Samotność

  • 13 years ago
S A M O T N O Ś Ć

Wiatr rozwiał strzępy i potargał mgły,
I tylko w smutku szara łza się toczy
To jest samotność,samotność moich dni,
Gdy wspomnę tamte,dawne dni,inne są moje sny.

Nikt mnie nie kocha,zostałem tylko chory z chorą żoną,
A wiatr zimowy kołysankę cichą gra.
Nikt mnie nie lubi,zostałem teraz sam
A wiatr zimowy kołysankę cicho łka.

Wiatr tam na górze,to śpiewa i tylko się śmieje,
Bo mu nic zrobić nie mogę,wolne ma przestrzenie.
To jest samotność,samotność moich nocy,
A w samotności mojej śladami nikt nie kroczy.

Nikt mnie nie kocha,zostałem teraz sam,
A wiatr zimowy kołysankę cicho gra.
Nie mogę wyzwolić się ze swojej samotności,
Tyle było piękna,gdy nie żyłem jeszcze w samotności.

Przy chorobie żony,kiedy też zachorowałem,
Z powodu wypadku,teraz zrozumiałem.
Że cały świat przewrócił mi się do góry nogami,
A ja zostałem tylko z moimi chorobami.

Wiersz ten napisałem dnia 14 marca 2004 r.