelné.
37:15Chápiesz w ogóle coś z toho, Jiřich?
37:17Nie, chápu.
37:19Tak, proč za mną nie przyśleł a nie pożadł mi o te pieniądze?
37:21Přece pro mnie pracuje.
37:23Ja bych mu na operację nemocného dítety
37:25ty pieniądze dał.
37:27Tak, dał byś mu, dał byś mu kurwa.
37:29Pół bajki byś mu dał na operację, tak?
37:31Co myślisz, Jiři, dał bych mu, nie?
37:33No, nejdřív byśmy zdali prostyho
37:35za nejlepšími českými doktory,
37:37a ti by mu určitě pomohli.
37:39Ale teď, jak už mu nepomóże nikdo.
37:41Vy Poláci musíte všechno komplikovat.
37:43Věříte v Boha
37:45a chodíte s křížkem po funuse.
37:47Vstuch, Martego.
37:49Uczyskaj, uczyskaj.
37:51Pójdźmy, pójdźmy sobie do fizy,
37:53a razem razem pójdźmy.
37:55Budeš, kiedy myślisz, co?
37:57No, będziemy razem učiť.
37:59Coś przestává hřát.
38:03Víno je silný,
38:05a teploučký střílny.
38:09Pójdźmy, pójdźmy,
38:11a teploučký střílny.
38:13A teploučký střílny.
38:15Pójdźmy, pójdźmy,
38:17a teploučký střílny.
38:19Łapy do góry.
38:44Odwróć się.
38:45Nieźle nas wkurwiłeś.
38:53Zbój, ja.
38:55KONIEC!
38:59KONIEC!
39:04KONIEC!
39:06KONIEC!
39:07KONIEC!
39:08Odbierz kurwa
39:18Odbierz kurwa
39:20Odbierz kurwa
39:20No
39:32Kasiek, słonik postrzelony
39:34Kasiek kurwa, tu jest piekło
39:35Czacha, czacha, czacha
39:36Uspokój się, no
39:38Mów jak jest
39:39Słonik, ranny, trwa go do szpitala
39:42Kto go strzelił?
39:45Gawełkowa
39:45Jak?
39:47Gawełkowa?
39:49Cisną ją u ciebie za szafą
39:51No skurwa mać
39:54Masz jaja, że tu znowu wracasz?
40:10Masz jaja, że tu znowu wracasz
40:24Jesteś moim dłużnikiem
40:27Przez ciebie straciłem jedną ze swoich plantacji
40:37Pobiłeś kilku moich
40:38A jednemu strzeliłeś w kolano
40:40Zjawiasz się tutaj i twierdzisz, że jestem ci winien przysługę?
40:48To chyba mnie musisz oświecić
40:50Plantacje spaliłeś sobie sam
40:52Twoich pobiłem, ale w obronie własnej
40:55Jednemu z nich strzeliłem
40:58Nie w kolano, jak obiecywałem
41:00Tylko kilka centymetrów wyżej
41:01To robi różnicę
41:02Zaraz będzie biegał
41:04Chciałeś mnie zabić
41:05Ja ci odpuściłem
41:07Masz moją uwagę
41:13Pomóż mi
41:16Pozbędziesz się Czechów i Kazika za jednym zamachem
41:21Cała kotlina wasza
41:23A po co nam cała kotlina?
41:28Chodujecie marihuanę
41:29Ukrywanie upraw, dużo zachodu
41:31Produkujecie metamfetaminę
41:33Pseudoefedrynę
41:34Pozyskujecie z tabletek, dużo zachodu
41:36A Kazik ma i tyle czystej
41:38Że na lato macie wolne
41:51Wiesz dlaczego gangi takie jak nasz?
41:53Trwają tyle lat
41:54Bo nie jesteśmy zachłani
41:59Starcza nam to, co mamy
42:01Po co mamy się mieszać w nieswoje sprawy?
42:07Pomyliłem się, co do ciebie
42:08Te
42:10Kim ty jesteś?
42:12Są w gabinecie
42:37Nie mogę nic zrobić
42:39Czocha?
42:41Jest z nimi
42:44Schowaj się gdzieś i bądź w zasięgu
42:48Mogę cię potrzebować
42:49Ilu jest?
42:532 przed 20
42:54A w środku?
42:56Nie wiem
42:56Masz rękę?
42:59Zajebali
43:00Kurwa
43:00Ukraźć, że masz zbrań
43:12A jak jest dobry den?
43:13Czy jesteś ze stylu?
43:17To jest kurwa
43:18No, kurzie nie zabij
43:20Co jest?
