Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
Transcript
00:00:00The Greatest Man
00:00:30and I'm sorry.
00:00:32I'm sorry.
00:00:34I'm sorry.
00:00:36I'm sorry.
00:00:38You want to put a hat on?
00:00:40I'm sorry.
00:00:42I'm sorry.
00:00:44I'm sorry.
00:00:46I'm sorry.
00:00:48I'm sorry.
00:00:50You were going to put a hat on?
00:00:52I probably bought it.
00:00:54I was going to buy it.
00:00:56I...
00:00:58To sama załatwiałaś?
00:01:00Nie. Zakład pomógł.
00:01:04Ona nigdy nie wiedziała, kiedy coś zrobić.
00:01:06Wiecznie spóźniono.
00:01:08No, to teraz zrobiła niespodziankę.
00:01:10A, umrę sobie.
00:01:12Przylatujcie wszyscy z Norwegii.
00:01:14Co mnie to obchodzi?
00:01:20Pewnie musiałaś zwolnić się z pracy, co?
00:01:28Przytyłaś.
00:01:30Bo dużo jemy.
00:01:36No, a te kwiatki to od kogo?
00:01:38Od ciotki Kryśki.
00:01:40Pewnie dla siebie trzymała i z żalem wyjęła na tę niespodziewaną okoliczność.
00:01:46Klara?
00:01:48Co teraz będzie?
00:01:50Nie wiem.
00:01:52Zawsze wszystko wiedziałaś.
00:01:54Byłaś w tylu krajach.
00:01:56Powiedz mi.
00:01:58Nie da się bez niej.
00:02:00Trzeba bez niej.
00:02:04A gdzie oni w ogóle są?
00:02:06Mężczyźni naszego życia.
00:02:08Ta się pospiszyła, oni się spóźnią.
00:02:10Najlepiej zmienić tę mamę.
00:02:12Jezu, co ty chcesz, mała?
00:02:14Nie, nie jestem mała.
00:02:16Nie było dla ciebie nikogo ważniejszego niż mama.
00:02:18Nic.
00:02:19Kwiatki, szmatki.
00:02:20Śpieszę się do pracy i co?
00:02:21Zakopiemy, pa pa?
00:02:25Dlaczego ty w ogóle nie płaczesz?
00:02:27Wypłakałeś wszystkie łzy w samolocie?
00:02:30Nie muszę płakać.
00:02:34Nic się nie skończyło.
00:02:36Ciągle czuj, że na nas patrzy.
00:02:40Choćbyśmy wrzuciły ją w rów moriański.
00:02:43Zawsze będzie w stanie.
00:02:48Cześć, świneczko.
00:02:56Franciszek, Marta, Marta, Franciszek.
00:02:58Moje uszanowanie.
00:02:59Dzień dobry.
00:03:00Na skłodne, że ci skoda.
00:03:02Czego ty nie wziąłeś wcześniej, że kupiłeś?
00:03:03Ty piłeś?
00:03:06Wszystko załatwione?
00:03:07Coś załatwić? Pomysł?
00:03:10Chyba wszystko okej.
00:03:12Facet od kredytów.
00:03:17Co Bogaś, już dopiero zapaliłeś?
00:03:18Odechciało mi się.
00:03:22Ty nie palisz?
00:03:23Nie palisz.
00:03:24Nie.
00:03:25Paliłeś.
00:03:26Ale teraz nie palę.
00:03:27Jesteś w ciąży?
00:03:28Nie.
00:03:30Masakra totalna.
00:03:31Remontują tory.
00:03:32Cześć.
00:03:33Cześć.
00:03:35Klara.
00:03:36Moja siostra.
00:03:39I Franciszek.
00:03:40Jej narzeczą.
00:03:42Chłopak?
00:03:43A to Janek.
00:03:44Mój mąż.
00:03:45Mój mąż.
00:03:46Twój kto?
00:03:47Mój mąż.
00:03:48Żartujesz? Kiedy?
00:03:49Jak tam.
00:03:51I co?
00:03:52Nic mi nie powiedziałeś?
00:03:53Napisałam. Miałaś przyjechać.
00:03:54Kiedy?
00:03:55Najpierw w styczniu, potem w marcu.
00:03:57Byłaś w Londynie, a potem w czerwcu.
00:04:00Byliśmy wtedy w Bukarystwie.
00:04:01Ale co to w ogóle ma za znaczenie, gdzie byliśmy?
00:04:03Przecież mam mail.
00:04:05Nie będę wysyłać ci zaproszenia w mailu.
00:04:07Poza tym każdy adres, który miałam był nieaktualny.
00:04:10Ale mama też nic.
00:04:11Pisała.
00:04:12Nawet dzwoniła.
00:04:16To cud, żeśmy się teraz za ciebie dodzwonili.
00:04:20I już dwunasta.
00:04:30Idźcie już z tymi walizkami.
00:04:33Twój pokój na ciebie czeka.
00:04:45A może ty wyłącz to i pospiesz się?
00:05:02Zaraz przyjdą ciotki klotki.
00:05:07Chyba muszę im pokazać ładnego ciebie.
00:05:09Myślałem, że już się do mnie nie odezwiesz i że będę oglądał grobowce na Discovery.
00:05:14Poglądaj ze mną, grobowiec mam.
00:05:16Klara.
00:05:17Matki umierają.
00:05:18Myślałam, że moje nie.
00:05:23A jaka była w ogóle twoja matka?
00:05:24Nigdy nic o niej nie mówisz.
00:05:26Spójrz pokój, to nie jest rozmowa na teraz.
00:05:27Masz gdzieś swoją matkę.
00:05:29Przepraszam, przestań.
00:05:31Wszyscy mają gdzieś swoją matkę, tylko nikt się nie chce do tego przyznać.
00:05:34A matki mają gdzieś swoje dzieci i też się do tego nie przyznają.
00:05:37Ale to jeszcze się da wytłumaczyć, bo to nie może być normalna relacja, kiedy ma się w środku drugiego człowieka.
00:05:42To musi być zatrucie ciążowe na całe życie.
00:05:53A najgorsze jest to, że potem ludzie dopierają się w pary i też mają się gdzieś.
00:06:13Jestem w ciąży.
00:06:16Nie jesteś.
00:06:18Jestem, czuję to.
00:06:20Będziemy mieć dziecko.
00:06:23Jak będzie chłopiec, to damy mu na imię Tomek.
00:06:25A jak dziewczynka, to Julia.
00:06:27Masz może jakieś inne pomysły?
00:06:29Klara, nie jesteś w ciąży.
00:06:30Albo Mariusz, a jak dziewczynka, to Kasia.
00:06:34A może Jezus, co?
00:06:37Jezus, Schneiderbaum, ładnie?
00:06:40Klara.
00:06:41Zostanę do ciebie Żydówką, chcę.
00:06:42Klara.
00:06:43Urodzę bliźniaczki.
00:06:44Jedno będzie moje, a drugie twoje.
00:06:45Albo urodzę siedmioraczki.
00:06:46Będą dziećmi wszystkich, z którymi...
00:06:48Klara.
00:06:50Nie mów do mnie, wywołaczu. Nienawidzę tego.
00:06:54Panie France, France.
00:06:56Ja wiem, ja wiem.
00:06:58Właśnie umarła twoja matka, która była tematem każdej naszej rozmowy od dwóch lat.
00:07:02Nie będziesz mieć dziecka, nie możesz mieć dziecka, nie musisz mieć dziecka.
00:07:06Ja nie chcę mieć dziecka.
00:07:09Życie człowieka może się tak potoczyć, że miłość mu się nie przytrafi,
00:07:12a życie samicy może się tak potoczyć, że nie będzie miała potomstwa.
00:07:18I poruszyła się pustka w moim łonie, kiedy ci ujrzyła.
00:07:21Nie wejdę za ciebie.
00:07:30Nie wejdę za ciebie.
00:07:33No ja cię o to nie proszę. Ja jestem za stary, a ty jesteś za dziecinna.
00:07:38Kochasz mnie?
00:07:40Pytasz o to, bo nie wiesz czy chcesz to usłyszeć z moich ust?
00:07:44Musimy stąd wyjechać, nie mogę to długo siedzieć.
00:07:46Siedzisz tu dopiero pół godziny.
00:07:48Godzinę i dwanaście na promie.
00:07:50A to nie moja wina, że boisz się latać.
00:08:01Jesteś w ciąży?
00:08:03Nie.
00:08:07A ty co?
00:08:08Nie idziesz na stepę?
00:08:11Idę.
00:08:12Chyba.
00:08:14Nie wiem.
00:08:15Ale jak nie wiesz?
00:08:16Przedzielasz zmarła matka twojej żony.
00:08:20Co?
00:08:21Pożarliście się?
00:08:24Mam ochotę czasem wzabić.
00:08:27Śniło mi się, że...
00:08:29Nieważne.
00:08:30No ale mów jak zaczkasz.
00:08:31No mów, mów.
00:08:33Śniło mi się, że...
00:08:36Podłużyłem pod nią bombę, ale...
00:08:38Nic się jej nie stało, tylko miała buty spalone.
00:08:41Patrzyła tak na mnie i...
00:08:43Nie potrafiłem jej spojrzeć w pasz, tylko na te buty cały czas.
00:08:49Też mam ochotę czasem zabić Franciszka.
00:08:55Dlaczego chcesz zabić Franciszka?
00:08:58Nie wiem.
00:08:59Chce mi się remonować w jakiegoś bolesnego związku bez przyszłości.
00:09:03Ten jest bez przyszłości, ale już...
00:09:06Bez bolesny.
00:09:10A ty właściwie, dlaczego chcesz zabić moją siostrę?
