więcej: http://monitorpolski.wordpress.com
Janusz Sanocki był w marcu b.r. na Białorusi. Jako dziennikarz i redaktor naczelny "Nowi Nyskich" chciał się dowiedzieć czy insynuacje mediów na temat dyktatury prezydenta Łukaszenki są prawdziwe. Przekonał się, że w dużej mierze są to insynuacje i kłamstwa. Białoruś jest o wiele bardziej demokratycznym krajem niż Polska. Niezrozumiały jest więc atak pewnych polskich organów państwowych i mediów na naszych sąsiadów i Łukaszenkę, który jest popierany przez większość ludności. Jest to ewidentne mieszanie się w sprawy suwerennego kraju, co może grozić konfliktem.
Za to, że Sanocki jak każdy rzetelny dziennikarz dąży do ustalenia prawdy spotkała go kara ze strony PiS, który szantażowany przez nagonkę medialną i ministerialną odmówił mu swojego oficjalnego poparcia. Typowe działanie totalitarnego państwa, które wywiera nacisk na partie, media i osoby prywatne.