43:23Pistole
43:23Uczycie jeden
43:24Dobry, wstąpił
43:26Żyje?
43:31No
43:31Postrzelię go od Zobrzyna
43:33Kazikno, pomóż jakoś
43:35Uspokój się
43:36Uspokój się
43:37Teraz choć
43:39No ahoj
43:49Każeku
43:50Co to że kurwa dzieje?
43:56Pomaga prostemu
43:58Znaliżdziś mu u niej busa
44:01Z Tartaku
44:02No
44:03Pani Gavelková męla takovou malą legeračną brokownicę
44:07Nie chciela się z nami bawit
44:09A taky męla
44:10Velmi oczkliwego psa
44:12Agresywniego
44:13Musieliśmy tu psa zastrzelit
44:16Psa, że się jej zabili?
44:21Dżaną, kurwa?
44:23A co ten pies, kurwa
44:24Zaatakował was
44:25Jak we żyć na jej teren?
44:26A co to jest kurwa za różnica, Kazik?
44:27Ogromna, kurwa!
44:29Bo gdyby wam debilo
44:30Gdyby wam przyszło do głowy
44:36Że pani Gavelková nie będzie taka kurwa
44:38Bardzo zadowolona jak zobaczy
44:39Bandę zbirów
44:41Którzy zajebują jej psa
44:43To teraz Słonik nie leżałby z...
44:45Zabrże się humpą
44:48Panu uważa na słowa, panie Każek
44:51Jeśli pan będzie niekrzeczny
44:53Ja tych zacznę być niekrzeczny
44:55I wtedy nie pomoże nawet ta żiluetka
44:58Co ją pan chowa mi zdy palcami
44:59Čacha
45:01Jiřiku
45:03Podívej się jak je na ten pan Słonik
45:09Każek kurwa zrób coś
45:10Uspokój się
45:11No kurwa strzely to strzely to strzely to zrób cześć
45:12Kurwa co
45:13Čacha
45:21Słonik już neni
45:22A
45:29Jiři přestań
45:30Přestań
45:31Nie było innego wyższa
45:33Vaš człowiek za mocno obarwal
45:36Pokliście go zabrać do szpitala
45:39To byste neulídali vaše peníze
45:41To byste se nedokázali postarat o své vlastní lidi
45:44A teď musím ja a Jiři
45:47Uklidle ten váš bordel
45:49A my ho uklidíme
45:51A znovu bude u vás v Polsku pořádek
45:54Nejen z demokracií
45:55Ale i tady na tom vašem posraném dvoře
46:06Jiři
46:07Dneska to bude dlouhý
46:08Půjdeme se najít
46:10Paně Čacha
46:11Znáte nějakou dobrou restauraci?
46:15Tak nás tam zavedete, že jo?
46:17Nejdřív se ale převlíkněte
46:19Jo, Kážiku
46:21Gavelkovou
46:23Už nebudem potřebovat
46:27Víš co s ní uděláš, ne?
46:34Polská vodka
46:36Dobrá vodka
46:41Jíři
46:44Jiří
46:46Onečacha
46:47Čekáme na vás venku
46:49Aaaa
46:51Takže to lepší
46:53Jo
46:54Spočas
46:55Víš
46:56Živý
47:00Prvý
47:10Prvý
47:11Prvý
47:12Prvý
47:14Prvý
47:16Prvý
47:17Prvý
47:19Prvý
47:20Prvý
47:21Prvý
47:22KONIEC
47:52Już, wystarczy. Już, wystarczy.
48:22KONIEC
48:26Zajebiemy ich. Zajebiemy ich co do jednego.
48:30Nie teraz!
48:33Pojedź z nimi, weź ich do boni. Niech się nażle, najlepiej napiją.
48:38Masz na nikogo i dzwonisz. No.
48:41A słonik?
48:42Słonik zostanie ze mną. Poczeka tu. Dajesz.
48:47Już, jest twój, kurwa. No, dajesz.
48:51Już. Słuchaj, pojedź za nimi kawałek, daj znać czy wszyscy Czesi są w kupie i wracasz do mnie na jednej noce.
49:03A, zbierz przez telefon wszystkich ogarnie tych chłopaków. Każdy ma być podpięty pod sprzęt.
49:09Zdjęcia
49:15Zdjęcia
49:19Zdjęcia
49:21Zdjęcia
49:23Zdjęcia
49:25Zdjęcia
49:27Zdjęcia
49:29Zdjęcia
49:31Zdjęcia
49:33Zdjęcia
49:35Zdjęcia
49:37Zdjęcia
49:39Zdjęcia
49:41Zdjęcia
49:43Zdjęcia
49:45$1
49:52Aśka, słyszysz mnie?