00:09:14No mów, mów. Starsza siostra pyta.
00:09:16No bo jęcz o tym spadku, jęczy.
00:09:19Jeźdź papiery, jeżdżenie.
00:09:23Nie wiem, trzeba się zastanowić co zrobić z domem.
00:09:25Trzeba go wysadzić.
00:09:28Zalać betonem.
00:09:30Zamurować.
00:09:31I da.
00:09:33Przychodź szybko.
00:09:35I przenieś dwa na ostrzone noże.
00:09:39Taki dziadek wywalił się dzisiaj przy wejściu do autobusu.
00:09:45Leżał, a ja popatrzyłam na niego i...
00:09:48Poszłam usiąść.
00:09:49Widziałam wcześniej już tego gościa na przystanku.
00:09:56Niósł taką wytartą reklamówkę i w dwie sekundy w głowie miałam taką operację myślową, że...
00:10:02Też brudny, zarazki...
00:10:06Nie dotykać, nachlał się i dobrze mu tak.
00:10:09Po prostu Żydzi.
00:10:11Przy typu splamisty.
00:10:14Rozumiesz?
00:10:16Boże, czemu ja tak zrobiłam?
00:10:18Może tak to jest jak jest z się młodymi lubimy.
00:10:22Ale ja nie jestem głupia.
00:10:25Może jestem młoda, ale nie jestem głupia.
00:10:29Czuję jak misza się we mnie wyjątkowa młodość z wyjątkową mądrością.
00:10:34Mama mnie tego nauczyła.
00:10:40Z tymi dziadki.
00:10:43Bo uczyłam.
00:10:46I teraz nie mogę się oduczyć.
00:10:49Masakra.
00:10:51Pretensje do matek i systemu są głupie.
00:10:54Często mówię masakra.
00:10:56A pamiętasz taką bajkę o kotku i kogutku?
00:10:59Zawsze tata mi opowiadał, ale zapomniałam jak leciało.
00:11:05Pamiętam.
00:11:07To była taka ładna, smutna bajka, że się w życiu nic nie udaje.
00:11:11A po co ci teraz tego słuchać?
00:11:13No bo właśnie średnio się udaje.
00:11:16A ty myślisz, że każdy może być takim matłowiczem, który lata biznes klas do Izraela, żeby gotować żurek na oczach milionów?
00:11:22Ale klarze się udało.
00:11:24Słucham kotku, co się akurat klarze udało? Oświec mnie, bo ja nie rozumiem.
00:11:26Wyjechała.
00:11:28Zarabia.
00:11:30Ma ciebie.
00:11:31Nikt nie ma.
00:11:33Po pierwsze.
00:11:34A po drugie wyjechała nie znając języka i rozpieprzając sobie studia.
00:11:38Co?
00:11:39Przecież dawno nie skończyła.
00:11:41To? Nie mówiła ci?
00:11:42Nie.
00:11:44Nie mówiła ci, że wyjechała zmywać gary w tureckiej knajpie, której każdy mógł ją łapać za tyłek, że chodziłem tam i dawałem jej duże napiwki.
00:11:50A potem jej szczoteczka zradzała się w mojej łazience, później ona w mojej pościeli i w moim rozkładzie dnia.
00:11:57A po trzecie, nie ma jej od godziny. Przeszedłem z tobą na kotku, a to mnie trochę wkurwie.
00:12:02Dlaczego to o tym tak mówisz?
00:12:06Jak?
00:12:08Cynicznie.
00:12:10Bo taka jest prawda.
00:12:12Ale czujesz coś do niej.
00:12:15Tak.
00:12:16Coś do prawa.
00:12:17Gdzie ona teraz jest?
00:12:19Jestem.
00:12:20To jest ten narzeczony z Francji.
00:12:33No, narzeczony, ale nie z Francji.
00:12:35Z Izraela. Franciszek.
00:12:37O, Izraela.
00:12:38Miło mi.
00:12:39Tam, tam są...
00:12:42Tam jest ciepło.
00:12:43No, w miarę.
00:12:44Na pewno cieplej niż tutaj. Była pani tam kilkana?
00:12:46A nie, nie. Gdzie wy tam na stare lata? Jak to mówią, nożyska bolą.
00:12:52My pojedziemy z Franciszkiem do Izraela w naszą podróż po siłgu.
00:12:55A kiedy to będzie?
00:12:56No, niedługo, niedługo.
00:12:58Jak mógł da.
00:13:01No, popatrz, kochana, jacy młodzi, jacy zakochani.
00:13:06Twoja mama też taka była.
00:13:08Była, nie była.
00:13:09Swoje za uszami miała.
00:13:12Powiem ci, trzeba wiedzieć, kiedy umrzeć.
00:13:15Twoja matka miała wyczucie czasu.
00:13:17Ale co ty tak o umarłych, no?
00:13:19Co było, to było.
00:13:20A kto umarł, ten nie żyje.
00:13:21No, wiesz, no, przecież ja nic nie mówię.
00:13:25No, przecież to bardzo...
00:13:28Dobra kobieta była.
00:13:30Mąż pracowity.
00:13:32Przecież gdyby mu się nie rozlał ten wyrost tej w jakiejś tamtej Danii,
00:13:36czy, czy, czy szwedzki, to on by na pewno tutaj z nami teraz siedział.
00:13:42I Marysia też by się pewnie na to nadciśnienie nie pogórowała się.
00:13:47Ale, że swoje za uszami miała, to też wiem.
00:13:57I też tego świadomym być trza.
00:14:03Nie poszturkujmy, dobrze?
00:14:05Czy mogła nie robić tych numerów z domem, to by nie było teraz o czym gadać.
00:14:08Ale z jakim domem, o czym ci się mówi?
00:14:10Człowiek popije i już mu bzdury na języku rosną, no.
00:14:12Ty, ty się lepiej wody napij.
00:14:14Ale nie rób mi tego, no.
00:14:20Przecież córką jest.
00:14:23Powinna wiedzieć.
00:14:27A ty myślisz, że skąd ten dom?
00:14:29Po babci.
00:14:32Po babci.
00:14:33Dziadek umarł w listopadzie, babcia w grudniu.
00:14:35To chyba naturalne.
00:14:36Żydom przeszedł na mamę.
00:14:39A co się niby babci stało, że tak nagle umarła?
00:14:43Niewydolność serca.
00:14:45Jasne, jasne, jasne.
00:14:47Tylko dlaczego jakaś my stypę robiły,
00:14:50to puste opakowanie po Preportuzolu znalazłam?
00:14:54A kupiłam je twojej babci tydzień wcześniej?
00:14:58A starcza zaznaczam na dwa miesiące.
00:15:02A do tej pory to cicho byłam.
00:15:07Cicho będąc się nic się nie bój, no.
00:15:11Ale wiedzieć powinnaś.
00:15:14No wiesz, no.
00:15:16Mieliście gdzie mieszkać, dwójka dzieci.
00:15:20Co się człowiek i brzyce w chryta.
00:15:22I nie dążam jest.
00:15:26Mamleż, mamleż tym ozorem, a idź ty mi trzeźwieć już.
00:15:30No ale chwyta się człowiek brzyce,
00:15:32tylko nie wie kogoś nadzieję na te brzyty.
00:15:35A to prawda, że w tej Jerozolimie są trzy różne kościoły na jednej górze?
00:15:41Nasz i innych wiar?
00:15:43A gdzie jest Marta?
00:15:45A jakby to wyglądało, jakby na naszej jasnej górze postawić jakieś mineraty?
00:15:50Franciszek, idź po Marta.
00:15:53Franz!
00:15:55Idź po Martę.
00:15:56To powiedz mi, kochanie, jak będzie z tym spadkiem?
00:16:06A ciocia by nie muszę sprawdzić, czy ciocia Krysie nic nie jest?
00:16:18Klara, muszę ci coś powiedzieć.
00:16:21Ciotkom rozwiązały się języki.
00:16:22Spadł na nie dar języków.
00:16:24Głos o kurwa lalia.
00:16:26Klara, jak teraz ci nie powiem, to nigdy nie powiem.
00:16:30Ty piłaś?
00:16:31A dlaczego ty nie pijesz?
00:16:32Jesteś w ciąży?
00:16:34Ciocia Krysia, przed chwilą powiedziała mi, że nasza mamusia, rozumiesz?
00:16:36Nasza mamusia, ta mamusia.
00:16:38Zabiłam mamę.
00:16:40Chyba.
00:16:41Bo mama brała takie tabletki na nadciśnienie, wiesz,
00:16:45takie mega mocne i tydzień temu siedzimy przy śniadaniu.
00:16:49Siedzywałyście razem przy śniadaniu?
00:16:50A kiedy ona zaczęła wcześniej wstawać?
00:16:51Ona zapytała mnie, czy brała tę tabletkę.
00:16:53Ja powiedziałam, że nie.
00:16:54Skoro brała ją wcześniej, to że nie.
00:16:56Więc wyciągnęła ją z pudełka i połknęła.
00:16:59Mama zmarła na cukrzycę, tak przecież powiedziałaś.
00:17:01Nie pamiętasz jak mówiła?
00:17:02Umrę na zawał.
00:17:03Wykończycie mnie.
00:17:04I umrę na zawał.
00:17:05A ja nawet lekarzem o tym nie powiedziałam,
00:17:08że ona dwa razy połykała tę tabletkę,
00:17:10bo dopiero potem mi się przypomniało,
00:17:13że naprawdę ją połykała.
00:17:15Drugi raz, jak wychodziłam z łazienki.
00:17:18Ja wyrzuciłam to z pamięci.
00:17:24To znaczy ja nawet nie wiem co.
00:17:28No to, że chciałaś zabić matkę.
00:17:30Przecież to zupełnie naturalem.
00:17:32Każdy chce zabić matkę.
00:17:33Mama umarła.
00:17:35Mama umarła i nie ma mamy.
00:17:36Nie jesteś niczemu winna.
00:17:37Tak, a zdaje się,
00:17:38że coś innego chciałeś Marcin powiedzieć, prawda?
00:17:40A tak.
00:17:42Chciałabym teraz powiedzieć,
00:17:44że widziałam na lotnisku reklamę.
00:17:47Wyślij SMS o treści FATUM
00:17:51na numer 7368.
00:17:54Ja chyba wyślę,
00:17:55bo to jest taką FATUM.
00:17:57Ciocia Krysia przed chwilą
00:17:59opowiedziała mi bardzo ciekawą,
00:18:01antyczną fabułę na temat,
00:18:03wiesz, jak nasza mama wykończyła babcię.
00:18:06No nie patrz tak.
00:18:08Tabletką ją, no wiesz, wiesz, wiesz,
00:18:11za dużo jej dała.
00:18:13O całe opakowanie za dużo.
00:18:15Pomyliła się, no.
00:18:17Pociągnęła sznureczek ze spadkiem.
00:18:19Po co czekać?
00:18:21Dom przeszedł z...
00:18:30No właśnie.
00:18:32Bo myśleliśmy teraz z Jankiem.
00:18:35Ciebie tutaj nie ma
00:18:37i trzeba popodpisywać te wszystkie dokumenty.
00:18:40Kto, co, ile?
00:18:42Kto, co, ile?
00:18:44Kto, co, ile?
00:18:46Kto, co, ile?
00:18:48Kto, co, ile?
00:18:50Kto, co, ile?
00:18:52Kto, co, ile?
00:18:54Kto, co, ile?
00:18:56Kto, matka, co, umarła?
00:18:58Ile? Raz.
00:19:00Na zawsze.
00:19:02Dwa,oczta.
00:19:04Nie, czoła, długo.
00:19:08Skrflanzen.
00:19:12Czego się śmiejesz?
00:19:13H hobby, v, v, v...
00:19:15Mama umarła.
00:19:16Przepraszam, przepraszam.
00:19:20I'm sorry, I'm confused.
00:19:36Yes! Mom died! Mom died!
00:19:40Mom died!
00:19:50Do widzenia, dobranoc.
00:19:54Prosimy o nieskładanie kondolencji.
00:20:14Oto nasz domek.
00:20:18Mały, polski domek.
00:20:20Są dwie siostry.
00:20:22Dwaj narzeczeni.
00:20:24Mąż.
00:20:26No, no. Jeden mąż.
00:20:28Jeden mąż i jeden niemąż.
00:20:30A dlaczego wy ślubu nie bierzecie?
00:20:32Boisz się?
00:20:34Nie.
00:20:36On się nie boi.
00:20:38No, popatrz na niego.
00:20:40Siła, witalność.
00:20:42Jak kot pragnie kotki,
00:20:44to nie pyta, tylko bierze i odgryza jej głowę.
00:20:48Słyszałaś kiedyś
00:20:50przez okno takie miłosne pojękiwania kotów?
00:20:54On tak pojękuje.
00:20:56On się nie boi.
00:20:58On jest tylko leniwy.
00:21:00Najpierw kupił sobie kota,
00:21:02potem szczura,
00:21:04a potem mążka.
00:21:06Mądra kolejność.
00:21:08Nieprawda, szczura kupiłaś ty i nazwałaś go imieniem matki szczur.
00:21:13Maria zdechła.
00:21:14I matka też zdechła.
00:21:16Klara!
00:21:17No co? Zdechła.
00:21:18I teraz został już tylko on.
00:21:21Pan mój.
00:21:23Który przyleciałby wszystko, co się ruszy.
00:21:28Nawet na cementarzu.
00:21:31Nawet nasze wiejskie kustecze.
00:21:34No co?
00:21:36Przecież widziałam, że chciałaś się puścić.
00:21:38Widziałam.
00:21:39Powiedz mi, że jakiś facet kiedyś z nią wytrzymał.
00:21:44A może ja powinno być z kobietą?
00:21:52Próbowałaś kiedyś z kobietą?
00:21:54Nie.
00:21:55To spróbuj.
00:21:58Ty próbowałaś?
00:22:01Próbowałaś z kobietą?
00:22:03Próbowałaś z kobietą?
00:22:04Oczywiście.
00:22:05Oczywiście.
00:22:07Oczywiście.
00:22:08Oczywiście.
00:22:09O masakrę.
00:22:11Klara Dwega Orientacji.
00:22:14O masakrę, masakrę.
00:22:17Masakrę.
00:22:21I co fajnie było?
00:22:23Fajnie.
00:22:25W twoim łóżku.
00:22:27Nie przesadzasz?
00:22:28Jestem twoją sekretarką.
00:22:32Nie wierzę.
00:22:34To idź do synagogi i uwierz.
00:22:36Zawieź mazuzę, ubierz myckę.
00:22:39To może zajrzeć.
00:22:40Może zajrzeć.
00:22:44Farbowane Żyd.
00:22:46Dawała ogłoszenie do internetu.
00:22:49Szukam kogoś do towarzystwa.
00:22:50Poznam kobiecą kobietę.
00:22:52Jestem wesołą optymistką.
00:22:55A jak to jest?
00:22:57Jakbyś kochała się sama ze sobą.
00:22:59Ze swoim celulitem, nieogoloną nowieszczą.
00:23:02Pomyślałam, że jak zrobię to z tobą, to jutro i tak i tak nie będę nic pamiętać.
00:23:17Ty nie słyszysz, jakie wielkie pokłady miłości rosną we mnie?
00:23:21Taka hałda miłości.
00:23:23Wysypisko miłości.
00:23:24Taki stadion dziesięciolecia wielkiej, rozpierającej, nieużywanej miłości.
00:23:29I nie wiem, co z nią zrobić, gdzie by próćkom rozdać.
00:23:32Weź cieszcie ją ode mnie, ktoś.
00:23:35I ona wzięła.
00:23:36I ona wzięła.
00:23:37Po prostu.
00:23:40Strasznie wie, fantastyczne.
00:23:43Ona miała serce, nie tylko mózg, wiesz?
00:23:48Zrobiło się jakoś.
00:23:50Nieprzyjemnie.
00:23:52No.
00:23:54Dobra, to by się bawcie.
00:23:56A ja idę.
00:23:58Bo jak ktoś się pobawi bez ciebie, to jest źle?
00:24:01Jaka nowa córeczka jest lepsza, co?
00:24:04Kogo innego zabierzesz w podróż dookoła świata?
00:24:06A wiesz, jak z nią rozmawiam, to zawsze mi mówi, że chciałaby cię poznać.
00:24:10Gnoju ty.
00:24:11Mógłbyś być gejem, wtedy nie bałabym się, że cię stracę.
00:24:13Ale wiesz co?
00:24:14Zawsze znajdzie się koleś, który się mną zaopiekuje, wiesz?
00:24:18Mam to w dupie, wiesz?
00:24:20Baw się.
00:24:21Będę.
00:24:22No pokaż się.
00:24:23Czekaj, czekaj.
00:24:24Nie mogę się dopiąć.
00:24:25Tylko nie zepsuj.
00:24:26Nie zepsuj.
00:24:27Nie zepsuj.
00:24:28Nie garb się.
00:24:29Nie łaź w butach.
00:24:30Mówisz, że gona.
00:24:31Straszne.
00:24:32Całe życie staram się nie być jak ona i co?
00:24:33I tak i tak mówię jak ona.
00:24:34No wyleziesz wreszcie.
00:24:35No, no, no, no, no, no.
00:24:40No pokaż się.
00:24:41Czekaj, czekaj.
00:24:43Nie mogę się dopiąć.
00:24:44Tylko nie zepsuj.
00:24:45Nie zepsuj.
00:24:46Nie garb się.
00:24:47Nie łaź w butach.
00:24:50Mówisz jak ona.
00:24:52Straszne.
00:24:53Całe życie staram się nie być jak ona i co?
00:24:55I tak i tak mówię jak ona.
00:24:59No wyleziesz wreszcie.
00:25:02No, no, no, no, no.
00:25:06Masz figurkę po mamusi.
00:25:09Ja bym się w tym utopiła.
00:25:11I co?
00:25:12Tak wyglądałaś?
00:25:13No?
00:25:14To zsypali ryżem?
00:25:16Przecież tylko cywilny był.
00:25:18Z Kościelnym czekaliśmy.
00:25:19Na co?
00:25:21Na ciebie.
00:25:22Ała!
00:25:24I w ogóle żeby matką zrobić na złości.
00:25:28A ty pamiętasz to zdjęcie mamy w tej sukience na takim bordowym tle?
00:25:33Tata z wąsem.
00:25:35Szczypiorek taki.
00:25:36Szczypiorek.
00:25:38No, mama tak mówiła.
00:25:44Mama była w ciąży ze mną jak robili to zdjęcie.
00:25:46Jezu, jak w ogóle można wziąć ślub?
00:25:52Ty się nie boisz, że to się znudzi?
00:25:55Że znudzi ci się spanie w jednej pościeli?
00:25:57Skończyłaś?
00:25:58Ja byłam tego zwyczajnie pewna.
00:25:59Ale nie można być pewnym.
00:26:01Można.
00:26:02Nie można.
00:26:03Można.
00:26:04Nie można.
00:26:05Można!
00:26:06Nie można!
00:26:07Okej.
00:26:08Nie można.
00:26:09Można.
00:26:10Głupie.
00:26:11No bo można.