49:56Powiedz coś. Widzisz mnie?
49:59Zabiłaś go, chumio.
50:05AŚKO KURWA!
50:09Chodziliśmy razem do szkoły!
50:15Zasłużył sobie, kurwa!
50:17Taka jest prawda, zasłużył sobie!
50:19Całe miasto wkurwiał rozwoju do ziemi ekopostawą!
50:23Nie znalo ten zielony rozwinię swoje sprawy!
50:27No i co teraz zrobisz?
50:31Nic, kurwa, nie zrobisz!
50:33Nic, kurwa!
50:43Pierdolone!
50:49Kurwa, pierdolone! Pepiki jebane, krecziki, kurwa!
50:57Ale się Aśka popierdoliło, kurwa!
51:07Jak to się, kurwa, wszystko popierdoliło!
51:09Ale się Aśka popierdoliło, kurwa!
51:11Jak to się, kurwa, wszystko popierdoliło!
51:19Jak to się, kurwa, wszystko popierdoliło!
51:21Jak to się, kurwa, wszystko!
51:51Jak to się, kurwa, wszystko!
51:53Jak to się, kurwa, wszystko!
51:55Jak to się, kurwa, wszystko!
51:57Jak to się, kurwa, wszystko!
51:59Ale akurat wtedy, jak robiliśmy, to moje przejścia zazdrowiały!
52:01Tak!
52:02Tak!
52:03Tak!
52:04Tak!
52:05Tak!
52:06Tak!
52:07Tak!
52:08Tak!
52:09Tak!
52:10Tak!
52:11Tak!
52:12Tak!
52:13Tak!
52:14Tak!
52:15Tak!
52:16Tak!
52:17Tak!
52:18Tak!
52:19Tak!
52:20Tak!
52:21Tak!
52:22Tak!
52:23Tak!
52:24Tak!
52:25Tak!
52:26Tak!
52:27Tak!
52:28Tak!
52:29Tak!
52:30Tak!
52:31Tak!
52:32Tak!
52:33Tak!
52:34Tak!
52:35Tak!
52:36KONIEC
53:06Czekajcie. Szybko. Dobre.
53:36KONIEC
53:40Nie ten, nie ten, dańcie z nami. Nie ten jest wiedzianym.
53:45Hej!
53:48Bożyńska ewakuacji tego nam na plecze.
53:57Stop! Przez na plecze.
54:00Przez na plecze. Daw!
54:06Przez na pleczkę.
54:13KONIEC
54:17KONIEC
54:24KONIEC
54:27KONIEC
54:31KONIEC
54:33WOSTAW
54:36Co się dzieje?
54:57Czy jest to Mozambik?
54:59Wiesz...
55:02Czy jest pani Gawałek?
55:04Zaszawą.
55:25Ani, Gawałek.
55:29Ani...
55:30Gawałek.
55:34Są w muzeum wspomnień.
55:42Już ich tam nie ma.
55:44Wszystko jej powiedział.
55:46Nic mi się nie stało.
55:49Przepraszam.
55:51Przepraszam.
55:56Ało!
55:57Jem.
56:00Proszę nam nie spójść.
56:09Boże, co ja już...
56:10Nie.
56:11Nie.
56:34Nie.
56:35Nie.
56:36Nie.
56:37Nie.
56:38Nie.
56:39Nie.
56:41Nie.
56:43Nie.
56:44KONIEC
57:14KONIEC
57:44KONIEC
58:14KONIEC
58:44Zpowiedź trwa
58:46To nie jest gra
58:50To nie jest gra
58:51Nigdy nie miałem przyjaciół
58:55Wroga mam na każdym rogu
58:56Boże, gdzie rodzą się tacy jak ja
58:58Co kradną z uśmiechem z twojej tacy
59:00Smyć masę zerwaną, na ustach kaganiec
59:02Pacierz od rana, w kącikach piana
59:04Ja w głębi serca tęsknotą rozdarty
59:06Ja szczerze mówiąc zarazą przeżarty
59:08Jak tacy jak ja się modlą
59:10I jak ich słów używają
59:12To pierwsza umiera nadzieja
59:14Najlepszy kolega tuż za nią
59:16Od kiedy wszedłem między te wrony
59:19To muszę krakać tak jak i one
59:21To muszę krakać tak jak i one
59:23Tak jak i one
59:24Bum, bum, bum
59:26Tra, la, la
59:30Kręci się
59:34Wokółza