00:26:12Tylko niektórzy nie chcą.
00:26:19Ile jeszcze mieszkań wynajmiesz?
00:26:21Do ilu krajów polecisz?
00:26:22Ilu pachnących izraelskim słońcem pięćdziesięciolatków przywieziesz?
00:26:29Chcą.
00:26:31Niektórzy chcą, ale nie potrafią.
00:26:34I nie pięćdziesięciu, tylko czterdziestolatków.
00:26:39I żadnego nigdy nie przywiozłam.
00:26:41Wszyscy byli zawsze wstrzymani w sekrecie przed okiem naszej czarnej madury.
00:26:52Głupio, że mama umarła.
00:26:55A ty naprawdę myślisz, że ją zabiłaś?
00:26:59Chyba tak.
00:27:01Dobrze wiedzieć.
00:27:05Ty...
00:27:06Takie ciekawe rzeczy opowiadacie.
00:27:09Masakra.
00:27:11Jakaś masakra.
00:27:15Ale jesteśmy...
00:27:17Pijane.
00:27:18Jesteście.
00:27:19A ty zdejmij tę sukienkę, bo zaplamisz.
00:27:21Masakra.
00:27:22No dobrze.
00:27:23To ja...
00:27:24To ja pójdę zdjąć.
00:27:26I słusznie.
00:27:27I spać.
00:27:29Siusiu, paciorek.
00:27:30I spać.
00:27:35O co chodzi?
00:27:36O nic.
00:27:37Człowiek umrze, jeszcze się męczy.
00:27:40O co chodzi?
00:27:41O nic.
00:27:43Dlaczego ty nigdy nic nie mówisz?
00:27:45Tylko ciągnij, ciągnij za ten język.
00:27:48Jak było w szkole dobrze, jak na wycieczce fajnie, dobry obiad, tak, co chcesz na urodziny, nie wiem.
00:27:54Skąd ty się taka ponura wzięłaś?
00:27:58I tylko w tych książkach, i co najesz się nimi?
00:28:00Nie będę czytać, nie będę nic mówić.
00:28:02O tak.
00:28:03Nigdy nie powiedziałam jeszcze nic ważnego.
00:28:05Pewnie jeszcze się zawiąż w supeł.
00:28:08Dziewczyno, ty się obudź, przecież trzeba żyć.
00:28:12Ja jeździłam do ciotek, na imieniny.
00:28:20Śniłaś mi się.
00:28:23Tak, że co?
00:28:25Że...
00:28:27Nie wiem, nic przyjemnego.
00:28:29No wykrztuś, żeż co robiłam?
00:28:32Takie mam to zamazane.
00:28:35A...
00:28:37A pracujesz gdzieś, coś robisz, czy to masz też takie zamazane?
00:28:40Pracuję.
00:28:42No, gdzie?
00:28:43W Norwegii.
00:28:45I co tam robisz?
00:28:47Nieważne, czy martwe matki zawsze dalej się tak wtrącają?
00:28:51No pewnie, co myślałaś?
00:28:53No to co robisz?
00:28:55Jesteś sprzątaczką?
00:28:56Może kelnerką?
00:29:01Ty myślisz, że będziesz nie wiadomo kim?
00:29:04Wszyscy tak zaczynają od sztuki, a kończą w sklepie.
00:29:09Niektóre furtki po prostu są zamknięte.
00:29:14Co się martwisz, co się smucisz?
00:29:16Ze wsi jesteś, na wieś wrócisz.
00:29:19Chyba mi się przypomniał ten sen.
00:29:21Odmazał.
00:29:23Powiedzieć ci?
00:29:25No mów, bo zapomnisz jak się używa języka.
00:29:29Dzieci poczęte w pijaństwie zawsze będą to wiedzieć.
00:29:34O czym ty mówisz?
00:29:36Ja masz powiedzieć, co ci się śniło.
00:29:37Właśnie to mi się śniło.
00:29:39Ty pijana.
00:29:40Nie byliśmy pijani.
00:29:43Nie.
00:29:45Nie.
00:29:47Na pewno.
00:29:49To jak to się stało?
00:29:50Tak.
00:29:51Tak.
00:29:52Co ty?
00:29:53Tak.
00:29:54Tak.
00:29:55Tak.
00:29:56Co ty, wiepraca?
00:29:57Tak.
00:29:58Przestań!
00:29:59Tak.
00:30:00Uspokój się!
00:30:01Mój znak zodiaku to baran.
00:30:09Barany to dzieci wakacji.
00:30:12Poczęte w pijaństwie.
00:30:13W śpiworze pod namiotem.
00:30:16Zawsze będą to wiedzieć.
00:30:18Zawsze będą powolne i smutne.
00:30:20Nie będą odzywać się do ciotek.
00:30:22Będą lać w gacie i ryczeć w kościele.
00:30:24Szybko nauczą się czytać, pisać, szybko zaczną chodzić.
00:30:27Tylko, że ich krok do końca życia będzie koślawy, bo nigdy nie będą wiedziały, że mają prawo iść.
00:30:32Że to jest tak samo ich ziemia, jak sześciu miliardów pozostałych, że ktoś chce, żeby na niej żyły.
00:30:38Bo są ważne, mądre i potrzebne.
00:30:40Dzieci, o których wyskrobaniu się pomyślało, powinny być wyskrobane.
00:30:57Wszystko pamiętam.
00:31:02Tylko o bajkę o kotku i kokutku zapomniałam.
00:31:10Pamiętasz ją?
00:31:12Bo ja zapomniała.
00:31:15Nie pamiętam.
00:31:18Nie wiem, po co żyję.
00:31:23Ale pamiętam, jak byłaś mała.
00:31:28Jak zamknęłaś się w rozmrażanej lodówce.
00:31:32Nie mogłaś wyjść.
00:31:35A potem całą noc spałyśmy razem.
00:31:39Niczyja ręka nie ciążyła na mnie tak, jak wspomnienie twojej nocnej ręki, bez której nie dało się zasnąć.
00:31:45Żaden mężczyzna nie miał tak znaczącej ręki, ani ten z Portugalii, ani z Hiszpanii, ani z Włoch, ani z Ukrainy, ani...
00:31:58No ładnie. A ty wiesz, że jest coś takiego jak HIV i AIDS? Wiesz? Czy może myślisz, że to tylko w telewizji?
00:32:04Ani z Maksyku, ani z Izraela, ani z Francji.
00:32:06Klara, Klara, przestań. Ty się ciesz, że cię ojciec nie słyszy.
00:32:12Ja nie wiem, jak zauważyłeś w nocy, że mnie nie ma, to zawsze musiałaś się zlać.
00:32:17Jezu, ile ja się tych prześcieradeł naprałam.
00:32:20Dobrze, że dorosłaś.
00:32:22Śpij ze mną.
00:32:29Trzymaj mnie.
00:32:36Bo zacznę ssać palec.
00:32:39Chyba tego nie chcesz.
00:32:44No mamusiu, mamu.
00:32:47Postaraj się, zaciśnij zęby.
00:32:49Weź, weź, weź głęboki oddech.
00:32:52Uda ci się, uda ci się, uda ci się.
00:32:53Zobaczysz.
00:32:55Zrób coś.
00:32:57Nie daj mi tak odejść.
00:33:00Nie daj mi tak odejść.
00:33:03Nie daj mi tak odejść.
00:33:12Nie przychodź więcej.
00:33:19Nie daj mi tak odejść.
00:33:20Chyba...
00:33:49I don't know.
00:33:53Do you sleep?
00:33:55I sleep.
00:34:09How do you sleep?
00:34:11I'm so afraid of myself.
00:34:15I'm afraid of operating myself.
00:34:17It's very scary.
00:34:21Like, nobody did this.
00:34:25No, because...
00:34:27I don't want to cry.
00:34:29I'm sorry.
00:34:33No sense.
00:34:37Janek...
00:34:39I'm beautiful.
00:34:41You are you.
00:34:43No, to powiedz to.
00:34:47Jesteś ładna.
00:34:49Musimy tu rozmawiać.
00:34:51Ciężka chłopska uroda.
00:34:55Uroda do rodzenia dzieci. Wiem o tym.
00:34:57Wiem, że tak wygląda.
00:35:03Mój mały krecik.
00:35:07Patrzy, patrzy.
00:35:09Nie widzi.
00:35:11Grecik.
00:35:17Musimy wynająć coś większego
00:35:19i kupić nową pralkę.
00:35:21Mam w dupie duże miasta.
00:35:23Mam w dupie duże miasta.
00:35:25Mam w dupie.
00:35:27Chcesz tutaj zostać?
00:35:29I co będziesz robiła?
00:35:31Będziesz pasła owce?
00:35:33Może się zatrudnisz u tego zboczonego fryzjera starego?
00:35:35A umiesz powiedzieć coś miłego?
00:35:37Będziesz mieszkała w Warszawie.
00:35:41Schudniesz.
00:35:43Zostaniesz instruktorką fitness tak jak zawsze chciałaś.
00:35:47Klara, podzieli się z tobą.
00:35:49Spadkiem będziemy kupowali papier toaletowy z wytłoczonymi małmi motylkami.
00:35:53A nie ten szary gówniany badzie.
00:35:55Dobrze.
00:35:57Praca jest w Warszawie.
00:35:59Nie na tym za dupiu.
00:36:01To ja mogę ewentualnie naprawić sąsiadom kamerę.
00:36:03Dobrze. To zamieszkajmy w Warszawie.
00:36:07Lubię to miasto.
00:36:09Tylko tam można dostać darmową gazetkę.
00:36:15Kupuje się kawę w papierowym klubku, żeby wpisać się w ulicę, żeby poczuć się lepiej.
00:36:21To jest moralne.
00:36:23Wydawać 15 zł na kawę.
00:36:25Właśnie muszę, bo ty mi od trzech miesięcy już nie.
00:36:33Nie czuję się w Warszawie ani ładna, ani dobra, ani potrzebna.
00:36:43My zawsze będziemy ze wsi, rozumiesz?
00:36:46Lampka wina.
00:36:48Za 20 zł w alternatywnej knajpie pełnej człowieka gatunku.
00:36:52Pół gay nie jest dla nas, Janek.
00:36:54My zawsze będziemy mieć wujków ze wsi, co chodzą w drezach i mówią, albo tego, albo poszłem, no.
00:37:04No to pojadę sam.
00:37:06Zostań się Kisie.
00:37:08No to zostanę.
00:37:10Na dieci nie wracaj.
00:37:14Na dieci nie wracaj.
00:37:16Na dieci nie wracaj.
00:37:26Nie wzywaj tego imienia i schyl się bardziej.
00:37:28Nie mogę bardziej.
00:37:30No to włóż tą rękę.
00:37:32Gdzie włóż, co włóż?
00:37:34Pobierdyk nie kto kredyt spłaci.
00:37:36Tym bardziej włóż.
00:37:37Włóż i będzie spokój.
00:37:38Nie...
00:37:39Od rana stara żydowska śpiewka.
00:37:40To dobrze, że ty dzieci nie masz.
00:37:42Z tym się zgadzam.
00:37:48Dzień dobry.
00:37:53Dzień dobry, kochani.
00:37:54Lodówka jest w stanie krytycznym.
00:37:56Już sporo tu uprzątnęliśmy jakiejś radioaktywnej cieczy, ale stamtąd dalej cieknie.
00:38:01Nie no, super.
00:38:03Na dobre wiecie i tak była stara.
00:38:05Ciekawe, za co kupimy nową.
00:38:07Mamusia ci da?
00:38:09Zarobimy?
00:38:10Ja na ulotkach?
00:38:11Czy ty na klepani układów z salony?
00:38:13Ale że dzieci...
00:38:15Nie kładźcie się.
00:38:16Przecież Franciszek z przyjemnością sypnie groszem na tak ważną sprawę.
00:38:20Tak?
00:38:21Tak.
00:38:22A po co ci tyle pieniędzy?
00:38:23Dzieci nie masz, to grobu nich nie zawiesz.
00:38:25Do tego grobu nie pójdę.
00:38:26Po śmierci zamieni się diament i ten diament ktoś dostanie, więc uważaj.
00:38:30Jak diament?
00:38:31Taki szwajcarski patent.
00:38:32Spopielają cię, robią z tego diament, a potem ktoś robi sobie pierścionek.
00:38:36Albo kolczyki.
00:38:37A właśnie, zdaje się, że kupiłem ci kolczyki w Swaycarii.
00:38:40Czemu nie nosisz?
00:38:41Nie lubię kolczyków.
00:38:42A ja myślałem, że lubię.
00:38:43A ja nie lubię, jak mi dynda.
00:38:44Może ty lubisz dyndanie, ale ja nie lubię dyndanie.
00:38:46Zabawa z tą lodówką.
00:38:48A ja jeszcze dzisiaj muszę jechać po odpis karty zgonu.
00:38:51Franciszek cię podwiezie.
00:38:52O.
00:38:53Tak?
00:38:54Tak, bądź tak miło ją podwieź.
00:38:55A my tu z Janeczkiem zostaniemy i posprzątamy ten burtel.
00:38:59Trzeba by było kupić.
00:39:01Co właściwie trzeba by było kupić?
00:39:03Silikon.
00:39:04O.
00:39:05Silikonem można zalepić.
00:39:07Kupcie silikonem.
00:39:08Dobra, kupimy.
00:39:09Ale dzisiaj wieczorem wyjeżdżam, bo muszę być w centrali.
00:39:11Wieczorem.
00:39:12Exakt.
00:39:13Chodź mała, kupię ci jakieś kolczyki.
00:39:33Miło patrzeć, jak to robisz.
00:39:34Co?
00:39:35Naprawiasz.
00:39:37Robisz to tak...
00:39:39Prawdziwie.
00:39:40Całą sobą.
00:39:41A co Franciszek tak nie naprawia?
00:39:43Przychodzi pan od naprawiania.
00:39:45Mąż tej widnej pani od sprzątania?
00:39:47A co ty masz do pani od sprzątania, bo nie rozumiem?
00:39:50Ten człowiek powinien sam prać swoje skarpety i mieć jedną kobietę, na którą patrzy jeden mężczyzna.
00:39:56Wiesz, że Marta nikogo przede mną nie miała?
00:40:00Cudownie.
00:40:02A jak się poznaliście?
00:40:04Chodziliśmy do szkoły razy.
00:40:06Zresztą ciebie pamiętam.
00:40:10Nie.
00:40:12Nie.
00:40:13Ale czekaj, czekaj, czekaj, czekaj. To byłaś ty z takim dziewiczym wąsikiem?
00:40:20Daj szmatę, szmatę daj.
00:40:22Dzięki.
00:40:24A wy jak się poznaliście?
00:40:26W tureckiej knajpie. Był wieczór. Myślałam akurat, jak bardzo żałuję, że nie mam żadnych problemów tożsamościowych. Wszyscy przodkowie byli polskim chłopstwem, a ja marzę o kłopocie bycia Żydówką, o jakimś porządnym programie i dramacie. No i nagle wchodzi on.
00:40:54Al Pacino plus Jeremy Ayros plus Javier Bardem. Atmosfera zaczęła się zagęszczać, bo kilku Turków zaczęło krzyczeć coś do mnie w ich języku. No ale nagle wstał on. Mój święty Franciszek i wystarczyło jego jedno spojrzenie z dwóch metrów na każde metr pięćdziesiąt Turkę, żeby sobie poszli.
00:41:16Poszli.
00:41:17Ej, a widziałaś tureckie pornosy? Ach to są straszne, tragiczne po prostu.
00:41:22A potem zamieszkałam w super, hiper nowoczesnym apartamencie z widokiem na wyspie. Na której niegdyś opalał się Munk.
00:41:32Ja zawsze miałem precyzyjny plan. Cały liceum chciałem iść do wojska. Wszyscy z mojego rocznika uciekali i robili wszystko, żeby się wywinąć. Jakieś żółte papiery, adowanie pedałów.
00:41:47Gejów. Pedałów. A ja nie, ja twardo będę wojskowym. Stanąłem przed komisją. Pięciu chuja. Jedna blondyna w rozchłustanem fartuchu.
00:41:56Jeden gra w wężyka, drugi obgryza ołówek. Jak oglądają? Gdy mam garb żybrowy, skoliozę, uzębienie. Proszę zdjąć bokserki, proszę założyć.
00:42:04Wydaje nam się, że przejawia pan tendencje socjopatyczne. Socjopatyczne na podstawie czego? No na podstawie pana zachowania. Bardzo nam przykro.
00:42:13No i wiesz, ja mam poczucie humoru. I honoru, ale wtedy miałem akurat tylko honoru i powiedziałem
00:42:19Bardzo dobrze. Macie intuicję. Bo jestem ostatnim pedałem. Gejem. Gejem. I na dodatek lubię małych chłopców.
00:42:29To się wam udało. I wyrzedłem. No i co?
00:42:33Wysikałem się w tej komisji poborowej obok pisuarów na podłogę, żeby sobie spodnie w kant uwalili.
00:42:39No i jedyne co zdążyłem zrobić, to złożyć tećkę na aktorstwo. Moja mama zawsze mówiła, że
00:42:45Powinienem być księdzem albo aktorem. No i?
00:42:49To samo.
00:42:51Dwóch amantów z serialu emitowanego w telewizji regionalnej,
00:42:56Trzy emerytowane Modrzejewskie i Spleśniało Dziadek.
00:42:59Proszę pokazać zęby. Nie no, z takim uzębieniem to pan może być protetykiem.
00:43:03Czy pan wie, że aktor powinien być sprawny fizycznie?
00:43:09Wie pan?
00:43:11Bardzo dobrze.
00:43:13Aktorem pan raczej nie będzie.
00:43:15No i...
00:43:17Nie jestem aktorem, jestem technikiem.
00:43:21Jak to w ogóle jest, że lodówka jest ciepła, chłodzi?
00:43:35Ciepło przenosi się z ciała zimniejszego do cieplejszego.
00:43:41A to zgodnie z drugą zasadą termodynamiki wymaga wykonania pracy.
00:43:47Z ciała zimniejszego do cieplejszego?
00:43:50Ale...
00:43:51To znaczy, że...
00:43:53To ciało ciepłe mogłoby ogrzać to ciało zimne?
00:43:57Nie wiem.
00:43:59Ja ciebie też.
00:44:04A co ty mnie też?
00:44:07No to czego nie potrafisz powiedzieć.
00:44:13Ale ja ciebie nic.
00:44:29Palisz?
00:44:30Palę.
00:44:31Przez dziewczynę ze starszej klasy palę.
00:44:33Ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:39Palę z Izraela.
00:44:41Z Meksyku.
00:44:43Franciszek jest z Izraela.
00:44:45Ale ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:54Chciałabym teraz zrobić scenę filmową.
00:44:59Wróbuj.
00:45:03Chciałabym wyciągnąć ci papierosy z ust.
00:45:13Powiedzieć.
00:45:15Już nigdy nie będziesz musiał palić przez dziewczynę ze starszej klasy.
00:45:21I pocałować.
00:45:33Po szkole to myśmy na ptysie chodzili.
00:45:39Byłe ptysie w Izraelu?
00:45:41Ja nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:43Klara mówiła, że chciałbym tam jeździć.
00:45:45Nawet zdjęcia przesyłała.
00:45:47Nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:49A masz tak, że czasem poszedłbyś sobie do kina?
00:45:53Popcorn wiesz, w kinogatunku.
00:45:55Masz?
00:45:57Mam.
00:45:59Bo są nieraz takie momenty.
00:46:01Co duże?
00:46:03Słuchasz Beatę Kozidrak i wydaje ci się, że to co śpiewa
00:46:07jest najświętszą prawdą.
00:46:09Opisuje jakąś wielką twoją tęsknotę,
00:46:11a potem się wstydzisz i mówisz kolegom,
00:46:13że bardzo polecasz im operę Harkę,
00:46:15bo wywarło na tobie duże wrażenie.
00:46:17No co, nie jest tak?
00:46:19Jest tak.
00:46:21A chodziliście z Klarą na jakieś głupoty?
00:46:23Czasami. Chciała do teatru.
00:46:25No, no myślisz, że jestem.
00:46:27Nie, tak?
00:46:29A chodziliście z Klarą na jakieś głupoty?
00:46:31Czasami. Chciała do teatru.
00:46:33No, no myślisz, że jestem.
00:46:35Nie myślisz, że jestem
00:46:37debilem.
00:46:39Wiem, że tak myśli.
00:46:41A masz takie dziury
00:46:43czasoprzestrzenne w głowie, no że
00:46:45idziesz, idziesz, idziesz
00:46:47i nagle stajesz i wiesz, że w ogóle
00:46:49po drodze nic nie widziałeś, nic.
00:46:51Masz tak?
00:46:53No, mam.
00:46:55A masz takie momenty, że ci się
00:46:57że ci się składa wszystko w całość?
00:46:59Takie momenty, że ogarniasz
00:47:01ogarniasz całą tą wojnę Stanów Zjednoczonych
00:47:03z Arabami, migrację Syryjczyków
00:47:05do Europy, ogarniasz wszystkie
00:47:07swoje uczucia.
00:47:09Masz tak?
00:47:11Czekasz na moją odpowiedź?
00:47:13W sumie nie.
00:47:15Chcę sobie pogadać.
00:47:17A dobrze się do ciebie gada.
00:47:19Czasami jak mówię
00:47:21to wydaje mi się, że to nie ja mówię
00:47:23tylko samo się mówi
00:47:25coś za mnie, przeze mnie.
00:47:29Albo coś mi się tak samo płacze.
00:47:31Aż tak?
00:47:35Czemu nie poszłaś na studia?
00:47:39Bałam się, że zacznę mówić
00:47:41jakby po prostu
00:47:43de facto
00:47:45i że pomyślę, że wszystko już wiem
00:47:47i że wszystko jest w ksia...
00:47:49Nie żartuję.
00:47:51Po prostu nie było pieniędzy.
00:47:53Pamiętam jak
00:47:55mama mówiła
00:47:57klarza za mi się wyniosła.
00:47:59Jak ktoś nie ma nogi
00:48:01uczy się żyć bez nogi.
00:48:03Jak ktoś nie ma pieniędzy
00:48:05musi się przystosować.
00:48:07Ja sobie odmawiam Coca-Coli, a ty rozbijasz się Intercity.
00:48:09Jak mówiłem.
00:48:11Czytasz?
00:48:12No pewnie.
00:48:15Pół zrozumiem, pół nie zrozumiem, ale próbuję
00:48:17rozkminiać.
00:48:21Fajnie się z tobą gada.
00:48:23Jesteś taki...
00:48:25do ciała, w sumie do rany przyłóż.
00:48:31Zapalisz?
00:48:33Ja dzięki.
00:48:35Bo jesteś w ciąży.
00:48:37Jestem.
00:48:39Ale pijesz.
00:48:41Ale w pierwszym trymestrze
00:48:43to nie szkodzi, w sensie to co jem
00:48:45to nie miesza się z dzieckiem.
00:48:47Albo najwyżej urodzę
00:48:49brzydkie, upośledzone i
00:48:51powykręcamy.
00:48:57Boję się, że dziecko będzie niezadowolone
00:48:59ze swojej matki.
00:49:01Dlaczego tak mówisz?
00:49:03Rozdaję ulotki,
00:49:07robię ankiety i narzekam.
00:49:09Nad sekundy, nad minut, nad godzinę.
00:49:13Wiesz...
00:49:15Chcę mieć taką pracę,
00:49:17bez której runąłby świat.
00:49:19No zawaliłby się.
00:49:21A co się zawali bez rozdawania ulotek?
00:49:29To dziecko będzie moją historią.
00:49:31Boim początkiem.
00:49:33I zakończeniem.
00:49:43Klara pewnie się wpinie.
00:49:45Jak kocha to poczeka.
00:49:47Tak, jak kocha to poczeka.
00:49:49A jak nie?
00:50:05Siliko.
00:50:07Dziękuję.
00:50:08Wstać go sobie w dupę.
00:50:09Co?
00:50:10Nic.
00:50:13O nie.
00:50:15Marniutko widzę, marniutko.
00:50:17I to ma być stypa.
00:50:19Odgrzewany ze stypy.
00:50:21Stypa była przedwczoraj.
00:50:23Nigdy nie miałaś wyczucia czasu.
00:50:25A co?
00:50:26A co to za staruszek?
00:50:27To jest Franciszek.
00:50:29Chudy taki.
00:50:31Poruckiemu lecą.
00:50:33On też niedługo umrze, jak nie będzie jadł.
00:50:37Właśnie sprzątaczkę w domu?
00:50:39Oczywiście.
00:50:40I pewnie z Gwatemali.
00:50:42A, z Konga.
00:50:43Nie.
00:50:44Z Mołdawii.
00:50:45Dokładnie z Republiki Nadnistrzeńskiej.
00:50:47Lubisz, jak opca mała pierze ci gacie?
00:50:50Lubię ubrania.
00:50:51Świeżo objęte z pralki.
00:50:52Całkowicie czyste.
00:50:55W tej Norwegii pewnie tak macie.
00:50:58Norweska skała daje poczucie stabilności.
00:51:00Najlepiej się z niej rzucić.
00:51:02Jak ci nie pasuje, to wróć w studiu Dali Teologii.
00:51:04Może nie pij tyle.
00:51:05Ja nie pij.
00:51:06Ty nie pij.
00:51:07W Norwegii nie ma ani gramy jakichś historycznych brudów.
00:51:10Wiele widziałem w moich podróżach
00:51:12i więcej rozumiem, niż wypowiedzieć potrafię.
00:51:15Ogarniasz ten świat?
00:51:17Nie.
00:51:18Nie ogarniam.
00:51:20Trzeba sobie upraszczać.
00:51:22Pożądaj.
00:51:24Pożądaj ciągle czegoś nowego.
00:51:26Bez tego nic nie osiągniesz.
00:51:28Bo na początku była żądza jak Mario Zinder.
00:51:31A nie słowo przypadkiem?
00:51:32Nie, żądzę.
00:51:33Trzeba sobie postanowić, że każda rzeczywistość nam dana jest tą najlepszą i nie szukać w życiu sensu.
00:51:39Trzeba wstawać codziennie o szóste, golić się, jechać do pracy.
00:51:43Nie mam samochodu.
00:51:45Na piechotę.
00:51:46Wiesz, kto to był?
00:51:49Marlena Nitri.
00:51:51Wstawała codziennie o piątej rano.
00:51:53Dwie godziny czytała po angielsku.
00:51:55Trzy po.
00:51:56A skam to wiesz?
00:51:58Bo Janek chciał być aktorem.
00:52:00Nawet dostał się do szkoły.
00:52:02Zrezygnowałem.
00:52:04Nieważne.
00:52:05Bo aktorzy się kurwią?
00:52:06Wszyscy się kurwią.
00:52:08Ja się kurwię tak czy inaczej.
00:52:10Aktorką być nie muszę.
00:52:12A wy chcecie osiąść w Oslo na stałe, to mieszkali w Davistair?
00:52:16Tak.
00:52:18Kiedyś byłem...
00:52:20Wszystkim byłaś.
00:52:22Akwizytorem, operatorem, pielęgniarzem.
00:52:26Za Gierka.
00:52:28Gierek, Gierek, Gierek.
00:52:30Kim w ogóle był Gierek?
00:52:32Zawsze mi się to myli z Gomułką i Jaruzelskim.
00:52:34Ale jak można tego nie pamiętać?
00:52:36Mnie się w ogóle wydaje, że historia świata zaczęła się wraz ze mną.
00:52:40Albo z babcią.
00:52:42Wcześniej zdecydowanie nie było nic.
00:52:44I mylą mi się też te wszystkie teorie.
00:52:46Marks z Webberem.
00:52:48Słowa, słowa, słowa.
00:52:52A ty co?
00:52:53Co nic nie mówisz?
00:52:55Zamyśliłam się.
00:52:57To widzimy, ale na jaki temat?
00:52:59Jest Sylwester.
00:53:01Fajerwerki.
00:53:03Ale w domku ciche dni.
00:53:06Mama ma wyczucie dramaturgii i zrobiła z niego użytek.
00:53:10Cały rok.
00:53:12Krzyków, wrzasków, a teraz cisza.
00:53:15Od kiedy trzasnęły drzwi dziecko wyobraża sobie, że mama nie wróci.
00:53:20Poszła zrobić sobie coś złego, żeby wszyscy po niej płakali.
00:53:24Dziecko już płacze.
00:53:26Korki od szampanów wybijają dwunastą.
00:53:32Tata każe kłaście spać, bo jest już nowy rok.
00:53:36A jaki nowy rok? Taki cały rok.
00:53:38A w nowy rok nie można przecież chodzić spać u pierwszej w nocy.
00:53:44W drodze do Łazienki dziecko staje się duże.
00:53:48Ogromne.
00:53:50W łazience długo puszcza wodę.
00:53:54Spuszczam matkę do kanalizacji.
00:53:57A potem służy tylko klucze w zamku, a potem ciszy, która przeszła z mamą, która nie umarła.
00:54:07I dziecko wraca do dziecka, i dom wraca do domu.
00:54:20I wszystko wcześniej to był tylko niepotrzebny sen.
00:54:27Po co ty powiedziałaś?
00:54:29Bo mi się przypomniało.
00:54:32Dobra, to wy się tu bawcie w życie, a ja płynę.
00:54:35Pomodlę się za was na grobie Henryka Ibsena.
00:54:39Dzwonił ten facet od kredytów, jak chcesz tu.
00:54:41Mogę go spłacić.
00:54:42Sama go spłacę.
00:54:43Tak, tylko że wtedy odsetki będą dwadzieścia razy większe.
00:54:47Janek, możesz mnie odwieźć na prąd, bo mam ochotę jeszcze...
00:54:51Rozkaz.
00:54:55O, au revoir, Gruszyńko.
00:54:59Pamiętaj, że bardzo, bardzo cię kocham.
00:55:03Żyd.
00:55:04Randol.
00:55:06Żyd.
00:55:07Lewka.
00:55:08Żydopłot.
00:55:11Co?
00:55:13Kocham cię.
00:55:15Jako mężczyznę.
00:55:16A nienawidzę jako Żyda.
00:55:19A może na odwrót.
00:55:34Tu są wszystkie papiere z urzędu.
00:55:37Musimy je przejrzeć i zastanowić się co z domem.
00:55:40No i jeszcze te rzeczy dotyczące zasiłku pogrzebowego.
00:55:47Co? Głośno piję?
00:55:48W sensie... głośno przełykam.
00:55:51Nie.
00:55:52Dużo rzeczy robisz dziwnie, ale to akurat całkiem normalnie.
00:55:57Mama mówiła zawsze, że głośno.
00:55:59Jezu, przestań o tej mamie. Weź się w garść.
00:56:01Co? Tak jak ty?
00:56:02Na przykład.
00:56:04Ale ty po prostu uciekłaś.
00:56:06Tup, tup, tup, tup, tup, tup do pociągu i heja.
00:56:08Zostawiłaś mnie z nią.
00:56:10A ty nie mieszkasz przypadkiem z Jankiem?
00:56:13Nie trzeba mieszkać tam, skąd się pochodzi.
00:56:15No tak, ale nie można żyć nigdzie.
00:56:18Taka strategia.
00:56:20Udaję, że jestem na Islandii.
00:56:21Wtedy nikt do mnie nie dzwoni i nie może mnie skrzywdzić.
00:56:28Gniewasz się?
00:56:30Gniewasz.
00:56:39Ale ja podjęłam już decyzję.
00:56:42Janek.
00:56:44Janek, dom, dzieci.
00:56:47To jest moje marzenie.
00:56:49Dlaczego to nie może być moje marzenie?
00:56:50Dlaczego ja muszę chcieć gdzieś wyjechać?
00:56:53Ja chcę siedzieć na miejscu i patrzeć jak rośnie człowiek.
00:56:57Chcę być gruba, chcę być bez makijażu, chcę.
00:57:01Tylko tyle.
00:57:03Chcę mieszkać w urządzonym przez siebie mieszkaniu, wśród swoich rzeczy.
00:57:07Wiedzieć, że to krzesło stoi tutaj, że jest moje i że zawsze będzie stało w tym samym miejscu.
00:57:16Chcę podpisywać książki i wkurzać się, jak ktoś nie oddam ich na czas.
00:57:20Chcę.
00:57:22Dobra.
00:57:25Co z tym domem?
00:57:28Ja go nie znoszę.
00:57:30Ty możesz sobie wszystko wziąć.
00:57:33Ja od matki nic nie chcę.
00:57:36Nic.
00:57:38I tak i tak mam od niej.
00:57:40Zdecydowanie za dużo.
00:57:42Chcę ci coś powiedzieć.
00:57:46Jestem w ciąży.
00:57:50Żartujesz?
00:57:51Nie, serio.
00:57:56Żartujesz.
00:58:01Żartujesz.
00:58:07I znowu uciekła.
00:58:13I znowu uciekła.
00:58:18Chciała by mną żyć.
00:58:37Wcale byś nie chciała.
00:58:44O.
00:58:45Jesteś.
00:58:46Tęskniłaś?
00:59:01Tęskniłaś?
00:59:02Trochę.
00:59:05A twoja siostra znowu uciekła.
00:59:08I tak już jej chyba zostanie.
00:59:11Czy mogłabyś powiedzieć twojej siostrze?
00:59:12Nie, już nic jej nie będę mówić.
00:59:14Sama jej powiedz, co chcesz.
00:59:15Ja już nie mam sześciu lat, że będę chodzić z pokoju do pokoju mówić.
00:59:19Klara, mama kazała ci powiedzieć, żebyś to zjadła.
00:59:21Klara powiedziała, żebyś sama sobie to zjadła.
00:59:22I twoja siostra powinna mnie za to wszystko natychmiast przeprosić.
00:59:25Jesteście takie same.
00:59:31A w ogóle ta truna, którą dla mnie wybrałaś?
00:59:33I ogień może cię żyć bez zmiany tematu.
00:59:44Chciałabym, żeby życie było żyło ci się lepiej.
00:59:46Ale użyło się tak.
00:59:47I trzeba z tym żyć.
00:59:51Albo nie żyć.
00:59:52I trzeba z tym żyć.
00:59:53Albo nie żyć.
00:59:54Albo nie żyć.
00:59:55Albo nie żyć.
00:59:56Albo nie żyć.
00:59:57Albo nie żyć.
00:59:58Albo nie żyć.
01:00:00Albo nie żyć.
01:00:30Albo nie żyć.
01:00:31Albo nie żyć.
01:00:32Albo nie żyć.
01:00:33Albo nie żyć.
01:00:34Albo nie żyć.
01:00:35Albo nie żyć.
01:00:36Albo nie żyć.
01:00:37Albo nie żyć.
01:00:38Albo nie żyć.
01:00:39Albo nie żyć.
01:00:40Albo nie żyć.
01:00:41Albo nie żyć.
01:00:42Albo nie żyć.
01:00:43Albo nie żyć.
01:00:44Albo nie żyć.
01:00:45Albo nie żyć.
01:00:46Albo nie żyć.
01:00:47Albo nie żyć.
01:00:48Albo nie żyć.
01:00:49Albo nie żyć.
01:00:50Albo nie żyć.
01:00:51Albo nie żyć.
01:00:52Albo nie żyć.
01:00:53Albo nie żyć.
01:00:54Albo nie żyć.
01:00:55Albo nie żyć.
01:00:56Albo nie żyć.
01:00:57How is it?
01:01:13What?
01:01:14Nothing.
01:01:15Nothing.
01:01:17What?
01:01:18What are you doing?
01:01:20Because I'm in Israel.
01:01:22What?
01:01:23Do you feel like...
01:01:25Korzeni?
01:01:26Dokładnie, ja nie mam korzeni.
01:01:28Nie wiem, ona tam po prostu siedzi od tamtego dnia, nie dozywała się ani Sławem.
01:01:32Nic.
01:01:34Kilka dni po jej powrocie kupiłem bilety do kina, napisałem karteczkę, chodźmy się rozerwać.
01:01:40Pisała, tak, chodźmy, rozerwijmy się na strzępy, a może mi się nie chce oglądać tych wszystkich filmów,
01:01:45może chce mi się leżeć z tobą cały dzień w łóżku i nie mogę się zdecydować.
01:01:48To wszystko to jest burdel na kółkach, a ja jestem burdel na nogach, tyle.
01:01:53Przez trzy miesiące, ty.
01:01:56A może faktycznie tak jest, że ona chciałaby z tobą leżeć w łóżku, a ty...
01:02:01To dlaczego nic nie mówi?
01:02:02Jak jej zaproponowałem weekend w Maroku, tam zdecydowanie mogłaby leżeć ze mną w łóżku, to powiedziała, że nie.
01:02:06Jak kobieta mówi nie, to znaczy tak.
01:02:09Tak?
01:02:10Nie.
01:02:11Pokaż ten kark.
01:02:12Nie.
01:02:13Czyli tak.
01:02:14Wiesz, pachnę tu u was inaczej.
01:02:27Czuję się siebie.
01:02:29Dziwny jest z tym zapachem, bo jeśli ktoś lubi mój zapach, to znaczy, że chce mnie zapłodnić.
01:02:39Nie mam plan jego mózgu i to mnie odczuł wieczak.
01:02:42A jeśli nie lubi mojego zapachu, w sensie nie czuje mnie nosem, to przecież nie ma mowy o żadnym pożądaniu.
01:02:50Ej!
01:02:51Uspokój się.
01:02:54Uspokój się.
01:02:56Masakra.
01:02:57O, masakra.
01:02:59Masakra.
01:03:00Często mówisz masakr.
01:03:02Och, kurwa, kurwa, kurwa.
01:03:06Nie przychnij.
01:03:08Kurwizm, dupizm, chuizm.
01:03:11Ulżyło.
01:03:15Ulżyło.
01:03:16Boże.
01:03:17Wiem.
01:03:18Nie, nie zrobię tego.
01:03:20Już to zrobiłeś.
01:03:35Ale to ty mnie pocałbowałeś.
01:03:36But you're going to get me.
01:03:39You're very proud of you.
01:03:41The whole generation is like,
01:03:43that's a bad thing,
01:03:44that's not good,
01:03:45that's a lot of promotions
01:03:46on the roadways.
01:03:47You can't get to where to go.
01:03:48You can't put 25 emails in the Wikipedia,
01:03:51but you're already no longer remember.
01:03:53I don't remember,
01:03:54because my Vooda killed my synapses.
01:03:55What did you do?
01:03:56What did you do?
01:03:57You're going to get out of the way.
01:03:59I'm going to get out of the way.
01:04:00When you're going to take the day,
01:04:01that the internet is going to be
01:04:03and you're going to pick between two racers
01:04:05and you're going to get it to the tailer
01:04:07and you're going to deny affects an' eyes.
01:04:08You pan responsible for the woman.
01:04:10You're going to help me.
01:04:11What do you have done?
01:04:13Normal never means wrong.
01:04:15I'm saying,
01:04:16it would suck as a good...
01:04:20What trouble is that?
01:04:25I know what a worst thing
01:04:26is that when you're passing away,
01:04:28from what's your choosing?
01:04:31Carla...
01:04:33O,
01:04:34You are...
01:04:38I'm sorry to not go away.
01:04:53Do you remember when I was in the mud?
01:04:57How can I remember? You are eight years old.
01:05:00I had three, maybe four years old.
01:05:07My mother was still alive.
01:05:09I don't remember.
01:05:12There was a lot of water.
01:05:15At home, there was no place to be myself.
01:05:17Even in the basement, we looked to see if I was not.
01:05:21I looked at the water and thought,
01:05:24that's my home.
01:05:26I will sit there,
01:05:28and they will be afraid of me.
01:05:31Mama starts crying.
01:05:34Tata is crying.
01:05:35How do you think it's a child?
01:05:37Babsia and dziadek
01:05:38want to call the police.
01:05:39When they are in the police,
01:05:41they will come to me and say,
01:05:43here I am.
01:05:45All they are enjoying me.
01:05:47They are enjoying me.
01:05:49They are making a cake.
01:05:52But when I wanted to leave,
01:05:53it turned out,
01:05:54it turned out,
01:05:55that I did not leave.
01:05:56It turned out.
01:05:57I am dying.
01:05:58I am dying.
01:05:59I am dying.
01:06:00I am dying.
01:06:01I am dying.
01:06:02I am dying.
01:06:03I am dying.
01:06:04I am dying.
01:06:05I am dying.
01:06:06I am dying.
01:06:07I am dying.
01:06:08I am dying.
01:06:09I am dying.
01:06:10I am dying.
01:06:11I am dying.
01:06:12I am dying.
01:06:13I am dying.
01:06:14I am dying.
01:06:15I am dying.
01:06:16I am dying.
01:06:17I am dying.
01:06:18I am dying.
01:06:19I am dying.
01:06:20I am dying.
01:06:21I am dying.
01:06:22I am dying.
01:06:23I am dying.
01:06:24I am dying.
01:06:25I am dying.
01:06:26I am dying.
01:06:27I am dying.
01:06:28I am dying.
01:06:29Mom opened a bottle and said that I thought that it was a cat, but it was you.
01:06:40First she gave me a clap, then she kissed me.
01:06:44And so it was already me.
01:06:47First she wanted a clap, then she kissed me.
01:06:52I wanted.
01:06:54Because I don't want to.
01:06:59I always choose such a lot.
01:07:03Chuyów i prostaków.
01:07:06You've already seen me on the show, Katku.
01:07:10I thought I had a lot of money.
01:07:13I thought about the credit and I wanted to ask you to pay me.
01:07:18It would be me, it wouldn't be me.
01:07:20Well, you're right.
01:07:21You're right.
01:07:22I know you should do it.
01:07:29Ch должно be done.
01:07:30Chwopiec?
01:07:31Dziewczynka?
01:07:32Ach, no i wiem.
01:07:33Jak ty wytrzymałaś trzy miesiące bez mówienia?
01:07:35Mówiłam.
01:07:36Że myślałam.
01:07:37Jak chciałam krzyczeć, to szłam rzygać.
01:07:39Ale teraz pokrzyczę.
01:07:40Klara.
01:07:41Teraz będzie już.
01:07:42Mam mam.
01:07:43I thought, when I wanted to cry, I could cry.
01:07:48But now I'm crying.
01:07:51Klara...
01:07:56Now it's already.
01:07:58No, mam.
01:08:04No, it's Gamach, as they say, Niemcy.
01:08:08I wanted to tell you what I thought.
01:08:10I'm very curious.
01:08:12I'd like to connect with me.
01:08:15I'd like to always.
01:08:17I'd like to always be.
01:08:18It's not to be.
01:08:20We have to...
01:08:22We have to...
01:08:26We have to stay.
01:08:30Can you just relax a moment?
01:08:36And finally, listen to my knowledge.
01:08:41I'm sorry.
01:08:42I'm sorry.
01:08:43I'm sorry.
01:08:44I'm sorry.
01:08:45I'm sorry.
01:08:46I'm sorry.
01:08:47I'm sorry.
01:08:48I'm sorry.
01:08:49I can't wait.
01:08:50I'm sorry.
01:08:51I'm sorry.
01:08:52I can't wait for you.
01:08:53Loloszko.
01:08:55Mam.
01:08:57To się udać nie może.
01:08:59Mój mózg ma jeszcze strukturę i pojemność mózgu przodków, którzy pokończyli podstawówki.
01:09:06Chłopsko-proletariackie geny.
01:09:10Twoje środowisko jest to dla mnie nasz wód piśmien.
01:09:14Ale…
01:09:16Just remember that very, very, very I love you.
01:09:30Clara, don't let him.
01:09:33Call him.
01:09:35Franciszek.
01:09:43She wanted something from you.
01:09:45I?
01:09:47You said you'd like to call him.
01:09:53I'm sorry.
01:10:15I'm sorry.
01:10:16I'm sorry.
01:10:17I'm sorry.
01:10:18I'm sorry.
01:10:19I'm sorry.
01:10:20I'm sorry.
01:10:21I'm sorry.
01:10:22I'm sorry.
01:10:24No i na co nam to wszystko?
01:10:25No, będzie co dzieciom pokazywać.
01:10:29Nekrologii chcesz dzieciom pokazywać?
01:10:33What do you want to do with this?
01:10:38What do you want to do with this?
01:10:40What do you want to do with this?
01:10:42Do you want to do with this?
01:10:43Yes, I will be my sister.
01:10:44Do you want to do what I want to do with this?
01:10:47Oh, no.
01:10:52Do you want to die once again?
01:10:57You haven't learned anything else.
01:10:59If I'm going to do it, I'll go.
01:11:02Where is your father?
01:11:04Why doesn't he have here?
01:11:07I'm sure he is in hell.
01:11:09Because your father has killed you.
01:11:11What?
01:11:12I don't want to listen to you.
01:11:14It's not me.
01:11:16You're a weird person.
01:11:18Are you in prison?
01:11:20I am?
01:11:21No, no.
01:11:23She is.
01:11:25It's better not to have children.
01:11:28I know, Mom.
01:11:30Because if I had to say,
01:11:33instead of saying,
01:11:34that it's good to live,
01:11:35it's good to be a woman,
01:11:36it's good to be a woman.
01:11:38But it's not to be a world.
01:11:39You're not going to.
01:11:40You're not now.
01:11:41You're not going to.
01:11:42You're not going to.
01:11:43You see, that's the day,
01:11:44you're coming back to me.
01:11:45Oh, Clarus.
01:11:47Clarus.
01:11:48To when the father killed my father?
01:11:51I forgot.
01:11:53Let's go.
01:11:55Do you remember the joke about Kotku i Kokutku?
01:12:00I don't remember.
01:12:02Let's go.
01:12:04But we will never see anything more.
01:12:07There will never be chance to say anything.
01:12:11But we already know everything.
01:12:13Let's go.
01:12:14Don't go.
01:12:16Aua!
01:12:23Marta?
01:12:24Klara!
01:12:25Chyba!
01:12:26Rodzę!
01:12:28No, a gdzie masz rzeczy?
01:12:32Chodź!
01:12:33Klara!
01:12:34Chodź!
01:12:35Zadzwonię do Janka, tak?
01:12:38Klara!
01:12:46Potłuka się, pogubię gdzieś, okłamie cię, powstrzymasz gniew, zapragnę gwiazd, ty wszystko dasz, a ja wezmę wszystko.
01:13:09Przytańczę nos, uwierzy w coś, to sięgnę dna, obiegnę świat, popełnię błąd, wykrzyczę złość.
01:13:26Ty stoisz za mną, tam ci za to wolne kwiaty, wyślę list, wezwę na spacer.
01:13:53Sama dla ciebie prezent zrobię, do snu bajkę ci opowiem.
01:14:16Ustawię się, osiągnę cel, poczuję wstyd i będę zła, podniosę głos, zbuduję dom, a ty będziesz dumna.
01:14:38Nie boję się, wiem czego chcę i będę szła, przed siebie szła.
01:14:48Obejrzę się, poszukam cię i już nie odnajdę.
01:15:00Tam ci za to wolne kwiaty, wyślę list, wezwę na spacer.
01:15:22Sama dla ciebie prezent zrobię, do snu bajkę ci opowiem.
01:15:44Muzyka
01:15:46Muzyka
01:15:48Muzyka
01:15:50Muzyka
01:15:54Muzyka
01:16:00Muzyka
01:16:02Muzyka
01:16:04Muzyka
01:16:06You